Operator zapowiada, że wydatki inwestycyjne w tym roku wyniosą 1,7-1,9 mld zł, a więc będą podobne jak w 2020 r. – 1,8 mld zł.
W ubiegłym roku około jedna trzecia z budżetu inwestycyjnego została skierowana na inwestycje w FTTH, tj. 622 mln zł. W tym roku Orange przewiduje na ten cel podobne nakłady z tym, ze w I połowie roku inwestycje te ma realizować operator, a w drugiem przejąć ma je utworzona z wybranym partnerem spółka FiberCo.
– Nasze doświadczenia z inwestycjami światłowodowymi są bardzo dobre i chcemy je kontynuować. Zdecydowaliśmy się to robić w nowym modelu przez FiberCo, głównie z powodów finansowych, bo chcemy też mocno ruszyć z budową sieci 5G. FiberCo, będzie działać w modelu hurtowym, ale jesteśmy przekonani, że zarówno w hurcie, jak i w detalu zdołamy osiągąć satysfakcjonujące nas marże – podkreśla Jacek Kunicki.
Gotowi na „prawdziwe” 5G
Piotr Jaworski, członek zarządu ds. sieci i technologii w Orange zapewnia, że operator jest już przygotowany do inwestycji 5G po zakończeniu przez UKE aukcji na pasmo C., mimo że warunki postępowania nie zostały jeszcze ogłoszone.
– Zakładaliśmy, że aukcja 5G zostanie rozstrzygnięta w 2020 r. i mieliśmy już wytypowane obszary, gdzie będziemy rozwijać w pierwszej kolejności 5G. Wcześniej przeprowadziliśmy testy na różnych częstotliwościach (także 26 GHz) oraz na sprzętach różnych dostawców. I jesteśmy przekonani, że nasz plan jest dobry. Zakładamy, że aukcja 5G zostanie zakończona do sierpnia tego roku, zgodnie z terminami podanymi ostatnio w dokumentach przez rząd – mówi Piotr Jaworski.
Obecnie Orange prowadzi przetarg na wyłonienie dostawców rozwiązań 5G. Piotr Jaworski poinformował, że zgłosili się do niego wszyscy znaczący gracze. Pytany co będzie, gdyby nowelizacja ustawy o cyberbezpieczeństwie wykluczyła jako dostawcę Huawei, odpowiedział, że operator jest przygotowany na wszystkie scenariusze.
Dziś ponad 1600 stacji bazowych zapewnia dostęp do sieci Orange 5G, działającej na częstotliwościach 2100 MHz i wykorzystującej dynamiczne współdzielenie pasma 4G i 5G. Julien Ducarroz nie ukrywa jednak, że pełen potencjał technologii 5G, klienci będą mogli odczuć, gdy operator zacznie oferować usługi w paśmie C.
– Ważne w tym jest, że nie będziemy musieli budować rynku od początku, bo wielu klientów już korzysta z usług 5G w paśmie 2100 MHz. Mają urządzenia przystosowane do obsługi tej technologii. Dziś 20 proc. sprzedawanych przez nas smartfonów umożliwia korzystnie z 5G –podkreśla prezes Orange Polska.
W trakcie wideokonferencji z analitykami poruszony został też temat polityki dywidendowej spółki.
Julien Ducarroz zapowiedział, że odniesie się do tej kwestii w drugim kwartale, gdy będzie przedstawiał strategię. Zaznaczył przy tym, że powrót do dywidendy jest uzależniony od warunków aukcji 5G, rezultatów poszukiwania inwestora dla FiberCo, jak i prognoz dotyczących 2021 roku.
Raport z wynikami Orange Polska za 4 kwartał oraz cały rok 2020