Netia sprzeda sieć... i inne przewidywania na 2022

Przewidujemy, że podobnie jak Trzaskowski, Janusz Cieszyński będzie kontynuował swą karierę administracyjno-polityczną na innym, bardziej eksponowanym stanowisku. A ponieważ z cyfryzacją będzie coraz gorzej, konieczne stanie się reaktywowanie resortu.

3. Nie będzie przydziału środków z KPO, ani FERC

Przedstawiciele administracji publicznej zapowiadają, że w połowie 2022 r. spodziewać się można pierwszych naborów z nowego budżetu Unii Europejskiej na dofinansowanie budowy infrastruktury szerokopasmowej. Początkowo była mowa, że nastąpi to jeszcze w końcu 2021 r., ale o tych deklaracjach już niewielu pamięta.

Na budowę sieci środki mają trafić głównie z dwóch programów – Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i z Funduszy Europejskich na Rozwój Cyfrowy (FERC). Fundusz Szerokopasmowy rząd postanowił rozparcelować na inne cele. Zakłada się, że z KPO na budowę sieci skierowane zostanie 1,2 mld euro, a 1,4 mld euro na finansowanie zwrotne (np. pożyczki z częściowym umorzeniem) lub bezzwrotne – na wsparcie inwestycji szerokopasmowych, wdrożenia sieci 5G oraz na budowę stacjonarnego monitoringu emisji promieniowania elektromagnetycznego (PEM). Natomiast z FERC na budowę sieci ma trafić około 800 mln euro. Z KPO mają być finansowane sieci w tzw. białych plamach, co oznacza, że dopuszczone będą projekty gwarantujące minimalne przepływności 30 Mb/s. W FERC nacisk położony zostanie na infrastrukturę powyżej 100 Mb/s, czyli de facto także na modernizację istniejących sieci.

Problem w tym, że z powodów politycznych Polska cały czas czeka na zatwierdzenie KPO w Brukseli i to może jeszcze trochę potrwać. Istnieje też ryzyko, że UE polskie KPO całkowicie zablokuje i wtedy z pewnością trzeba będzie inaczej planować wydatkowanie środków z FERC. Przedstawiciele administracji mówią, że dziś najtrudniejszą kwestią jest demarkacja FERC i KPO, aby uniknąć dublowania wydatków i projektów. Może się jednak okazać, że będzie większy problem, gdy środki z KPO zostaną na czas dłuższy zablokowane przez Brukselę. Bez rozwiązania tego pata trudno będzie myśleć o ogłaszaniu konkursów.

Trzeba też mieć w pamięci, że instytucje odpowiedzialne za rozdysponowanie środków unijnych zawsze mają opóźnienia w ogłaszaniu naborów w stosunku do pierwotnych zapowiedzi. W dodatku teraz zasady konkursów muszą zostać przemyślane na nowo, co raczej nie pójdzie gładko. Można więc przewidywać, że w 2022 r. żaden konkursu nie zostanie rozstrzygnięty, choć może urzędnicy, by zachować twarz, będą się starali choćby ogłosić pierwsze nabory w końcówce roku. Oby tylko warunki nie były także pisane w ostatnim momencie – na kolanie.

4. Exatel i węgierski 4iG ogłoszą współpracę satelitarną

4iG, to węgierska firma IT, wchodząca w telekomunikację i biznes satelitarny. Jest prywatną spółką, kojarzoną z kręgiem premiera Viktora Orbana. 4iG zdobywa liczne kontrakty IT od administracji państwowej, a także ma biznesowe relacje z węgierskim rządem.

Zgodnie z ogłoszonymi w sierpniu 2021 r. planami, 4iG – w zamian za swe telekomunikacyjne aktywa – ma przejęć kontrolę nad Antenna Hungaria – państwowym, węgierskim operatorem naziemnej i satelitarnej infrastruktury radiowo-telewizyjnej, który zajmuje się dystrybucją programów radiowych i telewizyjnych. Działa również w segmencie łączności bezprzewodowej (jest operatorem sieci LTE450). W efekcie powstanie krajowy operator telekomunikacyjny świadczący usługi m.in. dla administracji państwowej.

4iG wraz z Antenna Hungaria i New Space Industries CPLC zawiązały spółkę CarpathiaSat Magyar Űrtávközlési CPLC, która w 2024 r. chce wystrzelić geostacjonarnego satelitę, który będzie świadczył usługi dla administracji publicznej, a także dla komercyjnych podmiotów. Satelitarny biznes chce rozwijać też przez przejęcia. W październiku izraelska spółka Spacecom Satellite Communications – jest właścicielem czterech geostacjonarnych satelitów komunikacyjnych – ogłosiła, że za 68 mln dolarów 4iG kupi 51 proc. jej udziałów.

Zamknięcie transakcji wymaga zgody akcjonariuszy Spacecom, a także zgód regulacyjnych, w tym resortu łączności Izraela. W grudniu izraelskie media poinformowały, że transakcja napotkała na opór resortu obrony kraju, który uznał, że przejęcie kontroli przez 4iG sprawi, że łączność satelitarna Izraela trafi w ręce „niestabilnego i niedemokratycznego” partnera. Ministerstwo Obrony Izraela chce zablokować przejęcie.