Domykając temat stawek, dodajmy, iż wysokość stawek za pas drogowy określa art. 40 "Ustawy o drogach publicznych", który w ust. 9 doprecyzowuje: Przy ustalaniu stawek (...) uwzględnia się kategorię drogi, której pas drogowy zostaje zajęty. Stawki za zajęcie pasa drogowego dróg zarządzanych przez Główną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA)regulowane są rozporządzeniem i wynoszą 20 zł/m2. Stawki za drogi samorządowe, określają zaś samodzielnie JST, w zasadzie pomijając dyspozycję w/w ust. 9 i odniesienie, jakie definiuje w rozporządzeniu stawka dla dróg GDDKiA. Jak to wygląda w praktyce?
Zestawienie opłat sporządzone dla Wielkopolski, gdzie zrealizowana została niezwykle rozległa RSS wskazuje, iż przeszło połowa gmin i powiatów ma stawki równe lub wyższe od stawek za drogi krajowe. Przy czym statystycznie gminy są droższe od powiatów, a powiaty od GDDKiA. Czy to prawidłowe podejście? Wydaje się, iż powinno być dokładnie na odwrót. Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej [którą reprezentuje autor - red.] opracowała i przesłała na przełomie roku do wszystkich marszałków oraz instytucji centralnych analizę w/w przepisów, skutków inwestycyjnych i propozycje stawek regresywnych względem stawek za drogi GDDKiA.
Wyniki prowadzonych przez KIKE – również z JST –szerokich konsultacji dostarczyły materiałów do analiz kosztu utrzymania sieci w kontekście przyszłych dotacji (również w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, POPC), jak inwestycji ze środków własnych PT. Bazując na powyższych obliczeniach widać wyraźnie, iż 80 zł "opłaty przesyłowej" nie jest do zaakceptowania w budżecie domowego użytkownika. Redukcja opłat maksymalnych z 200 do 20 zł redukuje narzuty o blisko jeden rząd wielkości do realnego poziomu 8-10 złotych. Co jednak ważne dla budżetów JST – niższe opłaty oznaczają większą szansę na nowe inwestycje, a więc nowe wpływy. Co więcej, stopniowa cyfryzacja zasobów geodezyjnych powinna doprowadzić do tego, iż coraz więcej ulokowanej w ziemi infrastruktury będzie inwentaryzowane i tym samy będą mogły zostać objęte opłatami. Jeśli te ostatnie będą rozsądne – również zasiedziali PT posiadający infrastrukturę wybudowaną w starym reżimie prawnym, będą skłonni podjąć ciężar opłat za pas drogowy.
Prace zmierzające do obniżenia stawek za pas drogowy do 20 zł/m2 mają jeszcze jeden cel – zagwarantowanie większego bezpieczeństwa dla biznesplanów przygotowywanych pod POPC. Tym bardziej, że w nowym rozdaniu to administracja narzuca kształt i cele dla obszarów konkursowych, wyliczając lukę inwestycyjną, której składnikiem jest OPEX złożony m.in. z opłat za lokalnych.
Moda na hotspot
Zajmijmy się teraz darmowymi hotspotami. Niestety w tym zakresie Urząd Komunikacji Elektronicznej wydaje się ograniczać wyłącznie do określania zasad i wydawania zgód na ich budowę przez JST, często wbrew opiniom operatorów. Nie znam żadnego raport UKE z kontroli wypełniania przez JST technicznych warunków działania publicznych hotspotów. Badania takie wykonywali jednak w ubiegłych latach operatorzy (losowo w różnych rejonach kraju) i część z tych wyników była wg mojej wiedzy przekazywana do UKE. Niestety – jedyny materiał regulatora do jakiego dotarłem, to Mapa hotspotów, z której wynika, iż (jak rozumiem: na sierpień 2015 r.) na terenie kraju wybudowano ich łącznie 3 483. Mapa pozwala jednak tylko sprawdzić liczbę z dokładnością do gminy. W praktyce więc o darmowych hotspotach wiadomo, że są i w zasadzie nikt ich chyba nie kontroluje.
Przestrzeganie, bądź nie przestrzeganie formalnych ograniczeń, to jednak tylko pierwszy z problemów działania darmowych hotspotów JST. Kolejnym problemem jest cel budowy i zasięg sygnału. Dyskutując o celu, przyjmijmy, iż co do zasady lokowane są w placówkach publicznych i rejonach turystycznych. Celem więc powinno być zapewnienie dostępu do internetu odpowiednio: dla interesantów i turystów. Nie zaś zastąpienie usług komercyjnych na danym obszarze. Analiza decyzji UKE wskazuje jednak, iż założenia samorządowych projektów bywają albo nierealne technicznie, albo z założenia wykraczające poza w/w cele.