Według interpretacji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, obecne przepisy regulują sam tryb zmiany, co stało się przyczynkiem do szeregu sporów z operatorami. Nowy przepis miał prowadzić do ich częściowego zażegnania. Aby tak się stało, musiałby zostać uzupełniony o dodatkowe przesłanki zmiany umowy w treści tej umowy. Jeżeli do takiego uzupełnienia nie dojdzie, przepis zamiast oczekiwaną ulgą, stanie się niemożliwym do realizacji ciężarem. Temat ten być może poruszymy jeszcze bardziej szczegółowo.
Pomimo dobrego kierunku zmian, można odnieść wrażenie, że twórcom projektu zabrakło odwagi i wyczucia rynkowego, aby problem rozwiązać w pełni. Przewidziany projektem katalog okoliczności, w których dokonanie zmiany umowy jest możliwe, został znacznie ograniczony względem postulatów rynku i sprowadza się do przypadków wynikających wprost z EKŁE (np. zmiany umowy wynikające ze zmiany przepisów prawa, decyzji Prezesa UKE lub zmiany korzystne dla abonentów) lub takich, gdy konieczność zmiany wynika z okoliczności, na które dostawca usług nie ma wpływu.
MC nie uwzględniło tym samym głosów przedsiębiorców dotyczących możliwości wypowiadania umów wynikających z potrzeby biznesowej, np. w sytuacjach dotyczących zmiany polityki cenowej, rezygnacji z przestarzałych usług. Z tego powodu w Polsce dalej funkcjonować może absurdalne prawo, w ramach którego umowa zawarta z konsumentem na czas nieokreślony zamiast gwarantować trwałość przez długość okresu wypowiedzenia, gwarantuje trwałość niemalże „wieczyście”. Na szczęście interpretację, która w istocie zakazywałaby zmiany umów w przypadkach zależnych od operatora można uznać za wątpliwą z punktu widzenia EKŁE oraz dalece wykraczającą poza standardy dyrektywy 93/13.
Umowy on-line
Do projektu dodana została regulacja nakazująca umożliwienie rozwiązywania w formie dokumentowej tych umów, które mogą być zawarte w formie dokumentowej (wprowadzona już do Prawa telekomunikacyjnego przepisami tarczy antykryzysowej 3.0). Z uwagi na dyspozytywność przepisów Kodeksu cywilnego, które wprowadziły formą dokumentową, rozwiązywanie umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych w tej formie nie było dotychczas oczywiste.
Warto zwrócić też uwagę, że w zakresie wideoweryfikacji MC wycofało się z wymogu stosowania narzędzi do automatycznego przetwarzania danych biometrycznych. O trudnościach, jakie ten dodatkowy wymógł mógł sprawiać przedsiębiorcom pisaliśmy wcześniej. Na szczęście zgodnie z nowym brzmieniem przepisów, obowiązkiem konsultanta obsługi klienta będzie jedynie porównanie osoby z wizerunkiem umieszczonym na dokumencie tożsamości oraz sprawdzenie jego danych z danymi uzyskanymi z rejestru dowodów osobistych.
Przenośność internetu. Czy wiemy coś więcej?
Kilka zmian wprowadzono w zakresie przenośności dostępu do internetu. Z przepisów ustawy wprowadzającej PKE wiadomo, że przepisy te będą stosowane nawet pomimo braku opracowania przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej systemu wymiany informacji pomiędzy operatorami (chociaż już pod koniec lipca UKE ogłosił, że prace nad modelem wymiany komunikatów pomiędzy operatorami już są w toku). Wówczas Prezes UKE określi warunki ramowe współpracy międzyoperatorskiej w tym zakresie.
Narzędzia do monitorowania zużycia usługi
Zmiany nie ominęły obowiązku opracowania narzędzi do monitorowania zużycia usługi. Nowa wersja przepisów doprecyzowuje, że informacje przekazywane w narzędziu muszą być „aktualne”. Wydaje się zatem, że ustawa zmierza do zapewnienia wszystkim abonentom dostępu do informacji o poziomie zużycia w czasie rzeczywistym. Dodatkowo, obowiązek powiadomienia o zużyciu limitu danych lub minut objętych pakietem zyskał podwójną moc. Obecnie bowiem powiadomić abonenta należy nie tylko o osiągnięciu limitu, ale także przed jego osiągnięciem. Przypomnieć też wypada, że zgodnie z przepisami wprowadzonymi przez tarczę antykryzysową 3.0, limit danych nie może obejmować korzystania ze stron internetowych jednostek publicznych.