To oznacza, że będziecie szukali nowej lokalizacji.
Już nawet taką mamy. Niedawno kupiliśmy spółkę Varion Telecom, która dysponowała prawami do dużej powierzchni przy ulicy Poleczki w Warszawie oraz interesującym kontraktem do wdrożenia.
Będziecie tam budować?
Już wybudowaliśmy niewielką powierzchnię w całości przeznaczoną dla jednego klienta – dużej instytucji państwowej.
Kogo? Jak państwo, to pewnie był przetarg i to nie powinno być tajemnicą?
Niestety, gwarantujemy klientowi poufność. Nie mogę tego złamać. Ten klient w każdym razie zajmuje pierwsze 300 m2 wybudowane przy Poleczki.
Ta inwestycja, która przydarzyła się nam nieco przypadkowo, to miał być poniekąd rekonesans przy Poleczki, aby stwierdzić czy to miejsce nadaje się do rozbudowy. Dzisiaj uważamy, że się nadaje. Łącznie jest tam około 8500 m2, wraz z odpowiednim zasilaniem oraz terenem na niezbędną infrastrukturę pomocniczą. Będziemy ten obiekt zabudowywać kolejno komercyjnymi modułami po 600 m2 netto. Jesteśmy w trakcie kompletowania dokumentacji dla pierwszego takiego segmentu. Mamy zamiar oddać go do komercyjnego użytku w II kwartale przyszłego roku.
8500 metrów kwadratowych, to dużo miejsca. Długo chyba nie będziecie potrzebowali więcej?
Pozwolę sobie na dygresję: w TelecityGroup dla wyrażenia potencjału danego ośrodka nie operujemy pojęciem liczonej w metrach kwadratowych powierzchni, tylko przydziałem prądu, jakiego potrzebują klienci. W dobie szybko zmieniającej się technologii, tendencji do optymalizacji wykorzystywanego miejsca na szafy i serwery, to wydaje się bardziej miarodajne. W Polsce nadal – tradycyjnie – operuje się metrami kwadratowymi, ale staramy się zaszczepić nowe podejście. Także w ofertach i rozliczeniach z klientami.
Da się jakoś przeliczyć - oczywiście w przybliżeniu - 1 MW przydziału na sprzedaną powierzchnię?
W przybliżeniu to jest około 600-700 m2.
Wracam do pytania, czy – wyrażając się w tradycyjny sposób – 8500 m2 na Poleczki starczy wam na długo?
Samej powierzchni tam wystarczy na jakiś czas, ale i tak zastanawiamy się nad kolejnym centrum, bo wielu klientów potrzebuje zapasowej lokalizacji. Zwłaszcza banki. Nasze poszukiwania koncentrują na Warszawie i okolicach, bo tu siedziby ma sporo potencjalnych klientów, a jakoś tak się składa, że większość chce mieć serwerownię w zasięgu godziny dojazdu z własnej siedziby.
Szukacie już czegoś?
Mamy już nawet coś na oku – nie powiem co – i sprawdzamy, czy się dla nas nadaje.
Czy przejęcia innych operatorów data centers, jako metoda na zwiększenie waszej powierzchni kolokacyjnej, także wchodzą w grę?
Tak, wchodzą. Przyglądaliśmy się już kilku celom. W niektórych przypadkach było blisko, ale ostatecznie nie udało się zawrzeć transakcji.
Poza wspomnianym wyżej Mediatelem na sprzedaż jest też ATM z dużą kolokacją.
ATM był w obiekcie naszych zainteresowań, ale wycena tej spółki jest zdecydowanie zbyt wysoka. Powiedziałbym nawet: nierealna. Ponadto nas nie interesuje telekomunikacyjna część tej spółki. TelecityGroup jest firmą kolokacyjną. To jest zresztą problem każdego branżowego inwestora dla ATM.
Jeżeli chodzi o inne potencjalne cele akwizycyjne, to niestety wiele obiektów kolokacyjnych w Polsce ma już swoje lata (np. centrum GTS w Piasecznie). Standardy trochę się zmieniły i nie zawsze modernizacja takiej powierzchni kosztuje mniej, niż wybudowanie nowej. A klienci najbardziej lubią nowe obiekty, spełniające najnowsze standardy.