Jaki split planujecie w sieci GPON?
Paweł Żytecki: Będziemy wymiarować sieć tak, aby w przyszłości dało się zapewnić 1Gb/s dla jednego abonenta. Więc split raczej 16 i 32.
Przewidujecie wykorzystanie sieci miedzianej na ostatnich kilka metrach do abonenta?
Jacek Wiśniewski: W przyszłości raczej nie. Natomiast dzisiaj, przy obecnie oferowanej efektywności, G.fast na liniach miedzianych może się przydać. Mamy to rozwiązanie przetestowane i wiemy, że działa. Nie chcemy jednak w nie inwestować więcej, niż to absolutnie konieczne.
Moje pytanie odnosiło się oczywiście do domniemanej niechęci klientów wobec układania im nowego okablowania w mieszkaniach.
Paweł Żytecki: Po pierwsze, według nas, to oczywiście jest pewien problem, ale znowu nie aż tak wielki, jak twierdzą niektórzy. Mamy swoje doświadczenia i uważamy, że klientów można przekonać.
Na przykład – oferując 6 miesięcy bez opłat, jeżeli klient zgodzi się na światłowód do samego gniazdka?
Paweł Żytecki: Jeszcze nie mamy tak dokładnych planów sprzedażowych, a nawet gdybyśmy mieli, to pewnie nie chcielibyśmy się chwalić przed czasem. W każdym razie będziemy usilne namawiali klientów, żeby zgodzili się na instalację kabla optycznego w domu. Na rynku pojawiają się nowe rozwiązania techniczne, które minimalizują uciążliwość takiej instalacji. Dzisiaj są jeszcze dosyć drogie, ale bardzo uważnie je obserwujemy.
Architektura FTTH jest dla nas priorytetowa. Zależy nam, żeby zabezpieczyć – i dla siebie, i dla klientów – rosnącą przepływność łączy raz, a dobrze. Co najmniej na 10 lat. Specyfika kabla miedzianego i technologii xDSL jest taka, że nigdy do końca nie wiadomo, jaka jest na nim przepływność. I nie łatwo opracować ofertę, jeżeli w jednym bloku, w każdym mieszkaniu, dostępna jest inna przepływność, bo do jednego już doprowadzono światłowód, a w innych nadal są linie miedziane. I jeszcze o różnej długości.
Liczymy się z tym, że w niektórych miejscach – mówiąc kolokwialnie – możemy „odbić się” od poszczególnych klientów, czy – co znacznie bardziej prawdopodobne – od wspólnot i zarządców budynków. Na takie sytuacje mamy G.fast i inne rozwiązania wykorzystujące np. kable koncentryczne. Przynajmniej czasowo.
Modernizacja Ethernetu będzie równie kosztowna, co ADSL/VDSL?
Jacek Wiśniewski: W wartościach absolutnych oczywiście nie, bo sieci ethernetowej mamy dużo mniej. Per linia też – teoretycznie – powinno być taniej, bo gigabitowa sieć do mieszkań już istnieje. Trzeba „tylko” dojść do tych budynku światłowodem i zainstalować gigabitowy przełącznik.
Tyle, że stan naszej sieci ethernetowej – nabywanej przez lata od różnych przedsiębiorców – jest niejednolity. Standaryzacja może spowodować, że koszty modernizacji wcale nie będą dużo niższe, niż w przypadku ADSL/VDSL.
Myśleliście, żeby w ogóle zrezygnować z Ethernetu?
Paweł Żytecki: Strategicznym celem modernizacji jest: zaoferować gigabitowe usługi takie same w całym zasięgu sieci. Ethernet nam to umożliwia, więc nie ma powodu z niego rezygnować.