W styczniu opublikowaliśmy zwyczajową prognozę na kończący się właśnie rok i teraz zwyczajowo podsumowujemy, jak się nam ta prognoza udała. Jak zwykle było trochę trafień, ale w kilku wypadkach intuicja nas zawiodła. W kilku przypadkach można by się zastanawiać, jak nam właściwie wyszło, bo trudno to ocenić. Generalnie mijający rok zaskoczył nas chyba bardziej, niż lata poprzednie.
Formalnie pudło, chociaż... Przejęcie Multimediów przez Vectrę nie zostało jeszcze sfinalizowane, jednak wiele wskazuje, że finał serialu nastąpi niebawem (będzie śmiesznie dla naszego podsumowania, jeżeli jeszcze dzisiaj przed godziną 24.00).
Proces badania i określania warunków połączenia przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów trwa długo, choć wydawało się, że UOKiK ma już sporą wiedzę o rynku, skoro przeprowadzał wcześniej podobną analizę skutków przejęcia Multimediów przez UPC Polska (z czego ta druga firma ostatecznie się wycofała). Wydaje się jednak, że Vectra i właściciel Multimediów są zdeterminowani, by sfinalizować akwizycję, a UOKiK już zdefiniował ramowe warunki. Jak powiedział Michał Holeksa, wiceprezes UOKiK „obie firmy już wiedzą, co powinny zrobić”. Także Tomasz Żurański, prezes Vectry, w niedawnej wypowiedzi dla dziennika Rzeczpospolita stwierdził, że ma nadzieję na finał w 2020 r. Trudno sobie wyobrazić, by właściciele Multimediów mieli inny cel i chcieli po raz trzeci przechodzić procedurę przed UOKiK.
Trafione. Już początek roku potwierdził prognozę, kiedy sieć kablowa Toya przejęła większościowy pakiet udziałów w firmie Fiberlink – ISP z podkrakowskiej miejscowości Mogilany. Fiberlink beneficjentem 2. konkursu 1.1 POPC. Na Śląsku innym beneficjent POPC – Beskid Media z Kęt – połączył się z firmą E-Net24 z Żywca. Także Orange jesienią anonsował podpisanie umowy zakupu sieci światłowodowej firmy Netspeed z Chełma (woj. lubelskie). Jego były wiceprezes, Piotr Muszyński, dokonał kolejnej akwizycji i powoli buduje swoją małą grupę. Na przejęcia infrastruktury małych operatorów ma podobno ochotę Nexera.
Oczywiście, nie znaczy to, że lokalni operatorzy są gotowi na sprzedaż szybko i za każdą cenę. Zdają sobie sprawę z korzyści z pre-konsolidacji. Dlatego podczas listopadowej konferencji KIKE Stowarzyszenie e-Południe, które integruje środowisko ISP pod szyldem MiŚOT, prezentując nową strategię, zawarło w niej wizję „udrażniania” procesów konsolidacyjnych. Tę rolę ma pełnić spółką MiŚOT SA, w której ISP będą obejmowali akcje w zamian za przekazanie aktywów sieciowych (w całości lub częściowo). Przewiduje się, że MiŚOT SA będzie także przejmować ISP, płacąc gotówką. Podczas konferencji KIKE poinformowano, że na rozpoczęcie konsolidacji zdecydowały się cztery firmy ze Śląska: Art-Com z Jaworzna, Systel z Katowic, Microchip z Bytomia oraz Itcomp z Zawiercia.
Trafione. Nie w marcu, czy kwietniu, ale dopiero w lipcu T-Mobile rozpoczął sprzedaż usług w sieci FTTH. W zeszłorocznej prognozie założyliśmy, że operator będzie działał na tym rynku ostrożnie. Raz, że na dostępie hurtowym marże są mniejsze, więc duże wydatki na promocję raczej mało uzasadnione. Dwa, T-Mobile ma długoterminową perspektywę, więc brak powodu, żeby desperacko naciskać na sprzedaż nowej usługi, skojarzenie z którą musi dopiero zbudować i nauczyć „jak się to je”.
Pomyłki w naszym przewidywaniu nie było. Po efektownym starcie latem o usłudze zrobiło się cicho. Wedle nieoficjalnych informacji, po pół roku sprzedaży, na koniec grudnia, T-Mobile ma ok. 6 tys. klientów FTTH. Skromnie i podobno nieco poniżej prognoz. Wedle nas, to całkiem zrozumiałe i tylko obowiązkowy, wewnątrzkorporacyjny optymizm nakazywał operatorowi przyjąć wyższy poziom sprzedaży. T-Mobile konkuruje przecież z Orange, który od trzech lat kreuje dostęp światłowodowy, jako swoją specjalność. Z pewnością w ciągu następnego roku także machina sprzedażowa T-Mobile będzie się rozkręcać a sprzedaż rosnąć.