Zaznaczam, że opisana niżej ścieżka dotyczy sytuacji, w której nie doszło do formalnego stwierdzenia nieprawidłowości przez PINB. W takich okolicznościach ratunek stanowi przeprowadzenie procedur projektowych, tak jakby budowa była dopiero planowana.
Wersja minimum
Dorobienie dokumentacji do już istniejącej linii może być kłopotliwe, bo każdy z interesariuszy ma swoją wizję tego, jak powinna ona wyglądać i zazwyczaj bez zahamowań korzysta z możliwości wypowiedzenia się. Opcja, w której urzędnicy zostaną w pełni poinformowani okolicznościach może stanowić poważną próbę nerwów. Decyzja o tym, które procedury przeprowadzić, a które pominąć, wymaga przyjrzenia się celom jakie chcemy osiągnąć.
Najczęściej prostowane sprawy to:
- naniesienie obiektów na mapy zasadnicze w ośrodku geodezji,
- regulacja stosunków z właścicielami gruntu i zarządcami dróg.
Spełnienie tych dwóch warunków wyeliminuje większość problemów, z jakimi można się spotkać przy dalszym utrzymaniu obiektów.
Dla większości linii telekomunikacyjnych wymagane będzie także:
- wrysowanie wybudowanych obiektów na mapę zasadniczą,
- uzyskanie decyzji zezwalającej na lokalizację urządzeń w drogach, a następnie:
- uzyskanie decyzji na wbudowanie urządzeń w drogach (po odbiorze drogi, posłuży do naliczenia opłat),
- podpisanie stosownych umów z właścicielami działek innych niż drogi,
- zlecenie inwentaryzacji geodezyjnej uprawnionemu geodecie (pomiar w terenie, opracowanie operatu i zgłoszenie w ośrodku geodezji).
Niestety, takie uproszczone działanie będzie możliwe niemal wyłącznie na terenach prywatnych lub gminnych i to też nie wszędzie.
Wersja z podstawowym projektem budowlanym
W większości przypadków najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie zlecenie opracowania projektu budowlanego (tylko „budowlanego”, bo „wykonawczy” do niczego się już nie przyda). Lokalnie działający projektant będzie w stanie oszacować absolutne minimum i ryzyka w poszczególnych urzędach (a nawet u poszczególnych urzędników).
W większości przypadków lista z poprzedniego akapitu rozszerzy się o:
- zamówienie mapy do celów projektowych (wymagany geodeta z uprawnieniami),
- wykonanie szczegółowego rysunku (wymagany uprawniony projektant),
- uzyskanie opinii z narady koordynacyjnej w ośrodku geodezji,
- dokonanie zgłoszenia budowy lub pozyskanie pozwolenia na budowę.
Przy odrobinie szczęścia uda się pozyskać wymagane dokumenty dla takich tras i lokalizacji, jakie zostały faktycznie wykonane. Problemy pojawiają się kiedy (najczęściej) drogowcy lub uczestnicy narady koordynacyjnej, będą wymagali zmian w projekcie. W takim przypadku pozostają negocjacje lub…. odłożenie problemu na czas rejestracji inwentaryzacji powykonawczej w ośrodku geodezji. Koniec końców, nawet najlepszy i najbardziej profesjonalny projekt bywa wybudowany bez wnikania „co projektant miał na myśli”, a pomiar geodezyjny bywa wykonywany całe tygodnie po odtworzeniu chodników…
Po uzyskaniu kompletu zgód i pojawieniu się obiektów w bazach GESUT, można uznać budowę za legalną.