Obniżyliśmy ceny usług regionalnej sieci, w niektórych przypadkach do poziomu dolnej dopuszczalnej granicy określonej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Wciąż jednak rynkowe ceny są niższe. Mimo tego, nie mamy zamiaru ustępować pola konkurentom i zamierzamy powalczyć o beneficjentów POPC. Chcemy mieć najniższe ceny transmisji danych wśród operatorów RSS.
Macie już blisko pięcioletnie doświadczanie w zarządzaniu regionalną siecią szerokopasmową [RSS] w woj. łódzkim, która – co prawda – jest dość specyficzna. Jak generalnie idzie ten biznes?
Dariuszu Palczewski, inżynier sprzedaży w Infratelu: Generalnie jesteśmy zadowoleni z współpracy z województwem łódzkim. Ma ona charakter partnerski i niesie za sobą obopólną korzyść. Specyfika łódzkiej sieci, w połączeniu z trudnym rynkiem i regulacjami cenowymi, nie wpływają jednak pozytywnie na rentowność przedsięwzięcia.
Nasz cennik podlega regulacji UKE, co w znacznym stopniu utrudnia rywalizację z komercyjnymi podmiotami, które oferują ceny znacznie niższe, niż określone przez regulatora jako dolna dopuszczalna granica. Nie poddajemy się jednak i staramy uatrakcyjniać naszą ofertę. Obecnie negocjujemy z UKE kolejną obniżkę cen dla usługi transmisji danych. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z naszymi planami będziemy dysponowali najniższymi cenami dla usługi transmisji danych spośród wszystkich operatorów RSS.
Jakie usługi cieszą się obecnie największym popytem?
W przypadku krótkich relacji najwięcej chętnych jest na usługę dzierżawy ciemnego włókna. Operatorzy ISP zwykle podłączają nowe miejscowości do istniejących już węzłów, dzięki czemu nie muszą ponosić dodatkowych nakładów finansowych.