Największe zasoby optyczne w kategorii nominalnej liczby mieszkań w zasięgu mają gminy miejskie, stanowiące największe ośrodki kraju. Z Warszawą na czele, w której zasięg sieci FTTx to prawie 700 tys. mieszkań czyli 68 proc. wszystkich mieszkań w stolicy. Na kolejnych miejscach są kolejne największe miasta kraju. Liczba mieszkańców niemal idealnie odpowiada liczbie mieszkań w zasięgu sieci światłowodowej. Różnice są bardzo niewielkie m.in. Lublin ma nieadekwatnie mniej mieszkań w zasięgu sieci światłowodowej a Szczecin – więcej.
Aglomeracja śląska (zgodnie z definicją Głównego Urzędu Statystycznego), to drugi pod względem nominalnej liczby mieszkań w zasięgu miejski rynek FTTx w kraju. Ciekawe natomiast, że z odsetkiem 62 proc. mieszkań w zasięgu sieci światłowodowej wcale nie plasuje się wysoko pod względem nasycenia. Niewiele większe nasycenie jest zresztą też w Warszawie (68 proc.) i w Krakowie (68 proc.) – największych rynkach w kategorii nominalnej liczby mieszkań w zasięgu. Widać zresztą prawidłowość: największe miasta mają relatywnie niższe nasycenie, co zapewne wynika z kosztów inwestycji osieciowania tak dużych ośrodków. Pewnie dlatego najwyższe nasycenie sieciami FTTx w największych miastach jest na najmniejszych rynkach: białostockim (85 proc.) i bydgoskim (79 proc.).
Jeżeli chodzi o mniejsze miasta – o liczebności pomiędzy 100 tys. a 200 tys. mieszkańców – to znowu zaludnienie mniej więcej odpowiada liczbie mieszkań w zasięgu FTTx. In minus odróżniają się Rybnik, Wałbrzych, Koszalin i Tarnów, gdzie mieszkań w zasięgu sieci optycznej jest trochę mniej, niżby wynikało z zaludnienia miasta. Dla odmiany in plus wyglądają pod tym względem Radom, Opole, czy Słupsk. Mimo tych subtelności widać, że nominalne liczby mieszkań w zasięgu sieci FTTx w dużych i średnich ośrodkach miejskich są wysokie i nie ma w tym żadnego zaskoczenia, ponieważ to wynika z podstawowej logiki inwestycyjnej – budowę sieci zaczyna się tam, gdzie jest dużo potencjalnych klientów.
Mimo tego liderami gmin miejskich pod względem nasycenia siecią (z zastrzeżeniem poczynionym w ramce metodycznej) nie są bynajmniej miasta średnie i duże, tylko ośrodki mniejsze. Liderem jest Hajnówka (lub Biłgoraj, gdzie penetracja przekracza 100 proc.), a pośród miast z pierwszej dziesiątki tylko Jastrzębie-Zdrój zbliża się do 100 tys. mieszkań w zasięgu FTTx, a trzy inne miasta do 50 tys. We wszystkich tych miejscowościach (z poprawką na błędy w danych) nasycenie zasobów mieszkaniowych siecią optyczną jest nie mniejsze, niż 94 proc.
Bardzo podobnie jest w przypadku gmin miejsko-wiejskich, które na dobrą sprawę – z powodu dominacji jednego ośrodka miejskiego – należałoby rozpatrywać razem z gminami miejskimi. Tutaj także w pierwszej dziesiątce wskaźnik nasycenia siecią optyczną jest nie mniejszy niż 94 proc. a na czele znalazł się wielkopolski Zbąszyń (lub małopolski Czchów). W czołówce jest jeszcze mniej większych ośrodków niż w przypadku gmin miejskich. Do takich zaliczyć można pośród gmin miejsko-wiejskich w zestawieniu tylko Olkusz, Czechowice-Dziedzice i ewentualnie Wadowice.
Wyższe poziomy nasycenia widzimy pośród gmin wiejskich, ale w ich wypadku obawa o niespójność danych jest większa. Pozornie w czołówce tej kategorii penetracja sieciami optycznymi jest nie niższe niż 97 proc. Na czele jest podkarpacki Czudec (lub małopolska Radogoszcz). Ciekawostką jest, że tylko w 0,2 proc. ze wszystkich – ponad 1,5 tys. – gmin wiejskich nie raportuje chociaż jednego zakończenia sieci optycznej. Dla gmin miejsko-wiejskich ten odsetek jest zauważalnie wyższy i wynosi prawie 4,5 proc.