REKLAMA

Światłowodowy Sztokholm w Oleśnicy

KFK ocenił, że pomysł na OOSS ma potencjał. W przedsięwzięcie zainwestował jeden z jego funduszy WinVentures

– W porównaniu do dotacji unijnych, współpraca z funduszem ma wiele zalet. Przede wszystkim mniej jest papierologii, kontroli, sprawozdań. Po prostu określone są pewne kamienie milowe w projekcie, które musimy spełnić – mówi Maciej Grędysa. 

OneFone założył, że będzie budował w Oleśnicy sieć światłowodową punkt-punkt (P2P), a nie GPON (P2M), bo taka infrastruktura daje większe możliwości i ma najmniej ograniczeń, jeśli chodzi o zarządzanie. Oznaczało to, że światłowód z punktu centralnego (data center OOSS) dotrze do każdego mieszkania i domu w Oleśnicy niezależnym torem transmisyjnym, co pozwoli zapewnić w każdym lokalu nieograniczone pasmo – zależne wyłącznie od konfiguracji urządzeń nadawczo-odbiorczych. Budowa infrastruktury takiej sieci wymaga zapewnienia relatywnie dużej liczby włókien optycznych na trasie między węzłem operatora (OLT) a osiedlami mieszkalnymi. 

–  Dlatego zdecydowaliśmy się na wykorzystanie głównie najgrubszych kabli światłowodowych, które mają 864 włókna. W sumie do tej pory wykorzystaliśmy już ponad 10 km takich kabli –  mówi Maciej Grędysa.

Przedsięwzięcie wymagało bardzo starannego przygotowania inwestycji i wykonania już na wstępie paszportyzacji sieci, by zaplanować, ile włókien ma być doprowadzone do poszczególnych budynków w mieście.

Innym istotnym założeniem projektu jest to, że cała sieć OOSS w Oleśnicy budowana jest pod ziemią (częściowo wykorzystywana kanalizacja Orange) i nie przewiduje się podwieszania światłowodu na słupach.

– Założyliśmy, że wybudujemy  infrastrukturę, która będzie mogła funkcjonować nawet  40 - 50 lat bez poważnych modernizacji i nie będzie wymagała dużych  wydatków OPEX –  wyjaśnia Maciej Grędysa.

Czy to drogo?

Na projekt OOSS fundusz venture capital wyłożył kilkanaście milionów złotych, przejmując za to udziały w OneFone.

Czy to dużo? Dla porównania siedem lat temu (będąca obecnie w likwidacji) firma Radio Technology Systems, w ramach unijnego działania 8.4 POIG, wybudowała w Woli Uhruskiej (woj. lubelskiej) sieć światłowodową punkt-punkt (P2P) za blisko 7 mln zł. Wydatki kwalifikowane wyniosły 5,7 mln zł, a dofinansowanie – 4 mln zł. Tamten projekt przewidywał jednak wybudowanie tylko 500 przyłączy oraz pozyskanie 126 klientów. Oczywiście należy założyć, że przez te kilka lat technologia znacznie potaniała. Jednak porównanie między efektywnością inwestycji unijnej, a prywatnej (jeśli tak zakwalifikujemy fundusz zasilany w części publicznymi środkami) i tak musi wypaść na korzyść tej drugiej. 

Maciej Grędysa przyznaj, że zanim ruszyła inwestycja, szukał przykładów podobnych projektów w Europie, by się przyjrzeć, jakie konkretne rozwiązania technologiczne wybrać i jak zarządzać siecią. Odpowiedni projekt znalazł stosunkowo niedaleko, bo pod czeską Pragą. Jeśli chodzi o technologię, to zdecydowano się na rozwiązania amerykańskiej firmy Commscope (w ubiegłym roku przejęła lepiej znane w Polsce firmy Arris i Ruckus).

Budowa sieci ruszyła w 2017 r. Operator rozpoczął od bloków. Pierwsze lokale zostały oddane do dyspozycji w 2018 r. W praktyce wygląda to tak, że światłowód OOSS doprowadzony jest do każdej klatki, na każde piętro i gdy klient zgłosi zainteresowanie usługą, dociąga się kabel do lokalu, co wykonuje OOSS lub sam operator detaliczny.

Cała infrastruktura pozostaje jednak własnością OOSS i klient w każdej chwili ma możliwość zmiany dostawcy usług, wedle upodobania.

Plan jest taki, aby zasięgiem sieci zostało objęte każde z ok. 12 tys. gospodarstw domowych w Oleśnicy. Z sieci mogą oczywiście korzystać też klienci biznesowi i np. władze miejskie zaczęły wykorzystywać światłowody do monitoringu miejskiego.

Założyliśmy pewną nadmiarowość i projekt jest przewidziany na 17 tys. włókien. Obecnie zasięgiem sieci objęte jest ok. 7 tys. lokali. Od niedawna także już pierwsze osiedla domów jednorodzinnych – mówi Maciej Grędysa.

Nie ukrywa on, że powodzenie projektu było możliwe dzięki temu, że gdy startowali, to w Oleśnicy praktycznie nie było światłowodu, a działający w mieście operatorzy świadczyli usługi głównie na sieci miedzianej lub radiowej. Dlatego bez specjalnych namysłów z zasobów OOSS postanowił skorzystać Orange, który nie buduje własnej sieci FTTH w tym mieście.

– Do inwestycji w Oleśnicy przygotowywały się Multimedia Polska, ale gdy dowiedzieli się tam, że będziemy realizować projekt, zrezygnowali – mówi Maciej Grędysa.

Zalety hurtu

–  Planując inwestycję światłowodową zdecydowaliśmy się na model hurtowy, ponieważ byliśmy świadomi, że w takim mieście jak Oleśnica jednemu operatorowi będzie trudno w osiedlach wielorodzinnym zagospodarować więcej niż 20-30 proc. klientów – tłumaczy prezes OnePhone.

Zapewnia, że  OOSS zależy na pozyskaniu do współpracy jak największej liczby operatorów detalicznych, którzy będą świadczyć na niej usługi klientom końcowym. To wcale nie jest łatwe, bo wielu ISP ciągle jest nieufnych do takiego modelu działania. OOSS przyjęła bardzo prosty model oferowania usług hurtowych w modelu LLU – z jedną równa stawkę za włókno do klienta w cenie 22 zł miesięcznie w przypadku zabudowy wielorodzinnych i 34 zł do domków jednorodzinnych. Korzystający z włókna operator może świadczyć usługi jakie chce i kształtować dowolnie cennik.