Z jednej strony blisko milion klientów usługi Orange Światłowód, rosnąca liczba użytkowników ofert wiązanych i usług mobilnych. Z drugiej strony rosnące koszty energii elektrycznej i niepewna sytuacja makroekonomiczna – sprawiają, że zarząd operatora jest ostrożny w prognozach i decyzjach. Deklaruje jednak, że chce uczestniczyć w konsolidacji polskiego rynku telekomunikacyjnego. Tym bardziej, że niepewne czasy przynoszą też atrakcyjne okazje zakupowe. Zwraca uwagę spadająca popularność usług telewizyjnych.
Orange Polska w I kwartale tego roku wygenerował 2 931 mln zł przychodów, co oznacza niewielki 0,4-procentowy wzrost w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej. Operator podkreśla, że wzrosty notował niemal we wszystkich segmentach, poza usługami hurtowymi, gdzie wpływy zmniejszyły się o 24 proc., co jest wynikiem obniżek stawek MTR i FTR (wpływ rok do roku o ok. 120 mln zł niższe).
Zarząd spółki cieszy się z 7-proc. wzrostu przychodów z kluczowych usług telekomunikacyjnych (konwergentnych, wyłącznie komórkowych i wyłącznie dostępu szerokopasmowego), co wynika z rosnącej bazy klientów przy jednoczesnym wzroście ARPO (ang. average revenue per offer). Duży wzrost do poziomu 305 mln zł, aż o 22 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem 2021 r., Orange zanotował też w usługach IT i integracyjnych, dzięki przychodom związanym ze sprzedażą oprogramowania oraz z tytułu umów wdrożenia usług w chmurze.
Spółka zanotował natomiast mniejsze wpływy ze sprzedaż sprzętu (m.in urządzeń mobilnych), które wyniosły 331 mln zł w porównaniu do 343 mln zł rok wcześniej.
Grupa wypracowała w pierwszym kwartale 722 mln zł zysku EBITDA (po uwzględnieniu kosztów leasingu) – o 1,8 proc. więcej niż przed rokiem. Zarząd zauważa, że kluczowym czynnikiem, który zaważył na rentowności w minionym kwartale, był wzrost kosztów energii elektrycznej, gazu i paliw płynnych – o 67 mln zł, tj. o 90 proc. rok do roku. Zysk netto spółki wzrósł mimo tego o 221 proc. do kwoty 245 mln zł.
Zarząd Orange przekonuje, że w przyszłych kwartałach negatywny wpływ rosnących kosztów energii na rentowność będzie już mniejszy. Podjęto bowiem stosowne kroki, by ograniczyć te koszty. W najbliższym czasie np. spółka ma poinformować o kolejnych długoterminowych umowach PPA (ang. power purchase agreement) dotyczących zakupu energii odnawialnej w Polsce, co powinno pozytywnie zaowocować na finansach w IV kwartale tego roku.
Ekonomiczne nakłady inwestycyjne Orange spadły w pierwszym kwartale o 45 proc. do 245 mln zł.
– W I kwartale osiągnęliśmy dobre wyniki finansowe. Solidne wyniki bazowe zniwelowały wpływ bezprecedensowego wzrostu cen energii. Przedstawiając w lutym naszą całoroczną prognozę, wskazaliśmy na niepewność związaną z gwałtownym wzrostem cen energii. Jednak pomimo tego obciążenia, osiągnęliśmy wzrost EBITDAaL o prawie 2 proc. Było to możliwe dzięki bardzo dobrym wynikom w kluczowych obszarach przychodów (które – dzięki wysokiej dźwigni operacyjnej – przełożyły się na wzrost zysków) oraz oszczędnościom kosztowym. Nasze wyniki komercyjne w I kwartale były całkiem solidne, biorąc pod uwagę zmniejszoną aktywność klientów na początku roku – którą można przypisać zmianom w otoczeniu makroekonomicznym, związanym z wyższą inflacją, wzrostem stóp procentowych i nową reformą podatkową. W marcu popyt się poprawił, co pozwala nam patrzeć w przyszłość z większym optymizmem – podsumowuje wyniki, cytowany w raporcie, Jacek Kunicki, członek zarządu Orange ds. finansów.
