"Mówiły jaskółki, że niedobre są spółki." To przysłowie dobrze obrazuje stosunki, jakie obecnie panują między Hawe, Alcatelem-Lucentem oraz TP Teltech, które w 2010 r. podpisały porozumienie o współpracy przy realizacji projektów budowy sieci szerokopasmowych w Polsce. Jego efektem było m.in. utworzenie spółki Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe (ORSS).
W 2013 r. ORSS podpisały z województwami warmińsko-mazurskim oraz podkarpackim umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym na budowę, utrzymanie i zarządzanie sieci szerokopasmowego internetu realizowanych w ramach projektu Sieci Szerokopasmowej Polski Wschodniej w tych regionach. Na początku było łatwo, ponieważ wszyscy mieli zarobić na biznesowo pewnych częściach kontraktu: pracach budowlanych i dostawie sprzętu. Teraz – jak wynika ze szczegółowej dokumentacji konfliktu, do której dotarliśmy – jest dużo trudniej.
Niech ORSS sobie radzą teraz same
Budowa sieci na Warmii i Mazurach oraz na Podkarpaciu została niedawno zakończona, jednak partnerzy przedsięwzięcia w międzyczasie "przestali się lubić". Dziś – po rozdzieleniu niemałych pieniędzy za wybudowanie sieci regionalnych – najchętniej by się rozstali, zostawiając utrzymanie i zarządzanie sieciami ORSS, które są spółką zależną Hawe.
Problem w tym, że oddając wybudowane sieci nie za bardzo mają ochotę udzielić gwarancji na przekazywane województwom elementy infrastruktury telekomunikacyjnej, wykonane prace budowlane, instalacyjne, czy montażowe, tudzież ubezpieczenia przekazywanych elementów infrastruktury. Ten problem najchętniej zostawiłyby spółce ORSS, która ma sama zarządzać siecią. Wiadomo jednak, że ta finansowo raczej nie podoła zadaniu, jeśli w przyszłości miałyby miejsce awarie sprzętu, czy elementów sieci. Dziś bowiem ORSS ma bardziej znamiona "spółki-wydmuszki", niż silnego podmiotu gospodarczego.
Na umycie rąk w sprawie "problemu" ORSS nie chce się zgodzić województwo warmińsko-mazurskie, przejmujące obecnie infrastrukturę. Powołuje się przy tym na umowę PPP zgodnie, z którą TP Teltech, Hawe i Alcatel-Lucent powinny udzielić gwarancji na 10 lat, a także przedłożyć dokumenty poświadczające zasoby do utrzymania sieci, usuwania awarii i uszkodzeń infrastruktury.
Już przy odbiorach sieci w województwie warmińsko-mazurskim dało się odczuć konflikt dawnych partnerów ORSS. Gdy inżynier kontraktu wzywał te firmy do usuwania usterek, czy awarii, nie specjalnie się do tego kwapiły. Wezwania często pozostawały bez odpowiedzi lub były procesowane z dużą zwłoką. Województwo ma więc obawy, czy ORSS jest w stanie, w obecnej sytuacji, przejąć infrastrukturę do zarządzania i świadczenia usług.
Na razie po długich negocjacjach udało się dojść do porozumienia z firmą Alcatel-Lucent, która dała 10-letnie ubezpieczenie i gwarancje na sprzedane urządzenia oraz zobowiązała się przez pięć lat udzielać wsparcia technicznego i przez ten czas dokonywać niezbędnych aktualizacji oprogramowania.
Od przejęcia odpowiedzialności za wybudowaną sieć próbuje się natomiast "wymigać" TP Teltech. Przynajmniej zaś stara się by zakres zobowiązań był jak najwęższy. Hawe tymczasem zapewnia, że podpisze odpowiednie dokumenty, jeśli to zrobi TP Teltech.