Kierunek na energooszczędność w sieciach szkieletowych

Tymczasem operatorzy borykają się z faktem, że dominujący standard 100G pozwala wykorzystać dostępną dzisiaj pojemność włókna optycznego w 30 proc. Jeżeli więc to tylko możliwe „zbiera się” interfejsy 100G i konwertuje na 400G, ponieważ ten standard ma znacznie wyższą efektywność widmową pasma.

Jeżeli chodzi o sieci mniejszych operatorów, które jeszcze często bazują na standardzie 10G, to rośnie tutaj popularność rozwiązań O-BAND, która (z powodu prostoty architektury) pozwala na łatwą migrację do standardu 100G.

Porozmawiajmy jeszcze o energooszczędności.

Obniżanie konsumpcji energii w sieciach optycznych, to dzisiaj chyba główny temat branży. Trochę anegdotycznie dodam, że zmienia się też podejście do historycznej infrastruktury PDH/SDH, którą do tej pory uważano za „bezkosztową”, ponieważ już dawno zamortyzowaną. Wobec wzrostu cen energii elektrycznej okazuje się, że ta infrastruktura bynajmniej nie jest „bezkosztowa”. Zwłaszcza w porównaniu do wielkości przychodów, jakie generuje dla operatora. Znowu: dzisiaj łatwiej uzyskać decyzję o wyłączeniu infrastruktury PDH/SDH i zmigrowaniu użytkowników na platformę IP.

Jeżeli chodzi o nowoczesne sieci optyczne, to dyskutuje się głównie o redukcji liczby aktywnych węzłów sieci i wydłużaniu odległości transmisji. To jednak wymaga zmiany podejścia do architektury. W przeciwnym razie będziemy gonić potrzeby sieci, dostawiając coraz wydajniejsze urządzenia w węzłach aktywnych, co obniży zużycie per gigabit, ale nie ograniczy całkowitego zużycia energii elektrycznej.

Dobrym przykładem są centra danych, gdzie wciąż króluje standard 100G, ale wdrożenie 400G daje obniżenie zużycia energii elektrycznej o połowę przy zachowaniu tej samej przepływności. Wyższe przepływności interfejsów to mniej urządzeń w szafie i ostatecznie niższe zużycie energii elektrycznej.

Zagęszczanie przepływności, to dzisiaj główne narzędzie walki ze zużyciem energii przez infrastrukturę telekomunikacyjną?

Tak. Efektywność laserów pozostaje od lat na podobnym poziomie, chociaż przy podobnym poborze mocy dają one coraz wyższe przepływności.

PARTNEREM KANAŁU JEST UPC POLSKA

Widać nie tylko trend wzrostu przepływności interfejsów, ale także ich miniaturyzacji. W standardzie 100G pojawiają porty SFP+, których w panelu standardowego urządzenia mieści się 48, a nie 32 jak w przypadku najpopularniejszego obecnie QSFP28. Zagęszczenie portów 100G daje zużycie energii elektrycznej per gigabit na poziomie standardu 400G.

Dzisiaj coraz częściej operatorzy decydują się na inwestycje w podkład DWDM typu flex-grid, który na bazie dowolnie łączonych kanałów po 6,5 GHz pozwala na ustawianie szerokości pasma dla każdego kanału transmisyjnego oddzielnie. To umożliwia stosowanie różnych standardów powiązanych z daną szerokością pasma. Dla przykładu: 400G potrzebuje 75 GHz pasma, a 800G 150 GHz pasma. W klasycznych systemach szerokość kanału jest predefiniowana z góry. Flex-grid daje dużo większą elastyczność. Część operatorów, także w Polsce wdrożyła flex-grid przynajmniej do głównych węzłów sieci i stopniowo wprowadza coraz niżej w strukturze sieci.

Jak jednak wspomniałem wcześniej, prawdziwe oszczędności na kosztach zużycia energii elektrycznej czekają nie tyle we wzroście efektywności interfejsów (to jest krok przejściowy), tylko w zmianie architektury sieci, która zredukuje liczbę urządzeń aktywnych. Drogą, którą dzisiaj widać przed operatorami telekomunikacyjnymi jest wdrożenie architektury IPoDWDM, która upraszcza organizację sieci.