Kto zdecyduje czym jest porno w sieci?

Ta kwestia nie jest jednak oczywista i wymagałaby szerszego wywodu, szczególnie w kontekście prac nad tzw. rozporządzeniem CSAM w zakresie wykrywania przypadków niegodziwego traktowania dzieci w celach seksualnych w internecie. Planuje się, że taki obowiązek będzie spoczywał na dostawcach hostingu oraz dostawcach usług łączności interpersonalnej nie wykorzystującej numerów (komunikatory internetowe).

W odniesieniu do ograniczania małoletnim dostępu do pornografii legalnej w przypadku osób dorosłych, w moim przekonaniu to na dostawcach treści pornograficznych powinien spoczywać obowiązek realnej weryfikacji wieku odbiorców. Zresztą już dzisiaj to podmioty dostarczające audiowizualne usługi medialne na żądanie (usługi VOD) mają obowiązek stosowania zabezpieczeń technicznych i innych środków mających na celu ochronę małoletnich[3]. Z Raportu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że w przypadku usług VOD (audiowizualne usługi medialne na żądanie) funkcjonuje Kodeks Dobrych Praktyk, a poziom przestrzegania jego postanowień wynosi ponad 90 proc. Wydaje się, że gdyby do istniejących rozwiązań dodać możliwość blokowania dostępu do domen, które nie stosują adekwatnej weryfikacji wieku odbiorców, powstałby skuteczny sposób ochrony małoletnich: skuteczna sankcja. Proste blokowanie dostępu do domeny internetowej może wykonać dostawca internetu (a bardziej precyzyjnie: dostawca usługi DNS), na podstawie wpisu do odpowiedniego rejestru. Właściciel strony powinien mieć przy tym możliwość odwołania od decyzji o wpisaniu jego domeny do takiego rejestru.

Dzięki proponowanemu rozwiązaniu dostawcy treści edukacyjnych i artystycznych mieliby możliwość odwołania od decyzji organu kwalifikującego ich treści jako pornograficzne lub od decyzji wskazującej, że stosowana przez te podmioty metoda weryfikacji wieku nie jest skuteczna. Z kolei dostawcy internetu nie byliby obciążeni obowiązkiem filtrowania i oceny treści, za które odpowiedzialność powinni ponosić ich twórcy, a jedynie obowiązkiem prostego blokowania dostępu do konkretnych domen.

Podobny mechanizm rejestru domen, które podlegają blokowaniu, funkcjonuje już w przypadku nielegalnych domen hazardowych.

Z Oceny Skutków Regulacji, dołączonej do ww. projektu ustawy wynika, że podobne rozwiązanie do opisanego powyżej funkcjonuje w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. Pozostaje mieć nadzieję, że tworząc nowy projekt ustawy, mający na celu ochronę małoletnich, polski rząd nie sceduje odpowiedzialności za ochronę małoletnich przed dostępem do pornografii na dostawców internetu, lecz skupi się na podmiotach, które treści pornograficzne tworzą i udostępniają. Z pewnością będziemy to monitorować.

[wstęp na stronie głównej od redakcji]

PRZYPISY

[3] Ustawa o radiofonii i telewizji, tzw. dyrektywa DAUM

 

AUTORKA

Specjalistka w zakresie prawa cyberbezpieczeństwa. Była autorką lub współautorką wielu stanowisk izb gospodarczych dotyczących cyberbezpieczeństwa oraz postępowań kontrolnych w tym zakresie. Obsługuje klientów prowadzących działalność na rynku komunikacji satelitarnej oraz świadczących usługi IoT. Dzięki pracy w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej oraz Ministerstwie Spraw Zagranicznych zyskała szeroką wiedzę w zakresie procesu legislacyjnego, zarówno polskiego, jak i unijnego, a także postępowań w zakresie naruszeń prawa unijnego.