Dyrektor Wojciech Szajnar wspomniał o neutralności technologicznej i wykorzystaniu technologii radiowych. Kilka lat temu toczyła się długa dyskusja na temat realnego dopuszczenia do POPC operatorów sieci mobilnych. Kiedy to już de facto stało się możliwe… żaden z nich nie skorzystał. Z drugiej strony dzisiaj słyszymy o dofinansowaniu budowy sieci 5G. Operatorów stricte mobilnych dzisiaj z nami nie ma, ponieważ żaden nie jest beneficjentem POPC, a taki był klucz doboru uczestników dyskusji. Orange jednak beneficjentem jest i, co prawda, korzysta z funduszy do rozbudowy sieci stacjonarnej, ale dysponuje także siecią mobilną. Jaka jest wasza perspektywa?
MARTA BRZOZA: Jak wszyscy czekamy na szczegóły nowych programów inwestycyjnych, ponieważ te szczegóły określą dostępne środki oraz konieczne narzędzia. Dzisiaj sytuacja wygląda tak, że mamy znacznie więcej doświadczeń z wykorzystaniem funduszy na budowę infrastruktury stacjonarnej, a zatem tą drogą pewnie wykorzystywalibyśmy dotacje szybciej i efektywniej. POPC, jak to już padło, jest neutralne technologiczne, ale z priorytetem dla rozwiązań najbardziej stabilnych i przyszłościowych, pozwalających na łatwą rozbudowę i skokową poprawę parametrów. To w prosty sposób wskazuje na wykorzystanie światłowodu.
Co do 5G, to wiemy, że jest wymieniane w KPO. Tutaj jednak zwracam uwagę, że budowa sieci to jedno, a jej komercjalizacja – co innego. Trudno zaś planować rozwój usług, kiedy wciąż nie wiemy, kiedy nastąpi przydział częstotliwości potrzebnych do budowy nowych sieci 5G. Skoro należy się spodziewać zmian zobowiązań pokryciowych w nowych warunkach aukcji, to może to jest kontekst do rozważań o wykorzystaniu środków unijnych? Tylko znowu – wciąż nie znamy tych wymagań.
ŁUKASZ DEC: W sumie technologie radiowe, to nie tylko standardy 3GPP i nie ma powodu zawężać dyskusji do problemu dopuszczenia „do stołu” operatorów mobilnych. Na terenach trudnych technologie radiowe sprawdzały się przez długie lata. Panie Dawidzie, czy chciałby pan możliwości skorzystania z tych technologii we własnym projekcie?
DAWID JAROSŁAWSKI: W żadnym razie nie traktujemy technologii radiowych, jako substytutu sieci optycznej. Rzeczywiście WDM działa na zróżnicowanych terenach i w południowym obszarze sięgamy już terenów górzystych. Zdarza się konieczność podłączenia izolowanych budynków w lasach. Tyle tylko, że technologie radiowe za bardzo w tym nie pomagają. Owszem, dają pokrycie dużych obszarów, ale na terenach trudnych zasięg i jakość sygnału jest tak słaba, że jedyną możliwością i tak okazuje się światłowód.
JACEK WIŚNIEWSKI: Zgadzam się, że technologie radiowe nie są żadnym substytutem. 5G to może być rewolucja, ale przecież na dużą skalę nie będzie dostępne ani za rok, ani za dwa lata. Tymczasem wciąż jest cała masa białych adresów do podłączenia sieciami optycznymi i zdecydowanie na tym należy się skupić. Tym bardziej, że 5G także będzie potrzebowało wydajnego dosyłu, czyli sieci optycznych. Kółko się zamyka.
DAWID JAROSŁAWSKI: Prowadzimy dzisiaj rozmowy z różnymi operatorami mobilnymi na temat zapewnienia backhaulu do nadajników sieci mobilnych, więc zdajemy sobie sprawę, jak potrzebny jest solidny fundament rozwoju całej telekomunikacji w Polsce. Tym fundamentem jest sieć optyczna i na niej należy się skupić. Potem można myśleć o uzupełnianiu i dogęszczaniu zasięgu, także z zastosowaniem alternatywnych technologii.
PIOTR SUJECKI: Wyjaśnienie sytuacji z dystrybucją częstotliwości radiowych i perspektywy rozwoju usług 5G zajmą jeszcze trochę czasu. Tymczasem KPO ma ruszyć stosunkowo szybko. Oczywiste w tej sytuacji wydaje się skoncentrowanie na programie dla sieci stacjonarnych.
GRZEGORZ CZWORDON: Podstawowe kryteria technologiczne, jakimi powinniśmy się kierować są określone w Narodowym Planie Szerokopasmowym cele zapewniania dostępu co najmniej 100 Mb/s (z opcją podniesienia do 1 Gb/s). Z drugiej strony rozwój 5G w Polsce jest także bardzo ważny stąd założenie, że część środków z KPO zostanie przeznaczone także na ten cel. Należy jednak się zgodzić, że trudno planować sposób dystrybucji środków na 5G przed rozstrzygnięciem dystrybucji częstotliwości, bez wiedzy o przyszłych zobowiązaniach pokryciowych. Bez tego nie zdefiniujemy obszarów wsparcia. W końcu zasady pomocy publicznej zakładają neutralność technologiczną i trzeba o tym pamiętać dyskutując „czy 5G, czy FTTH”. Wymagania techniczne budowanej sieci dzisiaj (co się może zmienić) należy definiować pod kątem parametrów usług, a nie wykorzystywanych technologii.