Nie ma powiązania pomiędzy danymi historycznymi, a więc żadnych korzyści, jakie można by z tego czerpać – choćby w kontekście opracowania analiz historycznych i prognoz.
Tymczasem dostępność informacji o historii infrastruktury pomogłoby regulatorowi np. w postępowaniach interwencyjnych o dostęp do nieruchomości celem ustalenia czasu uruchomienia i rodzaju infrastruktury. Operatorom zaś umożliwiłoby to wprowadzanie jedynie zaistniałych zmian w zasobach. Jeśli teraz „wgram” wyłącznie zmiany – w SIIS widoczne będą tylko one. Cała moja sieć przestanie w systemie figurować.
Jeżeli chodzi o bieżący stan bazy – trudności z projektami POPC, to jedyny problem?
Oczywiście nie. Kolejna kwestia jaka od razu przychodzi do głowy, to możliwość realizowania dużych, ogólnopolskich zamówień na łącza lub transmisję. Gdyby precyzyjne informacje o infrastrukturze były dostępne, to zamawiający mógłby bez trudu znaleźć potrzebnych mu partnerów. Z punktu widzenia budowania kooperacji rynkowej, planowania inwestycji, unikania budowy nakładek sieciowych – to by było bardzo cenne. Dzisiaj korzystamy z systemu, który udostępnia dane tak, że kiedy zajrzałem do SIIS przed naszą rozmowę, to w ogóle nie widziałem danych o własnej sieci, póki nie odwołałem się do jakiegoś archiwum. Dane były oczywiście nieaktualne, ale także niekompletne. Nie wiem, dlaczego tak to działa.
To wykonajmy prościutką zabawę intelektualną. Gdyby na szybko zarysować koncepcję efektywnego systemu informacji o infrastrukturze telekomunikacyjnej, to co należałoby zrobić?
Odpowiedź jest prosta i powtarzam ją od lat.
Nawet o ilości włókien w kablu, a zatem dokładnie oszacować zasięg, jakość i pojemność sieci na danym terenie. Małym operatorom należałoby udostępnić ten system do wykorzystania za darmo. Z systemami większych operatorów trzeba by skonfigurować interfejs wymiany danych, bo oni nie zrezygnują z własnych narzędzi.
Remedium na wadliwy „wsad” bazy adresowej jest możliwość weryfikacji i zmiany tych danych przez użytkownika systemu. Przy przestrzennym ujęciu, dane o sieci stają się odporne, gdy obok domu pod adresem ul. Kościuszki 1 wybudowane zostają trzy kolejne domy o adresach: ul. Kościuszki 1a, 1b i 1c, albo że ul. Kościuszki zmienia się pewnego dnia na al. Tadeusza Kościuszki. Ten pierwszy dom nadal stoi, gdzie stał. Obecnie takie zjawiska generują zbędne problemy.
Jakby wpłynęło na obowiązki sprawozdawcze operatorów?
Na początku każdy, kto dzisiaj nie ma własnego systemu paszportyzacji, musiałby wykonać sporą pracę, wprowadzając dokładne dane o swojej sieci. „Nagrodą” jest możliwość wprowadzania danych na bieżąco i ograniczenie dzięki temu liczby corocznych raportów. Praca byłaby tylko przyrostowa. Poza tym to by zwiększyło szansę komercjalizacji posiadanej infrastruktury, ponieważ łatwiej byłoby ją oferować na rynku.
Na luty 2023 roku przewidziany jest operacyjny start Punktu Informacyjnego ds. Telekomunikacji. Zobaczymy, czy w ogóle i w jakim zakresie rozwiąże to problemy, o których rozmawiamy. Tymczasem w roku przyszłym rynek na swoje potrzeby, a TELKO.in by przygotować nową edycję raportu o sieciach FTTx będzie musiał korzystać z zasobów SIIS. Dziękujemy za rozmowę.
rozm. Łukasz Dec