Aukcyjny wyścig przedwyborczy

Rozkład sił politycznych wokół aukcyjnej afery jest dosyć klarowny. Nie dziwi, że opozycyjne PiS krytykuje działania resortu kontrolowanego przez PO. Niebawem jednak wybory, a po nich duża szansa na zmianę układu sił i na kto wie jakie, posunięcia nowego reżimu? Legislacji używa się dzisiaj w Polsce wedle wygody. Nic zatem dziwnego, że MAiC stara się, by sprawy jak najszybciej zaszły tak daleko, że już trudno będzie je cofnąć.

Polityczne dzielenie łupów jest zwyczajem. Niewykluczone, że po wyborach także UKE stanie się tego elementem.
(źr.fot.TELKO.in)

Polityczne kontredanse

Prawo i Sprawiedliwość zaangażowało się aktywnie w boje o utrącenie pomysłu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji na zakończenie aukcji LTE. Zaczęło się od pytania poselskiego wystosowanego przez posłankę Józefę Hrynkiewicz do ministra Andrzeja Halickiego podczas plenarnego posiedzenia Sejmu. Potem interpelację w tej samej sprawie złożył poseł Jerzy Polaczek. Józefa Hrynkiewicz działał dalej w tym samym kierunku w gremium Komisji Administracji i Cyfryzacji wspierana przez Adama Rogackiego. Wszystkie wymienione osoby, to przedstawiciele PiS.

Trudno pominąć rolę Antoniego Mężydły, który akurat jest posłem Platformy, ale on zastrzeżenia pod adresem aukcji wysuwał już znacznie wcześniej. Widać jednak, oglądając relację z ostatniego posiedzenia komisji cyfryzacji, że jego własny kolega klubowy Andrzej Orzechowski raczej utrudniał jego wysiłki. Już po tym posiedzeniu sejmowej komisji konferencję prasową zwołał klub parlamentarny PiS. Z krytyką wobec projektu rozporządzenia MAiC wystąpił senator Grzegorz Czelej. Oczywiście członek PiS.

Nie można zapominać, że idą wybory, i że wszelkie sprawy, dzięki którym można wbić szpilkę politycznym oponentom są dzisiaj w cenie. Po wyborach mogą stracić na popularności. Niemniej już dzisiaj ze strony przeciwników pomysłu MAiC można usłyszeć w sprawie aukcji, że "po wyborach wszystko zostanie cofnięte". I niewykluczone, że taka próba rzeczywiście zostanie podjęta. Szacunek dla stabilności prawa nie znaczy dzisiaj wiele i nie tylko dla PO cel uświęca środki. Pytanie, co tak naprawdę będzie można zrobić?

Jaki timing?

Biorąc pod uwagę tempo prac nad rozporządzeniem można się spodziewać, że finalizacja postępowania także będzie prowadzona w trybie ekspresowym. Aukcja rusza znowu w przyszłym tygodniu. Ponieważ w najbliższy czwartek w życie wchodzi znowelizowanie rozporządzenie o przetargu i aukcji na częstotliwości radiowe, to 9 października można się spodziewać 115. dnia, który zakończy postępowanie w trybie aukcyjnym.

Runda przetargowa zatem wypadnie pewnie 15 października (pierwszy możliwy termin). Jedna runda powinna wystarczyć do rozstrzygnięcia. Jeżeli nie ma porozumienia pomiędzy uczestnikami postępowania, to pojawienie się równych ofert – co by implikowały dogrywki – jest bardzo mało prawdopodobne.