REKLAMA

Nexera proponuje nowemu inwestorowi budowę kolejnych 750 tys. linii

Nie waham się powiedzieć, że przecieramy szlaki i budujemy nowe sposoby dotarcia do klienta końcowego.

Rozumiem, że przez nowe zasięgi przetacza się pierwsza fala sprzedażowa i trzeba pomysłu jak tam działać dalej?

Tak. To wynika ze specyfiki obszarów, na których powstaje nasza sieć. To niewielkie miejscowości, gdzie nie ma żadnych struktur sprzedażowych operatorów. Potencjalny klient widzi reklamę w telewizji i może byłby nawet zainteresowany, ale nie ma z kim porozmawiać, bo miasto powiatowe lub wojewódzkie, gdzie są PoS operatorów detalicznych, odwiedza raz na kilka miesięcy.

Kanały zdalne są tu nieskuteczne?

Są skuteczne, ale wymagają wcześniejszego przygotowania potencjalnego klienta. Mieszkańcy naszych wsi i miast potrzebują dodatkowej informacji i potrzebują po prostu porozmawiać ‒ twarzą w twarz z człowiekiem.

Tę lukę wypełniamy bezpośrednią komunikacją: z mieszkańcami, z władzami gmin, poprzez udział w lokalnych wydarzeniach w rodzaju festynów i pikników. A ostatnio również poprzez wizyty bezpośrednio w domach, do których pukają nasi ludzie, informując, odpowiadając na pytania i zbierając leady dla naszych partnerów.

Macie w tym wsparcie operatorów detalicznych?

Są otwarci i zaczynają za nami iść w modelu, który wymyśliła Nexera.

Punkt ciężkości działań sprzedażowych największych telekomów, to wciąż duże i średnie ośrodki miejskie. To określa najczęściej stosowane sposoby i narzędzia sprzedaży. My działamy na rynkach, gdzie więcej zależy od bezpośredniej relacji z dostawcą, gdzie trzeba stosować nieco inne metody.

Teoretycznie moglibyście wejść także w bezpośrednie działania sprzedażowe na rzecz swoich klientów-operatorów.

Wciąż jeszcze jest wiele do zrobienia w warstwie komunikacyjnej ‒ zwłaszcza w kontekście budowania świadomości dostępności usług.

Mała dygresja: czy dałoby się sprzedawać dostęp szerokopasmowy w Żabkach?

Tam, gdzie działamy zwykle nie ma Żabek. Często nie ma w ogóle żadnych punktów handlowych. Nie wiem, czy współpraca z sieciami handlowymi ma potencjał, ale wiele takich ‒ potencjalnie fantastycznych ‒ pytań sami zadawaliśmy sobie przez ostatnie lata i nie wahaliśmy się podejmować zupełnie nowych działań, jeżeli była szansa na efekt.

Jakie mają być efekty działań sprzedażowych na koniec tego roku?

Planujemy aktywować podobną liczbę linii, co w poprzednim roku, czyli przynajmniej 50 tys.

Czy waszym zdaniem partnerzy detaliczni osiągnęli już pełnię wydajności sprzedażowej na sieci Nexery?

Z naszej perspektywy, oczywiście, zawsze można oczekiwać więcej, ale wygląda, że po rozgrzewce już „weszli w mecz”. Mówiąc jednak całkiem poważnie, kluczowe było pozyskanie do współpracy wszystkich operatorów sieci mobilnych, ponieważ ich usługi są w każdym domu w zasięgu sieci Nexery. I to osiągnęliśmy.

Któremu idzie najlepiej?

Trudno wyróżnić któregokolwiek z partnerów. Są miesiące, gdy jedni sprzedają bardziej aktywnie, inni mniej aktywnie (to się również zmienia w czasie). Poza czterema głównymi graczami niemniej ważna jest dla nas współpraca z pozostałymi przeszło 60 partnerami. Każdy ma swoją rolę w naszych planach.

Jak sobie radzicie z zachowaniem bezstronności wobec partnerów? Powiedzmy, że pracownicy Nexery dowiadują się o zainteresowaniu potencjalnego klienta: któremu partnerowi przekażą taki „lead”?

Od samego początku równe traktowanie naszych partnerów była i jest naszą podstawową wartością. Nie inaczej jest w tym przypadku. Na naszych ulotkach wymienieni są wszyscy detaliści, którzy mogą dostarczyć usługę. Czasem z bezpośrednimi numerami telefonu do sprzedawców naszych partnerów.