UKE: jakie regulacje są potrzebne na rynku hurtowym?

Hamulcem dla rozwoju rynku hurtu światłowodowego jest brak umiejętności wzajemnego zrozumienia interesów hurtowników i operatorów korzystających. Trudno czasem nie odnieść wrażenia, że najmniej istotny jest w tym wszystkim konsument, choć to przecież dla niego te sieci są budowane i to jemu mają zapewnić kontakt ze światem, możliwość zdalnej pracy i nauki – uważa  Maciej Siek, naczelnik Wydziału Projektów Szerokopasmowych w Departamencie Regulacji UKE.

UKE podkreśla, że celem regulacji na rynku hurtowym jest m.in., by realizowane projekty unijne nakierowane były w ostatecznym rachunku na maksymalne wysycenie sieci, a nie wyłącznie na  wybudowanie infrastruktury.
(źr. TELKO.in)

Czy regulacje bardziej pomagają czy przeszkadzają w rozwoju rynku hurtu światłowodowego w Polsce? A może go w jakiś sposób cywilizują? W tej dyskusji często „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Tacy operatorzy jak Nexera czy Fiberhost chcieliby, aby regulacje i rolę Urzędu Komunikacji Elektronicznej ograniczyć do absolutnego minimum. Przekonują, że w ich żywotnym, ekonomicznym interesie jest sprzedawać jak najwięcej i posiadać jak największą liczbę klientów, którym są operatorzy korzystający z ich infrastruktury. Podkreślają, że wszystkich partnerów traktują równo. W ich koncepcji rola UKE mogłoby – co najwyżej – ograniczać się do kontroli, czy ktoś na tym rynku nie jest dyskryminowany. Regulator natomiast nie powinien ingerować czy zatwierdzać ich cenników.

Trochę inaczej widzą to ich bezpośredni klienci, czyli operatorzy korzystający. Skarżą się często, że hurtownicy mają przewagę przy negocjowaniu umów, że narzucają ceny i niekorzystne dla nich warunki współpracy.

Liczymy, że regulator w ramach obecnie obowiązujących przepisów będzie wspierał rozwój rynku hurtowego. Szczególnie ważne jest zapewnienie równowagi pomiędzy udzielającymi i szukającymi dostępu. Zbyt wysokie ceny hurtowe i inne bariery są hamulcem dla skutecznej konkurencji. Potrzebne jest wypracowanie nowej metodologii testów zawężania marży dla ochrony podmiotów nowo wchodzących na rynek – ocenia sytuację T-Mobile.

Interesy hurtowników i ich klientów nie zawsze są zbieżne

Gabriel Pogorzelski, ekspert marketingu i rozwoju produktów w Światłowód Inwestycje, uważa, że UKE, nic nie tracąc ze swej roli  w zapewnieniu uczciwej konkurencji i ochronie interesów konsumentów, powinien dążyć dla zapewnienia równego dostępu do infrastruktury sieciowej i regulowania relacji pomiędzy operatorami hurtowymi a detalicznymi.

REKLAMA

– W niektórych przypadkach może istnieć potrzeba większej obecności i interwencji regulatora w celu zapewnienia uczciwej konkurencji i eliminowania nieprawidłowości. Z drugiej strony, nadmierna ingerencja regulatora może ograniczać elastyczność rynku i innowacyjność operatorów. Dlatego regulator powinien  ciągle szukać optymalnego balansu między zapewnieniem uczciwej konkurencji a umożliwieniem operatorom hurtowym swobodnej działalności – uważa Gabriel Pogorzelski.

A jak na tę kwestię przez pryzmat kilkuletnich doświadczeń w regulowaniu tego segmentu rynku patrzy sam regulator?

Zastrzeżenia do naszej roli będą zawsze tam, gdzie mamy strony o rozbieżnych interesach. Rolą UKE jest ocenić, które uwagi rynku będą sprzyjały jego rozwojowi bez faworyzowania którejkolwiek ze stron. Teraz na rynku słychać głosy, że dotychczasowa metodyka zatwierdzania cenników hurtowych może być nieefektywna w kontekście dynamicznie zmieniającego się otoczenia ekonomicznego. Jesteśmy na etapie organizowania spotkania ze wszystkimi kluczowymi podmiotami na rynku. To, czy uda się wypracować model zadowalający wszystkich będzie w dużej mierze zależało od samych operatorów hurtowych i korzystających [OK] oraz od tego, czy będą skłonni podzielić się danymi pozwalającymi przypisać wagę odpowiednim wskaźnikom w modelu – opisuje sytuację Maciej Siek, naczelnik Wydziału Projektów Szerokopasmowych w Departamencie Regulacji UKE.