Przełom roku, czyli czas prognoz. TELKO.in dokłada swoją dotyczącą polskiego rynku telekomunikacyjnego. Jak zwykle staramy się przewidzieć zjawiska, biznesowe decyzje i rynkowe porozumienia. Do sprawdzenia w grudniu, jak nam się to tym razem udało.
Trzy konkursy w ramach KPO i jeden w ramach FERC na dofinansowanie budowy sieci telekomunikacyjnych trudno uznać za sukces. Wyrazem tego były rezygnacje z inwestycji w wybranych obszarach przez Polski Światłowód Otwarty, przez Fiberhost i Nexerę, czy ostatnio przez Orange Polska. W efekcie publiczne inwestycje w szczególnie trudnych obszarach, takich jak np. woj. warmińsko-mazurskie, są realizowane na minimalnym poziomie. W planowanym na bieżący rok 4. konkursie KPO Centrum Projektów Polska Cyfrowa i Ministerstwo Cyfryzacji mają radykalnie zmienić zasady konkursów ‒ nie będzie już z góry określonych obszarów wsparcia. Minimalny projekt ma objąć nie mniej niż 200 adresów lub kosztować co najmniej 800 tys. zł. Ma działać uproszczona procedura oceny wniosków, by przyspieszyć cały proces.
To teoretycznie powinno zainteresować mniejszych operatorów, którzy dotychczas nie uczestniczyli w innych programach budowy sieci. Problem w tym, że dotychczasowe praktyki CPPC często nieprzyjemnie zaskakiwały beneficjentów (np. słynne „wyczernianie” białych plam, na które przyznano już dofinansowanie).To może odstraszyć wielu potencjalnie chętnych do realizacji małych projektów w KPO4.
Czy do 4. konkursu przystąpią duzi operatorzy, tacy jak Orange? Tych z kolei odstraszyć może krótki czas na realizację projektów – do 30 sierpnia 2026 r. Być może termin będzie przedłużony, ale dopóki nie ma oficjalnej decyzji w tej sprawie, takie spółki jak Orange przyjąć tego nie mogą, zważywszy, że do tej daty muszą „dowieźć” też inne ‒ już realizowane ‒ projekty z KPO. W efekcie założenie (marzenie?) CPPC, że efektem 4. konkursu będzie nawet 600-700 małych projektów raczej się nie ziści. W 3. konkursie (przed rezygnacją Orange i PV Solar H19) inwestycje miały objąć około 1/4 udostępnionych punktów adresowych. Jeśli w 4. rozdaniu wskaźnik ten będzie wynosił około połowy (40-60 proc.) ‒ co prognozujemy ‒ będzie to można uznać za umiarkowany sukces.
W prognozach na 2023 r. przewidywaliśmy, że z Netfliksa z reklamami na początku skorzysta w Polsce 10-15 proc. abonentów. Niestety, nie udało się zweryfikować tej prognozy, ponieważ platforma streamingowa nie wprowadziła oferty reklamowej w Polsce ani w 2023 r., ani w 2024. Pomimo tego podejmujemy kolejną próbę: w tym roku Netflix wprowadzi na polskim rynku tańszą opcję usługi z reklamami, bo to przynosi wymierne korzyści.
Tańsze plany pozwalają zwiększyć bazę użytkowników, a także otwierają nowe źródła przychodów (z reklam), o czym przekonują się platformy OTT, które już je wprowadziły. Usługa Netfliksa z reklamami (w innych krajach niż Polska) stanowi obecnie ponad 50 proc. nowych rejestracji. Konkurencyjny streamer pozyskał ponad 35 mln subskrybentów w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Netflix w 2. rocznicę uruchomienia wersji usługi z reklamami globalnie osiągnął poziom70 mln aktywnych jej użytkowników.
Nowelizacja KSC – jak wiadomo – ma transponować do polskiego porządku prawnego unijną dyrektywę z zakresu cyberbezpieczeństwa – NIS 2. Nałoży ona nowe obowiązki na operatorów, którzy ‒ bez wyjątku ‒ będą podmiotami ważnymi lub kluczowymi. Wprowadzenie wymaganych procedur będzie się wiązać z poniesieniem konkretnych kosztów. Kilka lat temu sama Komisja Europejska, w dokumencie dotyczącym potencjalnych skutków wprowadzenia NIS 2, oszacowała (m.in. na podstawie historii dostosowania do pierwszej wersji dyrektywy z 2016 r.), że w perspektywie 3-4 lat od wejścia w życie przepisów organizacje będą musiały zwiększyć swoje wydatki na zabezpieczenia sieci i systemów o około 22 proc. W przypadku firm objętych już wcześniej NIS i dysponujących pewnym stopniem zabezpieczeń, ten wzrost wydatków będzie niższy i sięgać ma ok. 12 proc. Dla średnich firm koszty mają pójść w górę o ok. 15 proc.
W dłużej perspektywie, dla lokalnych ISP poważniejsze w skutkach mogą się okazać przepisy o dostawcach wysokiego ryzyka (DWR). Jak wiadomo, i co potwierdził niedawny raport Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej, sieci operatorów z sektora MŚP „chińskim sprzętem stoją”. Niepewność, czy trzeba będzie przestawić się na zakupy od droższych dostawców i na wymianę sprzętu, może spowodować, że chęć do wyjścia z biznesu w gronie małych operatorów się zwiększy w związku z czym w 2. połowie 2025 r. liczba takich transakcji wzrośnie.
Generalną zasada jest też, że trudne do przewidzenia zmiany w przepisach powodują niepewność i wstrzymują działania inwestycyjne firm. Na tego typu zmiany z reguły zaś lepiej przygotowane są duże firmy niż te mniejsze.