Dotychczas obowiązujący przepis ustawy o radiofonii i telewizji stanowi, że koncesji udziela się na lat 10, natomiast w nowelizacji jego treść brzmi następująco: „Koncesja jest udzielana na czas nie dłuższy niż 10 lat”. Nie dłuższy niż 10 lat, czyli na przykład na 2 lata, albo 3 lata 2 miesiące 4 dni. Pojawiły się ostrożnie formułowane obawy o arbitralność ustalania czasu obowiązywania koncesji przez regulatora. Niebezpodstawne zresztą. Pewien operator telefonii komórkowej przeżył kiedyś szok, kiedy kolejna z rezerwacji częstotliwości, którą udzielił mu organ regulacyjny opiewała na lat 10, podczas gdy ustaloną latami praktyką ogólnopolskich rezerwacji częstotliwości były decyzje udzielane na okres 15 lat. Ostatecznie, po złożeniu wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, rezerwacja została udzielona na okres 15 lat, ale dział regulacyjny operatora w międzyczasie najprawdopodobniej „zaliczył” co najmniej kilka nieprzespanych nocy i długich narad.
Wyjaśnienie celu regulacyjnego powyższego zapisu w pwPKE znajduje się w uzasadnieniu opublikowanym na stronach RCL. Wydaje się jednak, że cel tam wskazany, czyli dostosowanie czasu obowiązywania koncesji do czasu rezerwacji częstotliwości można osiągnąć mniej uznaniową i bardziej precyzyjną regulacją. Tym bardziej, że publikacja uchwalonej ustawy w Dzienniku Ustaw nie obejmuje publikacji jej uzasadnienia.
Można też wyobrazić sobie, że np. sam nadawca zechce uzyskać koncesję na czas krótszy niż 10 letni. Na przykład w przypadku emisji tak zwanego community radio, które mam nadzieję, kiedyś zacznie funkcjonować w Polsce. Należałoby więc umożliwić uzyskiwanie koncesji (i rezerwacji) na krótsze okresy i powiązać to z odpowiednio niższą opłatą koncesyjną. Zainteresowanych tematem odsyłam na razie do analiz brytyjskiego zintegrowanego regulatora OFCOM.
Pomimo, że EKŁE nie wprowadza znaczących zmian w zarządzaniu zasobami częstotliwościami w odniesieniu do służby radiodyfuzyjnej, warto przy okazji tworzenia PKE zaktualizować istniejące w Pt oraz ustawie o radiofonii i telewizji procedury, aby ten – dość skomplikowany – proces koncesyjno-rezerwacyjny uczynić bardziej efektywnym z punktu widzenia interesariuszy. Konieczne jest także poprawienie regulacji odnośnie czasu trwania koncesji, pamiętając, że pewność prawa oraz promowanie przewidywalności regulacyjnej w celu stworzenia otoczenia bezpiecznego dla inwestycji są podstawowymi wartościami w trzonie aksjologicznym regulacji EKŁE. Te same wartości powinny zostać odzwierciedlone w przepisach tworzonego PKE, również w odniesieniu do radiodyfuzji.
Materiał powstał w cyklu „Dyskusja nad Prawem Komunikacji Elektronicznej”. W ramach dyskusji ukazały się następujące materiały:
- Jan Jeliński: Nowe „prawo telekomunikacyjne” a płatności mobilne. Bez związku?
- Jakub Woźny: M2M/IoT w prawie komunikacji elektronicznej
- Korina Sudół, Jakub Woźny: Prowizoryczna rekonstrukcja umów abonenckich?
- Tomasz Bukowski: Utrzymanie ciągłości dostępu do internetu przy zmianie dostawcy usług
- Korina Sudół: Kolejna rewolucja w dokumentach abonenckich?
- Agata Pawlak, Korina Sudół: Usługa powszechna – jakie zmiany czeka rynek?
- Marcin Karolak: Transmisje radiowe i telewizyjne w nowym Prawie Komunikacji Elektronicznej
- Agata Pawlak, Maciej Jankowski: PKE vs. PKE – najważniejsze zmiany w projekcie ustawy
- Andrzej Fudala: Podsłuch, inwigilacja, kontrola informacji – czy to legalne?
- Debata: Ile ewolucji, ile rewolucji w PKE?
- Anna Gąsecka: Bezpieczeństwo sieci i usług telekomunikacyjnych – na co muszą przygotować się przedsiębiorcy?
- Patrycja Kańduła-Antkowiak: Wideoweryfikacja abonentów – ułatwienie czy nowa „kłody pod nogi”?
- Maciej Jankowski: Niedługo obowiązkowe streszczanie umów abonenckich
- Wojciech Krupa: Instytucja decyzji generalnych w projekcie PKE
- Andrzej Fudala: Koszty realizacji obowiązków winno refundować państwo
- Cezary Albrecht: Cyfryzacja w projekcie PKE – zmiana na lepsze?
- Ireneusz Piecuch: Co w bezpieczeństwie sieci i usług?