Liczba indywidualnych klientów ofert konwergentnych operatora zwiększyła się w I kwartale 2022 r. o 11 tys., czyli o 4 proc. (w ujęciu rocznym). Z wiązanej oferty Orange korzysta już 1 563 mln klientów. Na koniec marca, 67 proc. indywidualnych klientów dostępu szerokopasmowego było abonentami ofert konwergentnych. Wskaźnik ARPO z usług konwergentnych wyniósł 113,7 zł, co oznacza dalszy wzrost (+ 3,7 proc. w ujęciu rocznym). Według zarządu Orange, efekty przynosi „dobrze obrana i realizowana strategia nastawiona na wartość oraz rosnący udziału usług światłowodowych w sprzedaży” (Orange ma prawie 1 mln klientów tej usługi – w raporcie podaje liczbę 999 tys.). Użytkownicy światłowodu generują bowiem najwyższy średni przychód na ofertę, głównie ze względu na większy udział usługi telewizyjnej, rosnącą popularność wyższych prędkości usługi oraz rosnący udział klientów z domów jednorodzinnych (gdzie cena jest wyższa).
W sumie Orange zwiększył całkowitą liczbę klientów stacjonarnego dostępu szerokopasmowego w I kwartale 2022 r. o 9 tys., czyli o 1,6 proc. rok do roku (do 2,755 mln). Dodatni wynik to efekt przyrostu klientów usług światłowodowych – dzięki 54 tys. przyłączeń netto w pierwszym kwartale zwiększyła się o 28 proc. Operator tracił bowiem klientów ADSL i VDSL. Tych pierwszych w ciągu trzech miesięcy tego roku ubyło mu 33 tys., a tych drugich 11 tys.
Jacek Kunicki nie chciał zdradzić, ilu klientów rezygnujących w Orange z ADSL i VDSL przechodzi na ofertę światłowodową, a ilu wybiera konkurencję.
– To zależy od regionu, w którym działamy. Tam gdzie na sieć miedzianą nadbudowujmy światłowód w sposób naturalny klienci przechodzą na lepszą infrastrukturę. Są jednak obszary, gdzie tego nie robimy, bo inwestycja w światłowód się tam nie opłaca i klienci szukają innych opcji. Przeważnie wybierają ofertę mobilnego internetu – tłumaczył Jacek Kunicki.
W efekcie udział klientów usług światłowodowych w całkowitej bazie klientów internetu stacjonarnego Orange osiągnął już 36 proc. Wskaźnik ARPO z usług wyłącznie dostępu szerokopasmowego wzrósł o 3,7 proc. w ujęciu rocznym, do poziomu 61 zł. Zasięg sieci światłowodowej Orange przekracza już 5,6 mln gospodarstw domowych.
Podczas telekonferencji z analitykami Jacek Kunicki poinformował, że do liczby klientów światłowodowych Orange nie wliczył jeszcze abonentów pozyskanych po zakupie w marcu dwóch operatorów lokalnych (Interkam, Interkar i powiązaną z tym drugim Telewizją Światłowodową Kaszebe). Nie chciał jednak zdradzić ilu klientów obsługiwali przejęci operatorzy. Julien Ducarroz, prezes Orange Polska, zapowiedział, że operator nadal będzie brać aktywny udział w konsolidacji rynku telekomunikacyjnego w Polsce i rozgląda się za kolejnymi atrakcyjnymi celami wśród ISP.
Zmniejsza się natomiast baza klientów korzystających z usług telewizyjnych Orange, gdzie wzrost użytkowników IPTV nie rekompensuje strat na platformie satelitarnej (DTH). W sumie na koniec marca br. Orange miał 978 tys. klientów usług telewizyjnych (z czego 848 tys. to klienci usługi konwergentnej B2C). Rok wcześniej było ich już ponad 1 mln.