Należy również należy przypomnieć autorom polemik, że projektowanie sieci transmisji danych opartych na zasobach współdzielonych, opiera się w dużej mierze na metodach statystycznych i rachunku prawdopodobieństwa, opisujących sposób korzystania z sieci przez użytkowników.
Jeżeli chodzi o metodykę projektowania sieci, to nie ma różnicy w podejściu projektowym pomiędzy usługą 30 Mb/s w sektorze LTE o efektywnej przepustowości 120 Mb/s i usługą 600 Mb/s w sieci GPON o przepustowości 2400 Mb/s. Oczywiście, usługa 600 Mb/s (abstrahując od ceny) może być zdecydowanie bardziej uniwersalna, przyszłościowa, czy pożądana przez użytkowników. Pamiętajmy jednak, że działanie 1.1 POPC dotyczy dostarczenia usług NGA rozumianych jako dostęp o przepustowości 30 Mb/s oraz dodatkowo premiowany punktacją dostęp o przepustowości 100 Mb/s.
Należy także wspomnieć, że usługi, które mają być oferowane użytkownikom domowym w sieciach POPC, nie są tożsame z usługami biznesowymi, które z pozoru mogą być opisane takimi samymi parametrami jakościowymi jak dla sieci POPC, np. 30/6 lub 100/20 Mb/s. W przypadku usług biznesowych, gdzie w umowach jest zawarta gwarancja dostępności pasma w 100 proc. czasu, mamy do czynienia praktycznie ze stałymi wirtualnymi kanałami transmisji danych, co ma oczywiście przełożenie na poziom cen takich usług.
W ramach polemik o wyższości sieci światłowodowych nad radiowymi, autorzy zapominają o innych technologiach, które mogą spełnić Wymagania dla sieci POPC – sieciach telewizji kablowej HFC w standardzie DOCSIS 3.0, technologiach VDSL i VDSL 2, czy sieciach wykonanych w technologii Ethernet, a ich zastosowanie w poszczególnych projektach może mieć sens. Zarówno technologiczny, jak i ekonomiczny.
Na wielu obszarach optymalne może okazać się równoległe zastosowanie różnych technologii, na przykład: światłowód do szafki w budynkach wielorodzinnych, a dalej do użytkownika końcowego łącze w technologii HFC lub VDSL. Albo: światłowód lub łącze VDSL do budynku jednorodzinnego zlokalizowanego w zabudowie ciągłej oraz łącza radiowe do pojedynczych budynków mieszkalnych. Dopiero takie podejście może pozwolić na znaczące pokrycie obszarów białych plam NGA i racjonalne wykorzystanie dostępnych środków finansowych.
Cel szczegółowy I Osi Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na lata 2014-2020 – „Powszechny dostęp do szybkiego internetu”, który będzie realizowany poprzez działanie 1.1 „Wyeliminowanie terytorialnych różnic w możliwości dostępu do szerokopasmowego internetu o wysokich przepustowościach” określa minimalne przepustowości w sieciach POPC na poziomie 30 Mb/s i opcjonalnie 100 Mb/s. I w tych granicach przy budowie sieci POPC musimy się poruszać. Jeżeli potencjalny operator sieci POPC widzi potrzebę zapewnienia wyższych parametrów dla swoich abonentów, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby inwestując dodatkowe środki, takie parametry zapewnić.
W wielu miejscach artykułu Piotra Marciniaka przewija się kwestia rzekomego „ukłonu” wobec operatorów sieci komórkowych. Należy tu wspomnieć o następującym fakcie: jednym z powodów niepowodzenia pierwszego naboru POPC były liczne sytuacje, w których nie było chętnych do budowy infrastruktury, gdyż najbliższe danej lokalizacji łącze światłowodowe znajdowało się w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Układanie kilkudziesięciu kilometrów kabli było o prostu nieopłacalne nawet przy potencjalnym dofinansowaniu POPC. W takich przypadkach zastosowanie np. radiolinii mogłoby być relatywnie prostą, tanią i szybką w realizacji alternatywą. Wydaje się zatem, że dopuszczenie – na jasnych zasadach – operatorów sieci bezprzewodowych może się przysłużyć do spełnienia fundamentalnych celów POPC, czyli eliminacji „białych plam” na terenie Polski.