W niedawnym wywiadzie dla portalu TELKO.in wiceprezes Orange Polska mówiła: „Najlepszym przykładem jest kwestia klauzul inflacyjnych, które operatorzy – w tym Orange Polska – zaczęli w ubiegłym roku wprowadzać do umów z klientami. Pełnią one rolę swoistej polisy ubezpieczeniowej, gdyby wysoka inflacja miała się przedłużać.” oraz „Uruchomiliśmy klauzule inflacyjne dla niewielkiej grupy klientów, którzy mieli umowy na czas nieokreślony.”.
W publikowanych wzorcach umów Orange Polska możemy przeczytać: „Zarówno przy Umowie na czas określony, jak i nieokreślony, możemy zmienić warunki umowne, jeżeli: (…) średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, ogłaszany przez Główny Urząd Statystyczny, wykaże zmianę cen o co najmniej 3,5% w stosunku do poprzedniego roku. Wzrost cen o 3,5% lub więcej (wartość wskaźnika co najmniej 103,5) może spowodować wzrost opłat, a spadek cen o 3,5% lub więcej (wartość wskaźnika nie więcej niż 96,5) może spowodować ich obniżenie – nie więcej, niż wynika to ze wskaźnika”.
Zmiany cen detalicznych już są rzeczywistością. Dostawcy usług telekomunikacyjnych komunikują klientom zmiany z wykorzystaniem tego najbardziej dostępnego i zrozumiałego dla przeciętnego abonenta wskaźnika – tj. poziomu inflacji. Co istotne, umowy detaliczne przewidują możliwości zmiany nawet kontraktów zawartych na czas określony. Dlaczego analogiczne regulacje nie miałyby być wprowadzone do umów w przedmiocie dostępu hurtowego?
Zmiany funkcjonowania opłat i cen na rynku telekomunikacyjnym są koniecznością. Stosowanie klauzul waloryzacyjnych – po stronie detalicznej oraz hurtowej – powinno być jak najbardziej przejrzyste dla odbiorcy usług – abonenta. Wprowadzanie niezrozumiałych wzorów, skomplikowanych klauzul oraz wytycznych będzie rodzić nieufność względem podmiotów zaangażowanych w rozwój telekomunikacji: zarówno po stronie publicznej, jak i przedsiębiorców telekomunikacyjnych.
Można uznać, że jest to sytuacja korzystna dla największych dostawców detalicznych ponieważ powiększa ich marżę, z pominięciem podmiotów budujących sieci. Pojawia się pytanie, czy podnoszenie cen detalicznych opartych na usługach hurtowych, przy braku zmian opłat hurtowych, nie byłoby naruszeniem interesów konsumentów?
Wskaźnik CPI jest powszechnie znany, opracowywany przez organ państwowy (Główny Urząd Statystyczny) oraz, co bardzo ważne, szeroko komentowany w mediach, nie tylko w kontekście telekomunikacji. Nie jest to wskaźnik sztucznie opracowany i oderwany od całości rozwoju gospodarki. Wskaźnik CPI powinien być podstawowym wskaźnikiem będącym bazą do ustalania zmian cen i opłat telekomunikacyjnych.