Prawnicy operatora dostrzegli też niespójność pomiędzy uzasadnieniem do ustawy a samym jej brzmieniem. Zgodnie z uzasadnieniem obowiązek zero-ratingu ma dotyczyć wybranych stron internetowych „państwowych” i stron innych instytucji dotyczących edukacji i diagnostyki medycznej. Jednak już w ustawie projektowany przepis pozwala na zobowiązanie dostawców usług do bezpłatnego świadczenia usług dostępu do jakiejkolwiek strony internetowej, która zostanie zawarta w wykazie, bo jego brzmienie w ogóle nie określa charakteru stron innych instytucji.
Operator zauważa też, że obowiązek związany z zerowaniem transmisji danych został wprowadzony w związku z pandemią, jednak ustawa wprowadza go bezterminowo. Dlatego według Playa koniecznie jest wskazanie daty końcowej jego obowiązywania, jak to ma miejsce w przypadku wielu innych przepisów. W przeciwnym razie zmiana umów przez dostawców usług w przyszłości poprzez usunięcie postanowień mówiących o zerowaniu transmisji danych może wiązać się z prawem abonenta do wypowiedzenia umowy bez obowiązku zwrotu ulgi, o której mowa w art. 57 ust. 6 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne.
– Świadczenie usług bez wynagrodzenia jest wyjątkową sytuacją, która musi pozostawać w ścisłym związku z ekstraordynaryjną sytuacją panującą obecnie w Polsce. Niemniej, abyśmy mogli realizować obowiązki, które wynikają z ustawy liczymy na gotowość do sprawnej współpracy ze strony wszystkich podmiotów i instytucji, których ta ustawa dotyczy – podkreśla Ewa Sankowska-Sieniek.
Konrad Mróz z T-Mobile zauważa, że operator już wcześniej zdecydował, że platformy e-learningowe uczelni wyższych zostaną objęte zero ratingiem podobnie jak aplikacja kwarantanna domowa.
– Jednocześnie od początku podkreślaliśmy naszą otwartość na dołączenie do tej listy kolejnych pozycji, co potwierdził w swoim liście do Ministra Edukacji Narodowej Prezes T-Mobile Andreas Maierhofer. W pełni zdajemy sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znajdujemy i potrzeb jakie z tego tytułu się pojawiają i jeśli rząd lub regulator wskażą kolejne platformy, które powinny zostać objęte zero ratingiem podejmiemy to wyzwanie. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że każde kolejne takie decyzje wpływają na wzrost zapotrzebowania na usługi i ilość danych przesyłanych w sieci, dlatego niezbędne są decyzję i rozwiązania, które przyspieszą trwające obecnie po kilkanaście miesięcy i dłużej procesy inwestycyjne i pozwolą nam szybko reagować na rosnące potrzeby – mówi Konrad Mróz.
Obecnie T-Mobile dużą szansę upatruje w podjęciu przez regulatora działań zmierzających, wzorem niektórych krajów (np. w USA), do szybkiego zwiększania pojemności sieci. Według operatora, w Polsce takim działaniem mogłoby być zdecydowanie lepsze niż obecnie ułożenie bloków na częstotliwościach 1800 MHz. Efektem nowego ułożenia byłoby uzyskanie dłuższych ciągłych pasm częstotliwości dla operatorów, co w dobie zwiększonego popytu praktycznie natychmiastowo wyraźnie poprawiłoby jakość usług dostępu do internetu.
– Generalnie zdajemy sobie sprawę z ograniczeń i mamy też świadomość wyższych niż zazwyczaj potrzeb naszych klientów. Dlatego skupiamy się przede wszystkim na optymalnym wykorzystaniu czasu i ludzi, żeby, pomimo trudności działać efektywnie i cały czas realizować projekty, w ramach których sieć jest rozbudowywana, a jej działanie zoptymalizowane – podsumowuje Konrad Mróz.
KIKE rozczarowana
Rozczarowania wprowadzonymi rozwiązaniami w tarczy antykryzysowej 2.0 nie kryje natomiast Karol Skupień, prezes Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej reprezentującej lokalnych ISP.
Ustawa przewiduje bowiem uruchomienie Funduszu Szerokopasmowego wcześniej – już w tym roku, a nie przyszłym – ale wiele wskazuje, że środowisko ISP nie może raczej liczyć na wsparcie z tego źródła w okresie pandemii. Kwota 87 mln zł, jaka ma trafić z dotacji do Funduszu ma być bowiem przeznaczona na wyposażenie placówek ochrony zdrowia w szybkie łącza internetowe i sprzęt umożliwiający prowadzenia zdalnej diagnostyki medycznej. Tymczasem jeszcze pod koniec marca prezes UKE w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej szeroko mówił o wsparciu lokalnych ISP środkami z Funduszu Szerokopasmowego.
– Niestety, wygląda na to, że lokalni ISP nie będą jednak mogli liczyć na wsparcie z tego źródła – mówi Karol Skupień.
Za potrzebne uważa natomiast wprowadzenie takich rozwiązań, jak np. zapewnienie operatorom asysty policyjnej, w sytuacji gdy mają kłopot z dostępem do nieruchomości prywatnych, by naprawić czy zmodernizować sieć.