Ani Play nie miał oporów przed uruchomieniem aplikacji telewizyjnej Play Now, ani T-Mobile Polska przed wprowadzeniem do swojej oferty Netfliksa. Urządzenia mobilne na razie dają sobie radę z transferem wideo (w praktyce realizowanym w dużej mierze przez domowe punkty dostępowe oraz sieci stacjonarnych ISP).
Nie zmienia to faktu, że transfery w mobilnych sieciach wciąż rosną. W III kw. br. Play zaraportował 51-proc. wzrost wolumenu danych na pojedynczego użytkownika (4,141 GB miesięcznie). Podobne dane na temat dynamiki transferu danych raportował w połowie roku T-Mobile Polska. Operatorzy mobilni transferują w swoich sieciach 200-500 PB danych rocznie i do tej pory wolumeny rosły po 100 proc. i więcej. Warto podkreślić, że Plus – który od kilku lat kładzie duży nacisk na ofertę mobilnego dostępu – należy do liderów pod względem wolumenu transmisji. To jednak oznacza, że jego sieć jest poważnie obciążona.
Trudno tutaj nie przypomnieć, że niepewna jest przyszłość częstotliwości 800 MHz, którą w przyszłym roku powinna prolongować grupa Cyfrowego Polsatu, co może uznać za zbyt kosztowne (1,7 mld zł). Jeżeli nie zdecyduje się płacić, to jej zasoby do transferu mobilnych danych mogą ulec uszczupleniu. To zaś skłania do przesunięcia punktu ciężkości w świadczeniu usług szerokopasmowych bardziej w kierunku sieci stacjonarnych.
Netia – jeżeli liczyć 12 tys. km jej własnych kabli bez 8 tys. km kabli dzierżawionych – to trzecia co do wielkości sieć szkieletowa w kraju po Orange i Exatelu. Warte uwagi są sieci miejskie Netii w 48 ośrodkach w różnych częściach kraju.
Dzięki tej infrastrukturze Cyfrowy Polsat będzie mógł częściowo zrezygnować z dzierżawionych relacji optycznych w sieci szkieletowej Polkomtela. Będzie mógł częściowo zrezygnować z dzierżawionych linii stacjonarnych agregujących ruch z nadajników sieci mobilnej, a warto przypomnieć, że Polkomtel realizuje plan 10 Gb/s backhaullu do każdego nadajnika. Dzięki Netii obniży koszty niezbędnej sieci stacjonarnej (choć to nie może się dziać ze szkodą dla przychodów Netii dopóki pozostaje odrębnym, notowanym na giełdzie podmiotem z licznymi akcjonariuszami mniejszościowymi). Zabezpieczy także podstawy sieci agregacyjnej dla 5G choć dzisiaj nie wiadomo ani kiedy dokładnie powstanie, ani jakie wygeneruje potrzeby.
Netia, to również 81 tys. wszelkiego typu węzłów dostępowych w kraju. Operator nie podaje dokładnie ile z nich wykorzystuje do podłączenia klientów biznesowych. Podaje zasięg sieci dla poszczególnych usług (stan na 2015 r.): około 2 tys. węzłów carrier/metro ethernet, około 150 węzłów DWDM. Netia deklaruje dostępność swoich usług w 800 centrach biurowych oraz około 30 tys. (2015 r.) średnich i dużych firm w zasięgu swojej sieci. Operator ten jest jednym z ważniejszych dostawców usług telekomunikacyjnych dla polskich firm i spotkać go można w większości publicznych przetargów na usługi telefoniczne i transmisji danych.
Dla Polkomtela – który również jest mocnym graczem na rynku B2B – alians z Netią, to nie tylko szansa na zwiększenie portfolio i zasięgu usług. Nie jest to jeszcze normą, ale coraz częściej się zdarza (przynajmniej w postępowaniach publicznych), że przetargi są ogłaszana zarówno na usługi w sieci mobilnej, jak i w sieci stacjonarnej. Dzisiaj takie zamówienia realizować mogą tylko Orange i T-Mobile. Po przejęciu Netii, Polkomtel także stanie w szranki. Zasięg sieci Netii daje duże szanse na dosprzedaż usług do klientów biznesowych obu firm – strategia, którą zastosowało i chwali sobie T-Mobile Polska po przejęciu GTS Poland.
O ile cele Cyfrowego Polsatu i potencjalne synergie z Netią w obszarze sieci i na rynku B2B są oczywiste i nie wywołują głębszych dylematów, o tyle sytuacja w obszarze B2C na rynku stacjonarnym wydaje się bardziej złożona. Wszedłszy raz na ten rynek, Cyfrowy Polsat nie będzie się już mógł zatrzymać.