Temat samowoli budowlanej przewija się w branży pod płaszczykiem najróżniejszych pytań o to: „gdzie przejdzie” i „do czego się czepiają”. Co ciekawe, sam termin „samowoli” jest w tej dyskusji przezroczysty i niezauważalny, a i w ustawach nie ma jasnej definicji. Przepisy i lokalne zwyczaje nie dają jasnej odpowiedzi, kiedy inwestycje wkraczają w szarą strefę.
Są więc tacy, którzy zapobiegawczo zapewniają pełną zgodność inwestycji z przepisami (zazwyczaj są to średniej skali operatorzy, którzy etap improwizacji mają już za sobą i wiedzą czym pachnie niespodziewane zderzenia z urzędniczą machiną), a są też tacy, którzy ponad przepisy wyżej cenią pragmatyzm i ascetyczne podejście do papierologii. Tę drugą kategorię reprezentują zazwyczaj mniejsze podmioty z branży telekomunikacyjnej (nieświadome regulacji, bądź też nie mające zbyt wiele do stracenia) i, paradoksalnie, duże firmy na zasadzie „dużemu wolno więcej”.
Nie podlega dyskusji, że prawo obowiązuje wszystkich tak samo. Praktyka pokazuje jednak, że są i takie sytuacje, kiedy można zastosować specyficzną, korzystną dla właściciela infrastruktury, interpretację obowiązujących przepisów. O takich sytuacjach właśnie piszemy.
Kiedy możemy stwierdzić, że dopuszczono się samowoli budowlanej? Wtedy, kiedy wykonano prace budowlane lub budowlę, niezgodnie z przepisami ustawy Prawo budowlane. W tym względzie prawo jest bardzo konkretne.
W zależności od kwalifikacji obiektu lub robót istnieje obowiązek:
- uzyskania pozwolenia na budowę, lub
- zgłoszenia robót budowlanych, lub
- sporządzenia projektu budowlanego dla robót polegających na budowie obiektów niewymagających ani pozwolenia ani zgłoszenia, a w przypadku przyłączy wyłącznie rysunku na aktualnej mapie.
W takim razie o samowoli będziemy mówić np. w przypadku:
- budowy kanalizacji lub studni bez dokonania zgłoszenia budowy,
- wymiany studni na większą bez dokonania zgłoszenia budowy,
- budowy przyłącza na projekcie bez mapy do celów projektowych (lub bez zgłoszenia – w przypadku wybrania tej mniej popularnej opcji),
- budowy przyłącza do budynku będącego zabytkiem, bez uzyskania pozwolenia konserwatora zabytków i zgłoszenia budowy (ewentualnie bez uzyskania pozwolenia na budowę, jeśli rejestrem zabytków objęty jest sam budynek, bez przyległego terenu),
- budowy przyłącza/linii na terenie zagrożonym powodzią, bez uzyskania odstępstwa Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej,
- budowy przyłącza/linii w odległości mniejszej niż 24 m od toru kolejowego,
- budowy przyłącza/linii przez ciek, w pasie drogi, bez uzyskania pozwolenia wodnoprawnego,
- budowy jakiegokolwiek obiektu bez projektu budowlanego.
To tylko przykładowe, najczęściej popełniane samowole.