Pierwszym z nich jest zaadresowanie problemu inflacji – tak, aby zrównoważyć interesy beneficjentów i operatorów korzystających. Z jednej strony wzrastają koszty utrzymania sieci, a z drugiej strony, otoczenie regulacyjne i przepisy w zasadzie uniemożliwiają przeniesienie tych kosztów na użytkownika końcowego. Drugim jest wyraźny głos operatorów korzystających, którzy domagają się większej transparentności procesu zmiany ofert hurtowych (obecnie dzieje się to poza procedurą administracyjną i zatwierdzenie bądź odmowa, nie następuje w drodze decyzji administracyjnej).
Także niektórzy beneficjenci mogą chcieć wzmocnienia ochrony ich praw i uprawnień – obecnie niewiele miejsca jest do polemiki z organem z uwagi na planowany do utrzymania w ramach FERC/KPO proces zatwierdzania ofert hurtowych, oparty o wymagania konkursowe, a nie o przepisy Prawa telekomunikacyjnego, czy przyszłego Prawa komunikacji elektronicznej.
Ostatecznie najważniejszą nauką z ewolucji obowiązku dostępu hurtowego jest to, że rewolucji raczej nie będzie i chyba nie o nią tu chodzi. Jak wynika z opublikowanych rekomendacji, zmiany raczej będą stopniowe, bez gruntownej zmiany modelu. Być może to właśnie ten ewolucyjny charakter zagwarantuje, że sektor telekomunikacyjny będzie nadal rosnąć i rozwijać się w sposób zrównoważony, także na obszarach, gdzie bez pieniędzy podatników nikt nigdy nie zrealizuje inwestycji światłowodowej.