Czy wraz z powołaniem pań liczba członków zarządu wzrośnie, czy też zastąpią któregoś z panów, będzie zależało – co oczywiste – od decyzji Iliad. A na tą decyzję wpływ mieć może ocena dokonań i kwalifikacji kierujących firmą mężczyzn.
Może nie formalnie, ale de facto. Nie sami, ale za pośrednictwem „zaufanej trzeciej strony”. Cellnex, zawierając pospieszną umowę z Iliad w sprawie nabycia udziałów spółki wieżowej Playa, wskoczył na krzesło przy stoliku, przy którym rozdają dolary. I niełatwo go będzie od tego stolika odpędzić.
Pogłoski, że jest faworytem do przejęcia infrastruktury Polkomtela nie biorą się z powietrza. Konfitury wieżowego interesu, to uwspólnianie infrastruktury i redukcja OPEX. Cellneksowi trudno liczyć na większe interesy z Orange i T-Mobile, które infrastrukturę już wspólnie zoptymalizowały. Pozostaje Polkomtel, któremu w tej sytuacji może zapłacić za sieć więcej, niż zapłaciłby ktokolwiek inny, kto jeszcze nie dysponuje żadnymi aktywami w Polsce. Cellnex dysponuje. W ten sposób za jego pośrednictwem dwie polskie sieci mogą ostatecznie zrealizować (przynajmniej częściowo) projekt, do którego same bez rezultatu przymierzają się od 5, czy 6 lat.
Wyłączając pojawienie się Cellneksu, któremu będzie zależało bardziej, niż obu partnerom razem wziętym, przez te kilka lat sytuacja nieco się zmieniła. 5, czy 6 lat temu Play miał sieć o 50-60 proc. obiektów mniejszą, niż potencjalny partner, a na dodatek składały się na nią głównie maszty dachowe. Teraz ma sieć już tylko 11-12 proc. mniejszą, w tym wiele nowych wież. Koniunktura do współpracy infrastrukturalnej obu operatorów staje się coraz lepsza.
Na dobrą sprawę obie firmy mogłyby rozważyć wymarzony przez Polkomtel, a nietypowy model sprzedaży infrastruktury – razem z urządzeniami aktywnymi. Tak przecież współpracują Orange i T-Mobile. Planując współpracę od podstaw, z pewnością można by zaplanować taki właśnie modelu. Trudnością zdaje się fakt, że konieczna byłaby wymiana sprzętu aktywnego przez obie firmy. O ile zaś Polkomtelowi już na to pora, to Playowi chyba tylko częściowo.
Jest wiele niuansów: jaki może być przejściowy i docelowy model współpracy, jak ułożone stosunki własnościowe pomiędzy trzema partnerami. Niemniej stawiamy, że pierwszy krok dokona się w tym roku.
Ta spekulacja przewija się od lat w naszych prognozach i co roku zastanawiamy się, czy jest powód aby do niej wrócić. Według nas, ponownie jest ten moment, a wynika z wejścia na polski rynek francuskiej grupy Iliad.
Ta nie kryje, że interesuje ją strategią konwergentna i świadczenie usług także na rynku stacjonarnym. Na łamach TELKO.in lansujemy tezę, że nie ma poważnego biznesu konwergentnego bez, choćby częściowego, oparcia na własnej sieci. Budowa takowej od zera, to zadania na dziesięciolecia. Naturalną drogą na skróty jest zakup istniejącej infrastruktury. A tak się składa, że ostatnie większe sieci w Polsce, które mogą zmienić właściciela to UPC Polska oraz Vectra. Iliad, kupując Playa, powiedział A. Nie ma strategicznego wyboru, jak powiedzieć B.