Rynek telekomunikacyjny jest mocno konkurencyjny i jeszcze długo, wobec stałej walki o klienta, duże telekomy będą wolały przechowywać strategiczne zasoby IT u siebie. Z kolei, aby móc zwiększyć elastyczność w wybranych obszarach działania, będą korzystać z systemów chmurowych. To zjawisko można określić jako „informatykę dwóch prędkości” – chmura będzie coraz szerzej wykorzystywana do obsługi standardowych procesów, a własne zasoby – tam, gdzie ich zastosowanie zapewni przewagi konkurencyjne.
MAREK JAŚLAN, TELKO.in: W lipcu Asseco poinformowało o zakończeniu migracji klientów Orange Polska do nowego systemu bilingowego. Ile trwała ta operacja?
RADOSŁAW SEMKŁO, dyrektor Pionu Telekomunikacji i Mediów w Asseco Poland: Projekt ten miał długą i dość skomplikowaną historię. Jego początki sięgają lat 2007-2008, kiedy to w ówczesnej Telekomunikacji Polskiej ze względów strategicznych podjęto decyzję o zmianie wykorzystywanej platformy technologicznej, na której funkcjonował system billingowy. Zbiegało się to z dyskusją z regulatorem rynku, który zaczął wtedy forsować podział spółki na część hurtową i detaliczną. Dla Telekomunikacji Polskiej stało się wówczas jasne, że oddzielnie tych dwóch obszarów będzie nieuchronne. Potwierdziła to ostatecznie zawarta w 2009 r. ugoda z Urzędem Komunikacji Elektronicznej, gdzie pojawiła kwestia tzw. „chińskich murów” między hurtem a detalem. Nie był to jednak jedyny powód. Istotny był też fakt, że rynek hurtowy miał inną agendę wdrażania produktów niż detal i na tym tle w spółce pojawiały się konflikty.
Oczywiście to wszystko wiązało się z wdrożeniem oddzielnych systemów billingowych dla tych dwóch obszarów. Zadanie zlecono w 2008 r. pewnemu dostawcy, którego podwykonawcą była firma ABG (wcześniej Spin), której zasoby po kilku fuzjach trafiły do Grupy Asseco. Podział zadań był taki, że główny wykonawca miał zbudować nowe rozwiązanie zgodnie z wymaganiami operatora, a ABG miało być odpowiedzialne za migrację zasobów ze starego systemu do nowego.
Projekt jednak toczył się wolniej niż początkowo planowano, a z czasem zaczęły się pojawiać nowe wymagania, jak np. możliwość budowy ofert konwergentnych. Zespół projektowy ciągle próbował im sprostać, ale w praktyce nie był w stanie „zasypać” luki funkcjonalnej i produktowej.
Na jakim etapie w projekcie pojawiła się Grupa Asseco?
W 2013 r. Asseco przejęło projekt jako główny wykonawca. Było odpowiedzialne za rozwój i utrzymanie nowego rozwiązania dla klientów rynku stacjonarnego B2C, bo efekty wcześniejszych działań były odmienne od oczekiwań. Następnie Asseco zawarło drugą umowę na przeprowadzenie migracji klientów ze starego systemu billingowego w segmencie B2C. Operator, widząc bowiem problem z zakresem projektu, postanowił ograniczyć go do rynku masowego.