Na rynku operatorskich technologii dostępu do internetu w Polsce króluje GPON i jego pozycja wydaje się niezagrożona w ciągu najbliższych kilku lat. Palmy pierwszeństwa nie są mu w stanie raczej odebrać ani kolejne wersje DOCIS, ani G.fast. Wielkość polskiego rynku GPON szacowana jest na około 300 tys. dostarczonych na rynek terminali abonenckich.
GPON, czyli Gigabit Passive Optical Network, to pasywna sieć optyczna, gdzie prędkości transmisji w najpopularniejszych obecnie wersjach osiągają poziom 1 Gb/s lub 2,4 Gb/s w obu kierunkach. Jest technologią pasywną, gdyż nie wymaga aktywnych urządzeń (potrzebujących zasilania) na odcinku od operatora do odbiorcy. Pozostają oni aktywni tylko na obu końcach "łańcucha".
Sieć wykorzystuje uniwersalną architekturę punkt – wielopunkt. Składa się z części centralowej tzw. OLT, urządzeń klienckich ONT lub ONU oraz światłowodowej sieci dystrybucyjnej ODN, zawierającej pasywne podzielniki (tzw. splitery), rozdzielające sygnał optyczny do wielu punktów końcowych (sygnał rozdziela na 32, 64 albo 128 odbiorców). Podstawowa architektura gwarantuje realizację usług "triple play", przy zapewnieniu odpowiednich parametrów transmisyjnych dla usługi IPTV.
Prawie wszyscy bez Vectry i UPC
– Dziś praktycznie wszyscy operatorzy w Polsce z nielicznymi wyjątkami, myśląc o budowie nowych sieci dostępowych, wybierają GPON. Dotyczy to zarówno dużych operatorów z rynku telko – Orange, Netia – dużych operatorów sieci HFC – Inea, Toya, Multimedia – jak również znaczącej większości operatorów ISP. Z dużych graczy wyjątkiem od reguły są dziś tylko Vectra oraz UPC – mówi Artur Pupkin prezes firmy S4Tech, integratora usług telekomunikacyjnych, który sprzedaje i wdraża rozwiązania GPON chińskiego ZTE.
Także Radosław Ziemba, kierownik działu sieciowych urządzeń aktywnych w firmie Elmat z Rzeszowa nie ma wątpliwości, że GPON to dziś w Polsce najdynamiczniej rozwijająca się technologia w sieciach dostępowych.
– Powodem jest to, że w GPON inwestują zarówno ISP, jak i operatorzy kablowi oraz – od dość niedawna – najemcy powierzchni biurowej czy właściciele centrów handlowych. Technologia GPON zrywa podział między operatorami kablowymi a ISP, co do tej pory nie udało się żadnej innej technologii. Operatorzy kablowi wybierają na nowych inwestycjach GPON mimo nadchodzącego standardu DOCSIS 3.1. Podobnie z operatorami xDSL, którzy nie pokładają zbyt dużych nadziei w technologii G.fast, która prawdopodobnie będzie implementowana w ostateczności jako uzupełnienie GPON – przewiduje Radosław Ziemba.
Do spopularyzowania technologii przyczynił się spadek cen infrastruktury światłowodowej oraz niski koszt eksploatacji sieci. Pomogły też dotacje unijne z programu 8.4 POIG.
– Operatorzy otrzymywali unijne wsparcie jedynie na budowę sieci. Dlatego wielu ISP, wcześniejszych "wyznawców" aktywnego Ethernetu, decydowało się na wybór relatywnie droższej, lecz znacznie tańszej w eksploatacji technologii GPON – mówi Maciej Wiśniewski, Business Development Manager w firmie Axians.
Podkreśla on, że inwestycja w GPON jest efektywna w rachunku wieloletnim. Niska awaryjność sieci przy ograniczonej liczbie elementów aktywnych powoduje znacznie niższe koszty utrzymania. Kilkuletni okres zwrotu z inwestycji jest akceptowalny przez operatorów.