PIOTR SUJECKI: Z pewnością mogę się podpisać pod tym, co padło na temat terminów realizacji projektów. Wyższa elastyczność jest tutaj potrzebna. Wydaje mi się, że w realizacji nowych programów decydująca będzie jednak kwestia warunków finansowych. Już dzisiaj, choć operujemy na obszarach stosunkowo bardziej atrakcyjnych inwestycyjnie i korzystamy z wysokiego poziomu dofinansowania, uzyskanie satysfakcjonującego zwrotu nie jest łatwe. W przyszłości na terenach o jeszcze bardziej rozproszonej zabudowie uzyskanie zwrotu z inwestycji na takim poziomie będzie odpowiednio trudniejsze.
ŁUKASZ DEC: Krótko mówiąc, pana zdaniem, w nowej perspektywie poziom wsparcia powinien być maksymalnie wysoki.
PIOTR SUJECKI: Niewątpliwie, skala dofinansowania powinna być wyższa. Padło w naszej dyskusji, że będzie mogła sięgnąć nawet 100 proc. To bardzo dobrze, ale ważne jest również to, co będzie zaliczane do kosztów kwalifikowalnych. Wchodzimy na obszary, gdzie ekonomicznym wyzwaniem może być zwykłe łącze końcowe do klienta, nie objęte projektem. Już dzisiaj widzimy sytuacje, w których nie pomoże ani 100-proc. dotacja do kosztów budowy dostępu, ani działania obniżające koszty utrzymania infrastruktury (myślę np. o stawkach za podbudowę słupową), ponieważ usługa dla klienta – przy obecnej liście kosztów kwalifikowalnych – będzie nadal deficytowa.
GRZEGORZ CZWORDON: Rzeczywiście zdarzają się sytuacje, że budowa samego przyłącza – od granicy działki do domostwa – może kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Finansowanie przyłączy abonenckich będzie możliwe w ramach Funduszu Szerokopasmowego. Ponadto znowelizowana w 2019 r. megaustawa wprowadziła mechanizm umowy przyłączeniowej, która umożliwia przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu przyjęcie i odrębne rozliczanie (w okresie 5 lat) zlecenia na budowę przyłącza.
JACEK WIŚNIEWSKI: Nexera, jako operator hurtowy, nie może skorzystać z tego narzędzia. Mogłaby, gdyby stworzyła cały pion obsługi klienta detalicznego, co nie mieści się biznesmodelu. Trochę mnie dziwi niechęć do finansowania przyłączy z funduszy unijnych. Fakt, że światłowód wisi na słupie żadnych korzyści nie przynosi. Ten światłowód potrzebny jest w domu abonenta. Znamy wiele przykładów, kiedy klient nie chce korzystać z dostępnego w sąsiedztwie łącza, ponieważ zniechęca go koszt podłączenia usługi. Dzisiaj nasycenie sieci POPC wynosi 20-22 proc. i podnoszenie tego wskaźnika będzie odpowiednio trudniejsze bez dostępu do środków na budowę przyłączy.
GRZEGORZ CZWORDON: Inna możliwość realizacji przyłączy – mało popularna, co mam nadzieję się zmieni – to dotacje celowe samorządów. Po kilku latach wątpliwości prawnych ten mechanizm jest wreszcie jasny od strony formalnej i mamy nadzieje, że rozpoczną się wdrożenia.
JACEK WIŚNIEWSKI: To ciekawa możliwość, ale dla mnie realnie oznacza konieczność podjęcia działań w ponad 460 gminach, w których Nexera ma sieć. W realiach naszej firmy, to mało wykonalne. Mówiąc bez ogródek, uważam iż przyłącza także powinny należeć do wydatków kwalifikowalnych w nowych programach inwestycyjnych. Można je realizować w efektywny i transparentny sposób, co na pewno bardzo podniesie stopień utylizacji nowych sieci.
WOJCIECH SZAJNAR: W programach inwestycyjnych obowiązuje reguła neutralności technologicznej. Nie wykluczone, że – mimo licznych zalet – technologia światłowodowa nie wszędzie znajdzie zastosowanie i być może będzie trzeba myśleć o dostępie radiowym.
MARTA BRZOZA: W Orange też konstatujemy, że kwestia przyłączy zaczyna się stawać „wąskim gardłem”. Warto rozmawiać o tym zarówno w kontekście sieci budowanych w przyszłości, jak i w kontekście infrastruktury, która już powstała, lub powstaje.
GRZEGORZ CZWORDON: Z pewnością będziemy mogli o tym jeszcze rozmawiać.
WOJCIECH SZAJNAR: Dodam, że w planach jest także start funduszu REACT, który skierowany będzie do władz samorządowych. To narzędzie finansowane ze środków POPC i bieżącego budżetu Unii Europejskiej. Rozważamy tutaj możliwość emisji do klientów końcowych bonów, które będzie można wykorzystać m.in. na budowę przyłączy przez – dajmy na to – lokalnego operatora.
MARTA BRZOZA: Abstrahując, czy znajdą się na to środki w KPO, czy FERC, warto też zastanowić się nad koordynacją projektów. Jeżeli przyłącza będą finansowane ze środków Funduszu Szerokopasmowego, to potrzebna jest koordynacja z innymi programami budowy sieci dostępowych. To istotne z punktu widzenia planowania projektów inwestycyjnych przez beneficjentów.