W takim przypadku, obok umowy BSA zawierana jest dodatkowa umowa regulująca podstawowe kwestie związane z obsługą klienta – przedziały/sloty na wykonanie instalacji, ilość instalacji wykonywanych w ustalonych slotach, sposób prowadzenia komunikacji z klientem, zasady obrotu sprzętem CPE, ONT, możliwość powierzenia części obowiązków podwykonawcom.
Często procesy te są zautomatyzowane przez OK i do nich wydzierżawiający musi się dostosować, bo inaczej – nie osiągając wskaźników – może narazić się na odpowiedzialność za nieprawidłowe wykonanie umowy. Wydzierżawiający powinien więc ocenić już na samym początku, czy jest w stanie wywiązać się z obowiązków umownych wynikających z partnerstwa.
ISP do dzierżawy sieci może zniechęcać to, że marże na rynku hurtowym są niższe niż na detalicznym.
PAWEŁ LICZNAR: Tak, są one niższe, ale też musimy pamiętać, że odpadają koszty marketingu, sprzedaży czy obsługi klienta. Dodatkowo przy wszelkich zmianach w cenniku, podwyższeniu abonamentu itp. rozmawiamy nie z tysiącami klientów, a tylko z jednym.
Nie wydaje mi się przy tym, że stawki nie są do negocjacji i zmiany w trakcie trwania umowy. Z mojego doświadczenia wynika, że partnerzy biznesowi, którzy już zdecydowali się na wejście w BSA mają świadomość, że zmiana cennika może nastąpić w toku trwania umowy i liczą się z tym.
Czy można sobie wyobrazić, że w przyszłości lokalni ISP, tak jak Nexera czy Fiberhost, będą migrować do modelu czysto hurtowego?
PAWEŁ LICZNAR: Tak, już dziś powstają operatorzy, którzy myślą jedynie o opcji hurtowej i sieci dla marek potrafiących dobrze sprzedawać usługi. Mali ISP często mają problemy z uzyskaniem lepszych marż przy sprzedaży pakietów internet+TV, czy internet+telefonia komórkowa. Tutaj rywalizacja jest łatwiejsza dla dużych podmiotów. Dlatego, by zrównoważyć rosnące koszty, opcją dla małych operatorów może być otwarcie na hurtowy rodzaj biznesu. Tym bardziej, że duzi rezygnują powoli z traktowania małych ISP z pozycji siły.
Saturacja sieci przy wpuszczeniu do niej drugiego operatora najczęściej zwiększa liczbę aktywnych końcówek od 10 do 20 procent zasięgu całej sieci. Oczywiście wszystko zależy od struktury lokalnego rynku, konkurencji, cen, mieszkańców.
Jak powinna być rola regulatora rynku w zakresie umów na dzierżawę sieci?
MARTA HERÓD: Z pewnością regulator powinien zachęcać operatorów do współpracy. W raporcie o stanie rynku telekomunikacyjnego za rok 2020 Prezes UKE wskazał, że tylko 3,8 proc. przedsiębiorców działających na krajowym rynku usługi stacjonarnego dostępu do internetu szerokopasmowego wykorzystywało możliwość świadczenia detalicznych usług w oparciu o hurtowy dostęp do sieci innego operatora z dostępem typu Bitstream (BSA) oraz dostępem do lokalnej pętli abonenckiej operatora udostępniającego (LLU).
Obserwując dotychczasowe działania Prezesa UKE, nie zauważyłam jednak, żeby szczególnie stymulował współpracę międzyoperatorską w zakresie usług typu BSA i LLU – mowa oczywiście o dzierżawie komercyjnej. Utworzony w 2017 r. Punkt Informacyjny ds. Telekomunikacji mógłby lepiej agregować dane dotyczące sieci, które już podlegają udostępnieniu.
Z perspektywy operatora, który wnioskuje o zawarcie umowy o dzierżawę sieci, ale do zawarcia umowy nie dojdzie – potrzebne jest przyśpieszenie rozpatrywania wniosków do UKE o dostęp. W tym wypadku czas to pieniądz.
Dziękujemy za rozmowę.
rozmawiał Marek Jaślan
(materiał powstał we współpracy z Brightspot Law and Consulting)