Coraz więcej raf w dialogu UKE z rynkiem

Czy Urząd Komunikacji Elektronicznej może zmienić swoje podejście regulacyjne w kwestiach, które dziś najbardziej doskwierają przedsiębiorcom telekomunikacyjnym? Od tych często można bowiem dziś usłyszeć, że w współpraca i dialog z regulatorem rynku od bardzo dawna nie były tak trudne jak obecnie, a urzędnicy po prostu zrzucają na barki operatorów coraz więcej obowiązków i są głusi na argumenty.

Czy UKE obraca się tyłem do operatorów i woli się skupiać na akcjach edukacyjnych dla dzieci?
(źr. UKE)

Jedną z kwestii, która w ostatnich miesiącach budziła negatywne emocje w środowisku operatorskim było zwiększanie zakresu danych o infrastrukturze telekomunikacyjnej, które muszą od tego roku przekazywać w ramach inwentaryzacji sieci telekomunikacyjnych. Dodatkowo – jak wiadomo – proces ten przebiegał z dużymi perturbacjami, mi.in. ze względu na problemy techniczne związane z systemem informatycznym UKE.

Na ile dane o sieciach są wiarygodne?

Motywując konieczność rozszerzenia obowiązków sprawozdawczych urzędnicy przekonywali, że niezbędne są im m.in., informacje o przebiegach światłowodowych (i innych niż światłowodowe) linii kablowych. Czy pozyskali te dane w dwóch tegorocznych turach inwentaryzacyjnych? Tak, ale są one dalekie od wiarygodności. A przyznała to podczas odbywającej się w ubiegłym tygodniu konferencji Związku Telewizji Kablowych (ZTK) Aneta Seremet, dyrektor Departamentu Strategii i Analiz UKE.

– Dostaliśmy np. dane, w których operatorzy raportują przebiegi sieci o długości ponad 10 km bez żadnego załamania – mówiła Anna Seremet. – Nierzadkie były też przypadki raportowania punktów elastyczności poza przebiegi sieci – dodała. A to tylko niektóre z nieprawidłowości. 

Dla wyjaśnienia, punkt elastyczności to miejsce przełączanie kabli miedzianych lub włókien optycznych lub fizyczne rozdzielenie kabla światłowodowego na kable o mniejszej krotności lub rozdzielenie sygnału optycznego prowadzonego jednym światłowodem na wiele światłowodów przy użyciu elementu rozgałęziającego.

Przytoczenie definicji jest tu o tyle ważne, bo jak wskazywał na konferencji ZTK Karol Skupień, prezes Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej (KIKE) operatorzy nie posługują się normalnie takimi określeniami jak punkt elastyczności.

– To pojęcie wirtualne, wymyślone przez urzędników, a operatorzy muszą dopasowywać dane o swych sieciach ze swych systemów informatycznych, z którymi na co dzień pracują do terminów, które w gabinetach wymyśli urzędnicy. A to nie tylko zabiera czas, ale i kosztuje – mówił w trakcie prezentacji pod znamiennym tytułem „Nadmierne obowiązki sprawozdawcze nakładane na polskich przedsiębiorców telekomunikacyjnych mocą regulacji prawnych”.

Urzędnicy z UKE nie mogli już jednak tego usłyszeć, bo swe wystąpienia mieli kilka godzin wcześniej i krótko po nich opuścili konferencję. Trudno ocenić czy ze względu na niechęć słuchania pretensji i listy skarg i zażaleń pod swoim adresem. Zapewne dobrze wiedzą, jakie są zarzuty operatorów wobec ich pracy. „Angielskie wyjście” z konferencji urzędników jednak może tylko potwierdzać, że dialog między stronami bardzo kuleje.

Karol Skupień podkreślał, że fiasko zamierzeń UKE odnośnie pozyskania danych o przebiegach sieci, go nie dziwi.

– Zwracałem uwagę już kilka lat temu przedstawicielom UKE, że żądając danych wymaganych w tegorocznych inwentaryzacjach niewiele osiągną i przekonają się, że tak naprawdę będą one mało przydatne. Nie chcieli słuchać. Oby urzędnik stał się mądrzejszy po szkodzie – mówił prezes KIKE.

Ma on jednak nadzieję, że Aneta Seremet, która stosunkowo od niedawna odpowiada w UKE za inwentaryzację, będzie bardziej otwarta na dialog ze środowiskiem operatorskim. Ma za sobą doświadczenie pracy w Głównym Urzędzie Geodezji i Kartografii, co może być dobrą wróżbą na przyszłość.

Poprawianie inwentaryzacji

Ta rzeczywiście obiecywała na konferencji ZTK, że będzie się starała „urealnić” inwentaryzację. To jednak nie musi być takie prostu, bo będzie wymagać zmian wielu przepisów. Poinformowała też, że UKE pracuje nad rozwojem narzędzia informatycznego do sprawozdawczości i pod koniec roku urząd pokaże nowe rzeczy w PIT (Punkt Informacyjny ds Telekomunikacji).