Spółki infrastrukturalne starają się rozwijać biznes o dodatkowe usługi, ale przede wszystkim pokazują potencjał do generowania gotówki i wypłacania dywidendy.
W ubiegłym roku Grupa CP wniosła majątek infrastrukturalny Polkomtela do spółki PL 2014, przemianowanej równocześnie na Polkomtel Infrastruktura. Jeszcze wcześniej włączono do tej spółki (znacznie skromniejsze) zasoby infrastrukturalne Aero2. Grupa CP tłumaczyła krok „bardziej efektywnym zarządzaniem zasobami sieciowymi”. Brak jednak przykładów, aby takie działania podejmowane były z innych powodów, niż chęć współdzielenia sieci lub poszukiwania inwestora. Nie przesądza to oczywiście, że Grupa CP taką transakcję zrealizuje, ponieważ poza intencją potrzeba jeszcze chętnego, gotowego uzgodnić satysfakcjonujące warunki.
A propos zamierzeń Grupy CP rynek dyskutuje dwie ciekawe okoliczności:
- Grupa CP sonduje innych MNO, czy nie chcieliby uczestniczyć w projekcie poprzez wniesienie i sprzedaż własnej infrastruktury,
- rozważana jest sprzedaż nie tylko wież i masztów, ale również infrastruktury aktywnej.
Współpraca z innym (innymi?) MNO oznacza zwiększenia skali całego przedsięwzięcia, co jest jego naturalną zaletą. Większa skala oznacza dla potencjalnego nabywcy wyższe przychody oraz większe możliwości optymalizacji zakupionych zasobów – a zatem wyższe synergie.
Wobec współpracy infrastrukturalna T-Mobile z Orange potencjalnym partnerem Grupy CP może być tylko P4, operator sieci Play. I jest tajemnicą poliszynela, że negocjuje się z nim udział w przedsięwzięciu. Strategicznie może to być korzystne dla obu operatorów. Gdyby transakcja objęła infrastrukturę pasywną, to operacyjnie model współpracy mógłby przypominać kooperację Orange z T-Mobile.
Proces unifikacja infrastruktury pasywnej dwóch MNO daje szybkie korzyści oszczędnościowe. Są to korzyści łatwo wyliczalne, a jeżeli transakcja zawierana jest z dwoma podmiotami na raz, to obarczone są niewielkim ryzykiem. Inaczej w przypadku zakupu jednej sieci, której efektywność w przyszłości albo się uda, albo się nie uda zwiększyć. Przewidywalne korzyści z unifikacji dwóch sieci strony transakcji mogą z dużą pewnością włączyć do negocjacji, jako element ceny. Na rynku można nawet usłyszeć, że akces Playa jest warunkiem zrealizowania całej operacji, ale według nas to przejaskrawiona opinia. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że Grupa CP bez trudu znajdzie nabywcę tylko na własną infrastrukturę, choć współpraca z Playem z pewnością podniosłaby wycenę projektu.
Utrudnieniem w takiej układance jest to, że projekt trzeba dopasować do dwóch – niekoniecznie zbieżnych strategii – rozwoju i bieżących potrzeb finansowych dwóch MNO. Należy również zadbać o satysfakcjonujący dla obu sprzedających rozdział korzyści z transakcji i wzrostu efektywności zarządzania siecią w przyszłych. Nie jest oczywiste, czy każdy z operatorów postrzega korzyści, jako symetryczne.