– Zgłosiliśmy to do Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC) i poinformowaliśmy o naszych planach inwestycyjnych. Czekamy na odpowiedź i reakcje urzędu – mówi Piotr Długosz.
Wanda Buk, prezes CPPC mówi, że podobna sytuacja dotyczy całego Podkarpacia (nie tylko obszarów Krosno A i B), gdzie po rozstrzygnięciu konkursów, operatorzy zgłaszają doprowadzenie sieci z własnych środków do części wyznaczonych punktów.
– Ten problem dotyczy prawie wyłącznie Podkarpacia. Rozważmy zgłoszenie takich praktyk do prokuratury, bo wygląda na to, że gdzieś jest w tym zła wola – mówi Wanda Buk.
Z drugiej strony CPPC samo stworzyło precedens na Podkrapaciu. W 1. konkursie 1.1 POPC, na dwóch obszarach w powiatach brzozowskim i jarosławskim konkurs wygrały firmy Comp-Serwis oraz Polskie Sieci Radiowe. Zastrzeżenia do zasadności interwencji publicznej na tych obszarach złożyły jednak firmy: On-Line Net Paweł Ścibor oraz Netren – Monika Kędzior. Obie firmy zadeklarowały prywatne inwestycje, więc ostatecznie dotacji na oba obszary nie przyznano. Przedsiębiorcy zauważyli, że taktyka przynosi efekt i po prostu ją powielają.
Piotr Długosz podkreśla, że jeśli chodzi o inwestycje, to Stimo jest o tyle w dobrej sytuacji, że samo prowadzi działalność budowlaną w zakresie telekomunikacji. To zapewnia firmie około 50 proc. przychodów.
– Oczywiście świadczymy usługi innym podmiotom, ale na szczęście uniknęliśmy zaangażowania w projekt budowy podkarpackiej RSS (choć ofertę mieliśmy), co stało się przyczyną poważnych kłopotów wielu firm w regionie – podkreśla Piotr Długosz.
Działalność Stimo opiera się na trzech nogach, co pozwala jej dywersyfikować przychody. Oprócz budowlanki telekomunikacyjnej i świadczenie usług (TV poprzez platformę Jambox), firma oferuje też usługi integratorskie IT oraz wsparcie i serwis techniczny (m.in. usługi utrzymania sieci). To generuje około 10 proc. przychodów. Przychody Stimo oscylują w przedziale 15-30 mln zł. W poprzedniej unijnej perspektywie finansowej firma pozyskała wiele kontraktów na budowę sieci dla samorządów realizujących projekty w ramach RPO, czy 8.3 POIG, m.in. budowała sieci LTE, wykorzystując pasmo Wimax 3,6-3,8 GHz (Ożarowice, czy projekt prowadzony przez 14 gmin na Śląsku).
– Dziś samorządy już tyle nie inwestują w sieci, choć czasami rozbudowują infrastrukturę. Nasza firma świadczy usługi utrzymania sieci dla wielu klientów z terenu całego kraju, w tym również dla JST – mówi Piotr Długosz.
Współpraca z samorządami sprawiła, że Stimo ma też sieć w Stoszowicach w woj. dolnośląskim, gdzie gmina wybudowała w ramach projektu e-VITA sieć radiowo-światłowodową (opartą na szkielecie światłowodowym). Stimo zostało dzierżawcą tej gminnej sieci i na jej bazie zaczęło oferować własne usługi.
– Przekonaliśmy się, że jest to jednak zupełnie inny rynek niż na Podkarpaciu, co sprawiło, że ostrożnie odnosimy się do wchodzenie w kolejne obszary kraju – mówi Piotr Długosz.
Stimo nie wyklucza jednak, że weźmie udział w 3. konkursie 1.1 POPC i oprócz Krosna może być zainteresowane inwestycjami w obszarze tarnowskim i tarnobrzeskim. Piotr Długosz przyznaje, że pewnym błędem było niedocenienie ekspansji światłowodów.
– Zakładałem, że wielu klientom jeszcze długo wystarczy łącze radiowe. To oczywiście nie dotyczyło segmentu biznesowego, gdzie świadczymy usługi największym przedsiębiorstwom z Krosna. W efekcie w światłowody na większą skalę zaczęliśmy inwestować dopiero od ubiegłego roku i około 10-15 proc. naszych klientów korzysta z tej technologii. To się będzie jednak szybko zmieniać – zapewnia Piotr Długosz.