REKLAMA

Nexera proponuje nowemu inwestorowi budowę kolejnych 750 tys. linii

A gdyby jednak te środki okazały się niedostępne lub zasady wydatkowania zupełnie nieatrakcyjne, to i tak podłączycie 750 tys. adresów?

Tak, ten plan w ujęciu ilościowym nie zależy od funduszy publicznych. Natomiast w zależności o modelu programów publicznych będziemy mogli (bądź nie będziemy mogli) sięgać na tereny trudniejsze inwestycyjnie. Jest jeszcze sporo miejscowości i gospodarstw domowych, w których światłowodu nie ma, a mógłby i powinien być, ale nie da się go doprowadzić bez dofinansowania. Nie tylko zresztą centralnego, bo równie dobrze lokalnego, powiatowego czy gminnego.

A dalibyście radę podłączyć, powiedzmy, 1 mln HP a nie 750 tys., gdyby programy publiczne okazały się atrakcyjne?

Jeżeli chodzi o wydolność organizacyjną Nexery, to na pewno. Dostępność publicznych środków na rozsądnych zasadach nie tylko umożliwiłaby nam potencjalne zwiększenie skali inwestycji, ale również dałoby większą elastyczność ‒ jeżeli na przykład okaże się, że podłączanie białych plam jest efektywniejsze niż akwizycje istniejących sieci.

Czy nowa strategia przewiduje także konsolidację rynku hurtowego? Mam na myśli dużych graczy.

Nie, to nie jest elementem naszej obecnej strategii. Mamy wystarczająco dużo do zrobienia jeszcze dokoła nas.

Powiedział pan, że polski rynek charakteryzuje się niskim poziomem zabudowy sieci. Czy rzeczywiście?

Statystycznie nakładki na sieci Nexery, to dzisiaj około 10 proc. (lokalnie wygląda to różnie). Taka była historia i na to już nie mamy wpływu. Dzisiaj jednak już nie widzimy przypadków sabotowania czy nieracjonalnego zabudowywania przez operatorów swoich zasięgów światłowodowych – po co to robić skoro te sieci są dostępne dla wszystkich zainteresowanych?

To było zjawisko dosyć częste 4-6 lat temu, a dzisiaj to incydenty. Rynek oswoił się z modelem hurtowym (aczkolwiek nadal są gracze, którzy wierzą wyłącznie we własną sieć).

A operatorzy hurtowi nie będą się nawzajem zabudowywali?

Z powodów historycznych ten problem nie dotyczy Nexery. Innych dużych hurtowników w pewnej mierze tak, ale nie sądzę, aby to się miało pogłębiać w przyszłości. Owszem, widać wyścig o atrakcyjne i niezabudowane jeszcze obszary, ale nie wzajemne zabudowy, które dzisiaj nie mają sensu z biznesowego punktu widzenia.

Ile czasu ma zająć osiągnięcie pułapu 1,5 mln adresów w zasięgu sieci Nexery?

To jest plan 5-letni. Tempo realizacji będzie zależało od tego, jak szybko pozyskamy środki na kolejne inwestycje. Możemy rozwijać się szybciej niż w pierwszym etapie inwestycyjnym, kiedy organizacja powstawała, uczyła się biznesu i docierała. Teraz to jest dobrze naoliwiona maszyna.

Zakończyłbym pytaniem o (kiepskie) efekty programów KPO/FERC.

Generalnie jest to strata dla polskiej gospodarki, polskiego rynku telekomunikacyjnego, ale też konsumentów, że uruchomienie programów KPO i FERC tak bardzo przesunęło się w czasie i szkoda, że w związku z tym stosunkowo niedużo z tych subsydiów przeznaczono na inwestycje w infrastrukturę.

Ale co to znaczy partykularnie dla was? Powstanie mniej niżby mogło sieci otwartych, co dla Nexery…

…oznacza szansę, by nasze środki i siły skoncentrować na projektach budowy sieci w obszarach dzisiaj pominiętych. Budowie finansowanej wyłącznie środkami własnymi, podnoszeniu w kreatywny sposób efektywności sprzedaży czy dostarczania usług itp. Pamiętajmy na koniec, że budowa sieci światłowodowych, to jest inwestycja w nowoczesną gospodarkę; ona się po prostu naszemu państwu i wszystkim opłaca.

Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiał Łukasz Dec