Skoro megaustawa, implementująca do polskiego porządku prawnego przepisy Dyrektywy kosztowej[11], nie dzieli budynków na te, w których świadczone są „extra” i „mniej extra” usługi telekomunikacyjne, i która nałożyła na właścicieli, użytkowników wieczystych i zarządców nieruchomości i budynków określone obowiązki, to nie może być mowy o naruszeniu prawa własności – instalacja telekomunikacyjna ma być obowiązkowym wyposażeniem każdego budynku tak jak przykładowo kierownica czy hamulce w samochodzie. Można zadać pytanie retoryczne, czy autor artykułu takiego samego ograniczenia prawa własności dopatruje się w korzystaniu z budynków przez zakłady energetyczne czy wodociągowe, które podobnie jak przedsiębiorcy telekomunikacyjni zapewniają usługi użyteczności publicznej?
Nie można przy tym pomijać tego, że ustawodawca w sposób należyty zabezpieczył interesy właściciela nieruchomości i budynku, w tym właściciela biurowca. Zgodnie przecież z treścią art. 30 ust. 1c megaustawy, przedsiębiorca telekomunikacyjny jest obowiązany korzystać z nieruchomości i budynku, w sposób możliwie najmniej uciążliwy dla właściciela, (…) oraz osób, którym przysługują inne prawa do nieruchomości(…).
Dyrektywa kosztowa wprawdzie w kilku miejscach[12] osobno odnosi się do budynków wielorodzinnych, generalna zasada pozostaje jednak niezmienna do wszystkich kategorii budynków – rolą państw członkowskich jest zapewnienie, by wszystkie nowo wznoszone budynki były wyposażone w wewnątrzbudynkową infrastrukturę techniczną przystosowaną do szybkich łączy (art. 8 ust. 1), a każdy dostawca usług telekomunikacyjnych miał do nich dostęp na uczciwych i niedyskryminujących warunkach (art. 9). Ekonomiczne korzyści takich rozwiązań zasygnalizowano już w motywie 31 Dyrektywy kosztowej.
Tak jak już wspominałem, na gruncie art. 30 megaustawy prawo dostępu do nieruchomości i budynku nie ma charakteru absolutnego. Jeżeli w budynku istnieje już sieć telekomunikacyjna, możliwość wybudowania przez kolejnego operatora własnej sieci jest mocno ograniczona (art. 30 ust. 1 pkt 3 i ust. 1a megaustawy) i zależy od spełnienia ustawowych przesłanek. Oznacza to, że możliwość zapewnienia przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu dostępu do nieruchomości i budynku zależy w dużej mierze od tego, czy właściciel nieruchomości zadbał wcześniej o odpowiednie wyposażenie budynku komercyjnego w infrastrukturę telekomunikacyjną, która jest co najmniej równie ważna dla zapewnienia w nim telekomunikacji jak w budynku mieszkalnym. Art. 30 ust. 1 megaustawy implementuje w tym zakresie rozwiązania Dyrektywy kosztowej, obowiązek zapewnienia dostępu do nieruchomości i budynku, nie jest zależny od przeznaczenia budynku.
Wydane na podstawie Prawa budowlanego[13] RozpBud w § 3 definiuje różne kategorie budynków, wśród których nie wyróżnia się jednak budynków biurowych czy galerii handlowych – stanowią one jedynie jeden z rodzajów budynków użyteczności publicznej (§ 3 pkt 6 RozpBud in fine). Już samo Prawo budowlane przewiduje, że projektując i wznosząc każdy budynek oraz jego poszczególne części, należy zapewnić możliwość dostępu do usług telekomunikacyjnych, w szczególności w zakresie szerokopasmowego dostępu do Internetu (art. 5 ust. 1 pkt 2a). Z kolei § 56 RozpBud wymaga, by każdy budynek był wyposażony w infrastrukturę telekomunikacyjną. Ten ostatni przepis w odniesieniu do obiektów budowlanych użyteczności publicznej (czyli np. biurowców) konkretyzują § 192c i 192f ust. 1-4 RozpBud.
Dla przypomnienia, w biurowcu, galerii itp. powinna być wykonana szeroko rozumiana kanalizacja telekomunikacyjna oraz inne elementy infrastruktury telekomunikacyjnej, w tym przede wszystkim kable i przewody wraz z osprzętem instalacyjnym i urządzeniami telekomunikacyjnymi, począwszy od przełącznicy zlokalizowanej w punkcie połączenia z publiczną siecią telekomunikacyjną do wyjścia gniazda abonenckiego. Rozporządzenie nakreśla także wymogi co do parametrów punktów styku (192f ust. 1 RozpBud) oraz statuuje pewne ogólne zasady, wywodząc je z zasady neutralności technologicznej, których przestrzeganie pozwoliłoby uniknąć wielu problemów, o których mowa w wywołującym polemikę artykule, w tym przede wszystkim:
- konieczność prowadzenia instalacji telekomunikacyjnej i rozmieszczenia urządzeń telekomunikacyjnych w budynku tak, by zapewniać bezkolizyjność z innymi instalacjami bezpieczeństwo osób korzystających z części wspólnych budynku,
- zapewnienie możliwości świadczenie usług telekomunikacyjnych przez różnych dostawców tych usług;
- zapewnienie kompatybilności i możliwości podłączenia instalacji wewnątrzbudynkowej do publicznych sieci telekomunikacyjnych, przy zachowaniu zasady neutralności technologicznej;
- zapewnienie wykonania w sposób gwarantujący instalację dodatkowej infrastruktury telekomunikacyjnej bez naruszania konstrukcji budynku.
Brak jest również uzasadnienia dla tezy, że właściciele budynków biurowych ponoszą zwiększone koszty związane z realizacją sieci niż właściciele wielorodzinnych budynków mieszkalnych. Oczywiście moje stwierdzenie będzie prawdziwe tylko wówczas, jeśli porównany koszty budowy takich obiektów w tym samym mieście, a nie zestawiając koszty wyposażenia biurowca klasy A w Warszawie z budynkiem mieszkalnym w Białymstoku (pozdrawiam wszystkich operatorów z tego miasta).
---------------------------------------
PRZYPISY
[11] Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/61/UE z dnia 15 maja 2014 r. w sprawie środków mających na celu zmniejszenie kosztów realizacji szybkich sieci łączności elektronicznej.
[12] Zobacz np. art. 8 ust. 1 w konfrontacji z art. 8 ust. 2 Dyrektywy kosztowej.
[13] Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (t.j. z 7 czerwca 2018 roku, Dz.U. z 2018 r. poz. 1202).