To, co Prezes UKE uprościł, OSD w przygotowanych przez siebie Zasadach technicznych skomplikowali do stanu sprzed rozstrzygnięcia regulatora, zaprzeczając idei jednorazowego sporządzania dokumentacji technicznej wykonywanego podwieszenia.
Decyzje nakładające na OSD obowiązki zachęciły przedsiębiorców telekomunikacyjnych, którzy dotychczas nie brali pod uwagę budowy swojej sieci na słupach, do wystąpienia z wnioskami o zawarcie umów i rozpoczęcie współpracy. Opublikowane przez PTPiREE dokumenty są już przedstawiane jako oferta właśnie tym spośród ISP, którzy do tej pory ze słupów nie korzystali. Jak dotychczas, żaden z klientów naszej kancelarii nie zdecydował się na zawarcie umowy na zaoferowanych warunkach ramowych. Część z nich deklaruje negocjowanie zasad technicznych, a w przypadku usztywnienia stanowiska, zamierzają poddać spór indywidualnemu rozstrzygnięciu Prezesa UKE, czy nawet zawiadomić regulatora o niewykonywaniu przez OSD decyzji – co, nota bene, zgodnie w przepisami Prawa telekomunikacyjnego, podlega karze pieniężnej.
Pesymista stwierdzi, że częściej zdarzy się to, czego się boimy, aniżeli to, na co mamy nadzieję. Przyznam szczerze, że po publikacji decyzji nakładających obowiązki długo towarzyszył mi entuzjazm i wspomniana wcześniej nadzieja, że rozstrzygnięcie Prezesa UKE skłoni obie branże do nawiązania rozmów w celu wyeliminowania obszarów, które do tej pory stanowiły zarzewie konfliktów.
Ba! Miałam nadzieję na współpracę i powołanie zespołów roboczych w zakresie udostępniania danych na potrzeby paszportyzacji sieci. Moje obawy rosły wraz z upływem czasu, pojawiającymi się przeciekami dotyczącymi treści opracowywanych zasad technicznych, „precyzujących” warunki ramowe, oraz prezentowanym przez przedstawicieli niektórych OSD nastawieniem do wydanych przez Prezesa UKE decyzji (zdaniem niektórych, decyzja nie określiła zasad dostępu, a jedynie zmusiła strony konfliktu do negocjowania współpracy).
Zaakceptowanie omawianych Zasad technicznych (nawet w sposób nieoficjalny) można śmiało porównać do wystawienia białej flagi po wygranej bitwie. Gdzieś jeszcze tli się we mnie nadzieja, że konsultacja jeszcze to nie uzgodnienie, a opublikowane przez „energetyków” warunki ramowe są ostatnim przejawem testowania cierpliwości branży telekomunikacyjnej i samego Prezesa UKE.
Zresztą stanowczy głos Prezesa UKE, precyzujący huraoptymistyczny wydźwięk komunikatu o potencjalnym „błogosławieństwie” opracowanych przez energetykę zasad udostępniania podbudowy, mógłby jeszcze zatrzymać falę indywidualnych wniosków o wydanie decyzji zastępujących umowę czy ograniczyć liczbę wpływających zawiadomień o nierealizowaniu decyzji „ramowych” z wnioskami o nałożenie kar. Osobiście, mogę mieć nadzieję, że za Zasadami technicznymi nie kryją się stare problemy, a jedynie troska o bezpieczeństwo ludzi i stan udostępnianej infrastruktury. Trzeba bowiem przyznać, że z jednym z OSD współpraca w zakresie zmiany zawartych umów – w tym co do obniżenia stawek opłat czy wprowadzenia dostępu do słupów średniego napięcia – przebiega modelowo (tym, którzy jeszcze nie wystąpili o aneks, rekomenduję wysłanie wniosku jak najszybciej, bo – jak mawiają – czas to pieniądz). Jednak obawiam się, że nie zarażę resztkami mojego optymizmu przedsiębiorców telekomunikacyjnych, dla których przedstawione warunki techniczne, to nic innego, jak stare problemy w nowej odsłonie.