Wszystkie te założenia poczyniono oraz opisano je w Wytycznych. Przyjęto, że kluczową kwestią będzie tu średni miesięczny wolumen ruchu użytkownika oraz jego wielkość w godzinie największego ruchu, co jest zgodne z ustaleniami poczynionymi podczas konsultacji z operatorami, w których brała udział także firma reprezentowana przez pana Eugeniusza Grzybka (zatem jego zarzut o „mglistości” zaproponowanych założeń brzmi dość zaskakująco; ponadto na tych samych parametrach bazuje również tzw. model brytyjski).
Następnie na podstawie zdefiniowanych założeń określono, ilu użytkowników będzie mogło uzyskać dostęp do danej usługi (30 i 100 Mb/s) przy określonej pojemności sektora. A zatem wartości zawarte w tabeli na stronie 3. Wytycznych dotyczą zakładanego ruchu generowanego łącznie przez użytkowników, czyli biorą pod uwagę fakt, że użytkownik dysponujący łączem o przepustowości np. 30 Mb/s nie wykorzystuje go w 100 proc. przez 24 godziny na dobę. W efekcie zapis, który cytuje w swoim artykule Eugeniusz Grzybek należy interpretować w taki sposób, iż przy założeniu dostępnej (35-procentowej) pojemności sektora na poziomie 23 Mb/s, dokładnie dwóch użytkowników będzie mogło generować taki ruch, jaki został przewidziany dla usługi 30 Mb/s.
W swojej drugiej uwadze autor stawia zarzut, iż Wytyczne całkowicie pomijają chwilowe zapotrzebowanie użytkownika dotyczące wolumenu danych. Również z tym zarzutem nie można się zgodzić. Jako szacunkową miesięczną wielkość danych użytkownika dla roku 2022 przyjęto wartości 240 GB i 400 GB, odpowiednio dla usługi 30 Mb/s i 100 Mb/s. Są to wartości przyjęte z dużym zapasem, przewyższające np. prognozy firmy Cisco. Dodatkowo przyjęto inne założenia – o których autor nie wspomina – np. aktywność użytkownika korzystającego z internetu oszacowano na poziomie 35 proc. czasu, w którym jest on zalogowany do sieci (zamiast wartości 20 proc. przyjmowanej generalnie przez operatorów komórkowych), zaś na godzinę największego ruchu przypadać ma 15 proc. ruchu dziennego (często przyjmowane są mniejsze wartości, np. 10 proc.).
Należy mieć na uwadze, że choć wartości miesięcznego wolumenu ruchu dotyczą pojedynczego użytkownika, to statystycznie rzecz biorąc, część użytkowników będzie wykazywało nawet większe zapotrzebowanie na dane, niż przyjęte wartości (240/400 GB), jednak z kolei inni użytkownicy będą korzystać z sieci w znacznie mniejszym stopniu.
Jedną z przyczyn korzystania z modeli ruchu jest właśnie potrzeba swoistego „uśrednienia” tych przypadków i rozciągnięcia ich na całą sieć. Reasumując, należy przyjąć, iż przy tak dużym zapasie zakładanego wolumenu ruchowego, czy też aktywności, chwilowe (nawet bardzo duże) zapotrzebowanie pojedynczego użytkownika będzie zaspokojone, zaś porównanie z kranem nie wydaje się być zasadne. Szukając jednak analogii z życia codziennego, można podać przykład samochodu, który poruszając się głównie w ruchu miejskim ma średnią prędkość długookresową na poziomie np. 30 km/h, co nie zmienia faktu, iż maksymalnie może on rozwinąć prędkość nawet 200 km/h.