Czy głównym klientem spółki Światłowód Inwestycje będzie sam Orange? Na ile wejście tego gracza rozrusza rynek hurtowych usług szerokopasmowych w Polsce? Na początek spółka wystawi potencjalnym klientom 670 tys. adresów w ponad 300 miejscowościach, z których wiele jest w dużych aglomeracjach, gdzie odbiorcy końcowi mogą przebierać w dostawcach internetu jak w ulęgałkach.
Na jakie sukcesy mogą dziś liczyć operatorzy angażujący się w sprzedaż oferty stacjonarnego internetu szerokopasmowego korzystający w hurcie z infrastruktury innych dostawców? T-Mobile Polska zdobył przez półtora roku 30,5 tys. klientów (głównie na sieci Orange), Play w ciągu kilku miesięcy 7 tys. (na sieci Vectry). Wyniki to umiarkowane zważywszy na siłę marketingową, jaką dysponują wymienieni operatorzy, a w przypadku Play także dość agresywną wycenę usług internetu stacjonarnego.
Oczywiście w tym drugim przypadku wielu klientów może czekać na koniec okresowej umowy (te są najczęściej zawierane na dwa lata) z dotychczasowym dostawcą tj. Vectrą i operator być może liczy, że w najbliższych miesiącach przejdą do niego kolejne masy klientów usług szerokopasmowych.
Nie zmienia to faktu, że o spektakularny sukces w sprzedaży usług internetowych na bazie BSA nie jest tak łatwe. Z góry na przykład trzeba wykluczyć, że będzie to oferta konkurencyjna cenowo (choć są wyjątki od tej reguły). Świadczy o tym przykład sieci Plus, który, rozszerzając w marcu ofertę internetu stacjonarnego o infrastrukturę udostępnioną przez Fiberhost (należy do Inei) oraz przez Nexerę określiła znacznie wyższe ceny niż na usługi o tym samych parametrach na sieci należącej do tej samej grupy Netii. Różnica jest niemała, bo wynosi aż 35 zł.
Ruch Plusa dość jasno pokazuje, jakie reguła obowiązuje dziś na rynku hurtowego internetu: chcesz budować usługi detaliczne na bazie BSA, to nie licz, że będziesz specjalnie konkurencyjny cenowo. Sytuacja jest diametralnie inna niż kilkanaście lat temu, gdy Anna Streżyńska, ówczesna prezes UKE, zmusiła ówczesną Telekomunikację Polskę do radykalnych obniżek stawek BSA i WLR tak, że np. Netia mogła walczyć o rynek cenami.
Na razie na rynku hurtowym silniejszą pozycję wydają się mieć operatorzy udostępniający infrastrukturę niż ci, którzy ją kupują. Świadczyć o tym mogą skargi i postulaty kierowane do Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Centrum Projektów Polska Cyfrowa w sprawie ofert hurtowych na sieciach POPC. Ponoć nie dają one szansy na konkurowanie z właścicielami sieci, którzy sami oferują usługi klientom końcowym.
Szansa, że skargi cokolwiek dadzą jest nikła. W marcu UKE ogłosił bowiem, że Orange Polska, Beskid Media, Asta-Net, Fiberlink oraz Inea, tj. pięciu beneficjentów działania 1.1 POPC prawidłowo określa stawki na usługi hurtowe świadczone na swoich sieciach wybudowanych ze wsparciem środków unijnych. Oznacza to, że – według UKE – opłaty hurtowe pobierane przez beneficjentów 1.1 POPC pozwalają klientom hurtowym na stworzenie konkurencyjnej cenowo usługi detalicznej.