Patrząc na liczbę i skalę prowadzonych w Polsce pilotaży 5G, najlepiej przygotowanym do uruchomienia nowej sieci w Polsce wydaje się dziś Orange. Cicho natomiast jest na temat jakichkolwiek działań Plusa, choć sieć zapewnia, że także pracuje nad rozwiązaniami 5G, ale nie koniecznie w świetle fleszy. Dzisiaj w Polsce łącznie działa 66 stacji sieci 5G. Jedno wydaje się pewne: jeśli częstotliwości 3,4-3,8 GHz zostaną rozdzielone zgodnie z planem, to komercyjna sieć nowej generacji ruszy w Polsce w przyszłym roku.
Na konferencji Digital Summit w połowie października br., podczas jednego z paneli dyskusyjnych prowadząca próbowała przyciskać Marcina Cichego, prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, czy aby na pewno w Polsce w przyszłym roku ruszy sieć 5G. Ten ze spokojem zapewniał, że nie ma co do tego obaw. Komisja Europejska wymaga bowiem, by do 2020 r. taką siecią objęte było przynajmniej po jednym mieście z każdego kraju członkowskiego. Jeśli zaś częstotliwości z zakresu 3,4-3,8 GHz zostaną rozdzielone po aukcji, która ma się zakończyć najpóźniej w połowie przyszłego roku, operatorzy nie powinni mieć kłopotu ze startem. Wskazują na to np. wyniki testów, które MNO prowadzą już od ubiegłego roku w kilkunastu miastach Polski.
Prezes UKE zapewne wie co mówi, bowiem obowiązująca od 1 stycznia 2018 r. zmiana w ustawie Prawo telekomunikacyjne pozwala mu nieodpłatnie udostępniać częstotliwości na potrzeby testów/eksperymentów, a to niewątpliwie ma wpływ na ich stale rosnącą liczbę.
Tak naprawdę testy 5G zaczęły się w Polsce jeszcze przed 2018 r. – jeśli uwzględnić demonstrację prototypowej sieci 5G przeprowadzoną przez Exatel na terenie warszawskiego centrum handlowego Blue City – to właściwie w lipcu 2017 r. Operator wykorzystał jednak pasmo 60 GHz, które na razie nie jest przewidywane do budowy sieci 5G w Polsce. Testy Exatela były realizowane w ramach projektu badawczego Rapid 5G konsorcjum, w którego skład wchodzą uczelnie, instytuty badawcze, operatorzy telekomunikacyjni (m.in. Exatel) i producenci infrastruktury z Unii Europejskiej i Japonii.
Warto jednak o tym wspomnieć, bo Exatel zbiera doświadczenia z 5G, licząc na to, że w przyszłości będzie operatorem hurtowym państwowej sieci w paśmie 700 MHz. Jest wszak uczestnikiem podpisanego w październiku porozumienia o powołaniu spółki #POLSKIE5G.
Niewiele później, bo w listopadzie 2017 r. kilkudniowe testy 5G w paśmie 27,5-28,5 GHz prowadził Ericsson, wykorzystując blok o szerokości aż 1000 MHz. W połowie 2018 r. na tym samym zakresie wysokich częstotliwości (ale wykorzystując tylko 100 MHz) prowadziła swoje testy Nokia. Miało to miejsce w Sopocie.
Spośród czwórki największych operatorów komórkowych w Polsce, jako pierwszy z testami ruszył Orange. Miało to miejsce w Gliwicach na początku grudnia ubiegłego roku, gdzie (wykorzystując rozwiązania Huawei) operator uruchomił jedną stację bazową. Operator wykorzystał urządzenia sieciowe oraz modem działające na bloku o szerokości 100-160 MHz na częstotliwości 3,4-3,6 GHz udostępnionej przez UKE. Stacja działa w tzw. trybie non standalone, co oznacza, że sygnalizacja realizowana jest w sieci 4G LTE, ale transfer danych przebiega po 5G. Takie rozwiązanie pozwala na współpracę dwóch generacji sieci mobilnej.
W Gliwicach Orange chciał ocenić wpływ gęstej zabudowy miejskiej, wysokich budynków, czy specyficznych warunków atmosferycznych na częstotliwości z pasma C.