Dyrektywa nie zawiera tymczasem uzasadnienia dla nowych wymogów planowanych przez MC.
Z pozytywnych zapisów warto wskazać, że zgody marketingowe odebrane przed 21 grudnia 2020 r. pozostaną ważne po tej dacie.
Bezpieczeństwo sieci i usług
Z pewną ulgą można przyjąć powrót do pojęcia „sytuacji szczególnego zagrożenia”, a w związku z tym do zamkniętego katalogu okoliczności, jakie należy uwzględniać np. sporządzając plany działań na wypadek owych szczególnych zagrożeń. Nowe przepisy określają również precyzyjnie wymogi co do kompetencji osób uprawnionych do przeprowadzania audytów bezpieczeństwa. Odnośnie tychże audytów za istotne uznać należy również doprecyzowanie, iż Prezes UKE może zarządzić ich przeprowadzenie tylko w sytuacji, w której istnieje uzasadnione obawa, iż przedsiębiorca nie stosuje wystarczających środków bezpieczeństwa.
Gromadzenie i przekazywanie danych retencyjnych
Przepisy nowego projektu PKE zmierzają do tego, aby określić jednolity elektroniczny format danych retencyjnych oraz jednolity sposób ich przekazywania uprawnionym służbom. Należy przygotować się zatem na obowiązek wdrożenia tego jednolitego formatu w systemach informatycznych. Dodatkowo, umożliwiono wspólne wykonywanie przez przedsiębiorców obowiązku udostępniania danych retencyjnych oraz powierzenie tych czynności innemu podmiotowi. Do tej pory takie możliwości istniały tylko w zakresie zapewnienia warunków dostępu i utrwalania.
Najnowsza wersja projektu PKE budzi mieszane uczucia. Analizując zmiany, nie sposób nie odnieść wrażenia, że polepszenie bytu przedsiębiorców postawiono w drugim rzędzie priorytetów, zdecydowanie za interesem machiny państwowej oraz konsumentów. O ile „dopieszczono” przepisy określające współpracę telekomów z MON oraz służbami porządkowymi, o tyle wydaje się, że na rozwiązanie zgłaszanych od lat przez branżę problemów nie poświęcono nawet połowy tej energii. Wspomnieć wypada chociażby wątpliwości co do przepisów o ochronie danych osobowych czy brak naprawdę kompleksowego uregulowania kwestii zmian w umowach abonenckich. W wielu miejscach „dokręcania śruby” polskim przedsiębiorcom nie da się też wytłumaczyć dyrektywą. Przykładowo, zakaz korzystania z wzorców umownych (cenników i regulaminów), czy regulacje umów z dużymi przedsiębiorstwami nie wynikają z EKŁE, stanowiąc autorskie pomysły twórców projektu.
W chwili obecnej trwają jeszcze konsultacje ustawy. Z tego też względu zachęcam wszystkich do analizowania projektu oraz aktywnego udziału w konsultacjach. Każdy racjonalny postulat i argument to szansa na zmianę na lepsze proponowanych postanowień PKE.
Materiał powstał w cyklu „Dyskusja nad Prawem Komunikacji Elektronicznej”. W ramach dyskusji ukazały się następujące materiały:
- Jan Jeliński: Nowe „prawo telekomunikacyjne” a płatności mobilne. Bez związku?
- Jakub Woźny: M2M/IoT w prawie komunikacji elektronicznej
- Korina Sudół, Jakub Woźny: Prowizoryczna rekonstrukcja umów abonenckich?
- Tomasz Bukowski: Utrzymanie ciągłości dostępu do internetu przy zmianie dostawcy usług
- Korina Sudół: Kolejna rewolucja w dokumentach abonenckich?
- Agata Pawlak, Korina Sudół: Usługa powszechna – jakie zmiany czeka rynek?
- Marcin Karolak: Transmisje radiowe i telewizyjne w nowym Prawie Komunikacji Elektronicznej
- Agata Pawlak, Maciej Jankowski: PKE vs. PKE – najważniejsze zmiany w projekcie ustawy
- Andrzej Fudala: Podsłuch, inwigilacja, kontrola informacji – czy to legalne?
- Debata: Ile ewolucji, ile rewolucji w PKE?
- Anna Gąsecka: Bezpieczeństwo sieci i usług telekomunikacyjnych – na co muszą przygotować się przedsiębiorcy?
- Patrycja Kańduła-Antkowiak: Wideoweryfikacja abonentów – ułatwienie czy nowa „kłody pod nogi”?
- Maciej Jankowski: Niedługo obowiązkowe streszczanie umów abonenckich
- Wojciech Krupa: Instytucja decyzji generalnych w projekcie PKE
- Andrzej Fudala: Koszty realizacji obowiązków winno refundować państwo
- Cezary Albrecht: Cyfryzacja w projekcie PKE – zmiana na lepsze?
- Ireneusz Piecuch: Co w bezpieczeństwie sieci i usług?