– W gminie wiejskiej i miejskiej Jordanów jest to Studio WIK. My tam mamy może 10 proc. obszaru (około połowy miejscowości Osielec). W gminie Zawoja działają oprócz nas Skanet i Supernet24, ale wspólnie z nimi prowadzimy jeden światłowód. Podobnie na części obszaru wiejskiego gminy Maków – w miejscowościach Białka i Żarnówka. Działa tam oprócz nas Skanet, Supernet24 i Orange z własnym światłowodem z czego w Białce ma sieć wybudowaną z POPC, a w Żarnówce ze swoich środków. W części gminy Stryszawa oraz na części gminy Sucha Beskidzka swoje światłowody ma także firma Sumernet (i oczywiście Orange, ale na niewielkim obszarze). Światłowody Sumernet w większości wiszą na tych samych słupach co nasze, z wyjątkiem części miejscowości Lachowice. W pozostałych obszarach powiatu suskiego praktycznie tylko my posiadamy infrastrukturę światłowodową (gminy Budzów i Zembrzyce). Kilkadziesiąt adresów na około 2 000 jest w zasięgu Orange w gminie Bystra-Sidzina – wylicza Łukasz Bobek.
Dodaje, że w ciągu najbliższych trzech lat Hypernet planuje pokryć światłowodem co najmniej 98 proc. powiatu suskiego z wyjątkiem gminy Jordanów (wiejskiej) i miasta Jordanów (gminy miejskiej), gdzie działa Studio WIK. Całą inwestycję Hypernet zamierza zrealizować z własnych środków. 2 proc. zasięgu, w ocenie współwłaściciela Hypernet, wydaje się komercyjnie nieopłacalna, chociaż nie jest to przesądzone. Czasem bowiem mieszkańcy osiedla (kilka domów) zgłaszają się do Hypernetu, dokładając się do inwestycji (dotyczy to obszarów, gdzie np. nie ma podbudowy słupowej), co pozwala przyspieszyć lub w ogóle zrealizować taką inwestycję. Hypernet część lub całość wkładu zwraca, udzielając np. czasowej ulgi w kwocie abonamentu.
– Środki z POPC były praktycznie tylko na miejscowość Białka (i kilka domów w Suchej Beskidzkiej oraz kilkadziesiąt w Kojszówce). Projekt realizował Orange, ale – w mojej opinii – dotacja nie pomogła ani trochę, gdyż nie został pokryty ani jeden punkt, który już wcześniej nie miałby zasięgu. Niestety nie raportowaliśmy naszych planów inwestycyjnych dla Białki, co mogło zapobiec zbędnej inwestycji. Robił to inny lokalny operator, jednak ówczesne Ministerstwo Cyfryzacji uznało jego plany za niewiarygodne. Stąd środki z POPC skierowane na Białkę można uznać za stracone, bo poszły na wybudowanie nakładki – mówi Łukasz Bobek.
Nie narzeka on na współpracę z samorządami, które pomagają udostępniając gminne latarnie do podwieszenia kabli lub pas drogowy pod słup.
– Większej pomocy raczej nie ma, ale to wystarczy – podkreśla Łukasz Bobek.
Ocenia on, że beneficjentom programów KPO i FERC trudno będzie zagospodarować światłowodem białe plamy w powiecie suskim. Objęte są bowiem inwestycjami lokalnych operatorów (Hypernet zgłosił swe plany inwestycje do CPPC).
– To maksimum 2 procent i więcej niż 500 punktów adresowych więc Ministerstwo Cyfryzacji dołączyło je do większych obszarów. Tymczasem jedyną firmą, która jest w stanie podłączyć tych kilkaset punktów za rozsądne pieniądze to Hypernet, gdyż posiada już sieć na obszarze powiatu suskiego. Nie posiadamy jednak żadnej infrastruktury na obszarze powiatu nowotarskiego, więc cały obszar z projektu unijnego byłby dla nas zbyt trudny. Szkoda więc, że na takich obszarach, jak u nas, dotacje nie są bardziej punktowe. Na pewno inwestycje byłyby wówczas bardziej efektywne – uważa Łukasz Bobek.
A co może zdziałać lokalny operator, gdy światłowód na danym obszarze dociera do mniej niż 1 proc. domostw?
W powiecie hrubieszowskim aż w sześciu gminach wskaźnik zasięgu sieci FTTH/FTTx w lokalach mieszkalnych nie przekracza 1 proc.