Często przeważa do bólu pragmatyczna potrzeba wynegocjowanie jak najniższych cen i zredukowania bieżących wydatków. Ciach!... i jednorazowe zamówienie na sprzęt, co prawda zabezpieczający potrzeby operatora na kolejnych pięć lat, ale niekoniecznie z uwzględnieniem kosztów energii elektrycznej, czy zajętości miejsca w szafach.
Są jednak firmy (także pośród naszych kontrahentów), które planują naprawdę dalekosiężnie i optymalizują koszty w długim terminie. U nich panuje kultura intensywnej pracy koncepcyjnej, która owocuje relatywnie szybkim zakupem sprzętu i wdrożeniem nowego rozwiązania. Szybszym niż w przypadku podmiotów krajowych, w których teoretycznie decyzje zakupowe można podjąć szybko i elastycznie. Tutaj dominuje orientacja kosztowa, na jak najniższą cenę zakupu. Bo za koszty eksploatacji i utrzymania odpowiada w firmie już kto inny…
To chyba kwestia tego, kto i jak ma ustawione KPI oraz cele premiowe. Wracając do meritum… Do tej pory rozmawialiśmy o mobilnej sieci makro. Zejdźmy niżej.
Zanim o mikrokomórkach, to wspomnę o rozwiązaniu, które rzadko (jeżeli w ogóle) jest spotykane w Polsce. I, według mnie, to szkoda. To jest rodzaj wyniesionych lokalizacji, w których montuje się tylko anteny i wbudowane w nie moduły radiowe. Przetwarzanie sygnału realizowane jest gdzie indziej (zwykle w urządzeniach tradycyjnej lokalizacji sieciowej). Taka architektura nosi nazwę mobile fronthaul. W Azji widziałem wiele takich instalacji, montowanych na słupach wirowych o wysokości 15-20 m.
Jakiej optyki to wymaga?
Załóżmy, że wokół istniejącej stacji bazowej chcemy zbudować cztery czy pięć takich wyniesionych instalacji. Interfejsy, które przenoszą sygnał wprost z anten wymagają przepływności do 25Gb na każdą antenę. Standardy komunikacyjne CPRI/eCPRI pozwalają przenieść sygnał radiowy bezpośrednio po łączu optycznym do oddalonego urządzenia BBU. CPRI przewiduje stosowanie wkładek optycznych 10Gb, a eCPRI wkładek 25Gb.
Do tego potrzebne jest jeszcze włókno optyczne lub para włókien oraz prosty system DWDM. Do właściwej stacji bazowej natomiast trzeba doprowadzić nx100Gb (bo taki węzeł musi obsłużyć kilka logicznych stacji bazowych).
Powiedział pan, że takie rozwiązania nie są stosowane w Polsce. Nie ma także żadnych sygnałów, że będą stosowane?
Nic o tym nie słyszałem (co nie znaczy, że nie są prowadzone testy). Realizujemy natomiast takie wdrożenia za granicą. W nawet tak relatywnie małym kraju jak Malta, operatorzy idą w tym kierunku. To jest duża oszczędność czasu i środków. Na miejscu wystarczy maszt (czy słup) i źródło zasilania. Nie potrzeba żadnych kontenerów, ponieważ moduł radiowy jest wbudowany w antenę.
Może brak takich rozwiązań w Polsce wynika z niedostatku włókien optycznych, które trzeba doprowadzić do wyniesionych nadajników?
Być może. Niemniej w niedalekiej przyszłości przyjdzie rozwiązać w jakiś sposób kwestie zagęszczenia sieci.