Dawid Jarosławski, prezes WDM, ISP z Mielca zgadza się z Moniką Kosińską i Jackiem Lorkiewiczem, że obniżki cenowe mają krótkie nogi.
– Mielec jest bardzo konkurencyjnym rynkiem. Mamy na swoim terenie wszystkich większych operatorów w tym dwie największe kablówki (UPC i Vectra, która zastąpiła Multimedia). Może to zabrzmi nietypowo, ale ja nie wierzę w promocję na tym rynku. Od dawna rynek jest nasycony usługami i klienci mogą przebierać w najróżniejszych ofertach. Nasza długoterminowa strategia oparta zawsze była na dostarczaniu najwyższej jakości rozwiązań, co musiało mieć wpływ na cenę – nigdy nie pozycjonowaliśmy się jako najtańszy dostawca usług. Ze zdziwieniem odnotowaliśmy kiedyś blisko 40 różnych ofert handlowych jednego z konkurentów. Wszystkie nasze promocje zawsze przeprowadzaliśmy całościowo, a informacje były publikowane na stronie internetowej. Jesteśmy solidną firmą mocno związaną z regionalnym rynkiem. Klienci wiedzą, że mamy bardzo dobre zaplecze techniczne i serwisowe, na którym mogą polegać. Angażujemy się w różne inicjatywy lokalne, w tym sponsorskie. Jesteśmy bardziej skoncentrowani na społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR), niż mnożeniu promocji służących dostarczaniu rozwiązań na granicy opłacalności – mówi Dawid Jarosławski.
W CSR wierzy też Jacek Lorkiewicz. CSR, według którego podejmowane działania z tego zakresu powinny stać się częścią kultury organizacyjnej każdej świadomie działającej firmy. Zauważa, że dobrze prowadzony CSR nie tylko służy środowisku zewnętrznemu, ale dodatkowo wzmacnia duch w zespole i jest elementem, z którym załoga i finalnie klient się utożsamia.
W przypadku WDM, CSR pomaga lojalizować bazę klientów, która stale się powiększa.
– Oczywiście zawsze znajdą się odbiorcy dla których cena będzie najważniejsza i nie będziemy ich zatrzymywać na siłę. Wierzymy, że wcześniej lub później do nas wrócą. Takie promocje, to nic innego jak psucie rynku i zwykła pogoń za poprawianiem tabelek. Operator będzie mógł pokazać wynik w prospektach dla inwestorów, akcjonariuszy i ogłaszać sukcesy... Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Takie działania to w praktyce pozyskanie bazy klientów o często bardzo niskim ARPU, świadczeniem usług na granicy opłacalności i przyzwyczajenie klienta do możliwości świadczenia mu bardzo tanich usług – uważa prezes WDM.
Jak podkreśla, gdy umowa okresowa dobiega do końca, taki klient często oczekuje przy przedłużeniu kontraktu jeszcze lepszych warunków, niż w momencie jego pozyskania. W sytuacji, gdy nie może ich otrzymać niezadowolony zmienia operatora na takiego, który będzie kusił go nową promocją i koło się zamyka.
– Usługi telekomunikacyjne są w Polsce stanowczo zbyt tanie i polski rynek telekomunikacyjny powinien to wreszcie zrozumieć. Biorąc pod uwagę obecną sytuację i wzrost kosztów prowadzenia biznesu w każdym obszarze od energii elektrycznej przez koszty materiałów i płac skupiamy się w tej chwili nad rozwiązaniami, jak utrzymać poziom cen usług, niż myśleć nad promocjami za złotówkę – postuluje Dawid Jarosławski.