Fiberhost na nieznanych wodach

Po zakończeniu realizacji Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa niemal połowa całej sieci Fiberhostu zlokalizowana będzie poza województwem wielkopolskim, z którego spółka się wywodzi, i z którym bardzo silnie jest kojarzona, jako historyczny i prawny następca TVK Inea. Plany rozwojowe firmy jeszcze bardziej umocnią jej pozycję, jako gracza ogólnopolskiego. Jak jest zaawansowana i jakie trudności napotyka budowa sieci poza wielkopolskim matecznikiem, rozmawiamy z Martą Wojciechowską, która od września pełni funkcję prezesa zarządu Fiberhost.

Marta Wojciechowska podczas debaty w trakcie 48. Konferencji PIKE w Łodzi.
(źr. PIKE)

ŁUKASZ DEC (TELKO.in): Trudno mi nie zacząć od pytanie o nagłe zmiany w zarządzie, jakie miały miejsce we wrześniu. W dużych firmach rzadko to się odbywa w ten sposób.

MARTA WOJCIECHOWSKA (prezes zarządu Fiberhost S.A.): Czasem pewne rzeczy dzieją się szybciej ze względu na podejmowane decyzje – taki jest dzisiejszy świat. Nowy skład zarządu Fiberhost będzie odpowiadał sytuacji firmy i jej potrzebom – stawiamy dziś na budowę sieci, komercjalizację oraz rozwój naszego biznesu operatorskiego.

Tutaj pewnie nie ma już wiele do dyskutowania… Przejdźmy zatem do biznesu. Fiberhost (wciąż pewnie lepiej znany, jako Inea), to bardzo silny gracz regionalny. Kolokwialnie rzecz ujmując, na terenie Wielkopolski nikt wam „nie podskoczy”. Inaczej musi wyglądać sytuacja na nowych rynkach, na jakie wchodzicie, realizując projekty w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.

To są dla nas rzeczywiście nowe rynki, ale historia Inea – mam nadzieję, że w zakresie infrastruktury i otwartej sieci kojarzona już bardziej z marką Fiberhost – jest bardzo długa i myślę, że rozpoznawalna nie tylko w Wielkopolsce.

To jednak nowe rynki mają budować „nową potęgę” firmy. Nie byłoby to możliwe bez dotacji z POPC.

Rzeczywiście, POPC było kamieniem milowym w rozwoju firmy. W ramach drugiego i czwartego naboru wniosków POPC zwiększamy zasięgi sieci światłowodowych Fiberhost na terenie Wielkopolski, a w ramach trzeciego naboru wychodzimy poza macierzysty region. Zakończyliśmy już projekty z drugiego naboru i całkiem niedawno rozpoczęliśmy projekty z czwartego konkursu. Celem obu tych programów jest budowa sieci o zasięgu 230 tys. gospodarstw domowych [HP].

W porównaniu z tymi działaniami inwestycje poza terenem Wielkopolski, to zupełnie inna skala. Tutaj docelowo sieć ma objąć 580 tys. gospodarstw domowych. Po zakończeniu wszystkich projektów POPC infrastruktura Fiberhost sięgnie około 1,3 mln HP ulokowanych już nie w jednym, ale w ośmiu województwach.

To znaczy, że pod względem zasięgu Fiberhost będzie większy od Inei z epoki pre-POPC o…?

Liczba gospodarstw domowych w zasięgu sieci wzrośnie trzykrotnie.

I siedem nowych regionów w zasięgu. Czy jest jakaś koncentracja geograficzna nowej sieci? Po głowie chodzi mi mazowieckie i lubelskie.

Chyba niesłusznie. Nowe sieci rozkładają się mniej więcej równomiernie i trudno mówić tu o koncentracji geograficznej. Poza dwoma wymienionymi regionami Fiberhost będzie również m.in. na Dolnym Śląsku i Śląsku, w rejonie Częstochowy, czy w niektórych obszarach województwa kujawsko-pomorskiego.

Jak jesteście zaawansowani w budowie sieci poza Wielkopolską?

To są bardzo duże projekty. Największe w historii firmy. Angażują bardzo duże zasoby finansowe i osobowe. Ponadto przypadają na trudny okres. Poczynając od pandemii, która początkowo, w pewnym sensie, zatrzymała kraj na dobrych kilka tygodni – głównie na poziomie procedowania formalności, ale także na poziomie terminowych dostaw sprzętu i materiałów.