Dosyć powszechnie przyjmuje się, że "zakład" w istocie był podobnym zespołem składników co "przedsiębiorstwo", tylko niekoniecznie przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej.
Na marginesie warto zauważyć, że taka interpretacja "ratuje" samorządy, które inwestycje przeprowadziły przed omawianą nowelizacją. W zależności od interpretacji można przyjąć, że także drugie rozwiązanie nie jest obce naszemu systemowi prawnemu. Jako przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne rozumie się bowiem
Warto także zauważyć, że przy odpowiednim sformułowaniu projektowanych przepisów wydaje się możliwe osiągnięcie pewnych elementów działania skutku wstecz. Sąd Najwyższy orzekał już w oparciu o założenie, że część warunków niezbędnych dla rozerwania losów nieruchomości oraz infrastruktury mogła mieć miejsce przed dniem wejścia w życie odpowiednich przepisów.
Podsumowanie
Zmiana przepisów, poszerzająca w praktyce zakres infrastruktury, która dzieli losy nieruchomości (tj. usunięcie pojęcia "zakładu"), okazała się niedostatecznie przemyślana. Skutki są bardzo znaczące i naruszają pewność obrotu gospodarczego, w relacjach z samorządami. Nieodzowna jest więc niezwłoczna nowelizacja odpowiednich przepisów, np. przy okazji wdrażania dyrektywy kosztowej. Powinna ona być jednak poprzedzona całościową analizą, czy zróżnicowanie podmiotów prowadzących działalność telekomunikacyjną wyłącznie w oparciu o kryterium ich zarobkowego charakteru jest uzasadnione. Zagadnienie to dotyczy także np. relacji samorządów z konsumentami (obecnie, z definicji, zawierającymi umowy tylko z przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi), czy wykonywania działalności z zakresu telekomunikacji przez podmioty, o których mowa w art. 4 Prawa telekomunikacyjnego (z założenia nieprowadzące działalności gospodarczej).
[tytuł i śródtytuły od redakcji]