REKLAMA

Radość brała górę nad troskami na 26. iNet Meeting

– Przy obecnej skali opodatkowania w Polsce, ryzyko skorzystania z tej formy było zbyt duże w stosunku do potencjalnych korzyści. Nowa sytuacja może jednak zmienić podejście przedsiębiorców – twierdzi Katarzyna Orzeł z Kancelarii Brightspot.

Maciej Jojczyk przedstawiał symulacje, ile podatku będą musieli zapłacić przedsiębiorcy, pozostając na jednoosobowej dzielności gospodarczej, a ile próbując to zoptymalizować w rożnych scenariuszach. 

Operatorzy ISP 26. iNet Meetingu komentowali też opublikowany w poprzedni poniedziałek przez TELKO.in Rynek sieci światłowodowych w Polsce 2021. Generalnie spotkał się on z zainteresowaniem i poświęconym mu był jeden z paneli konferencji.

Łukasz Hamerski, właściciel firmy Maxnet, z Gdyni która według raportu obejmuje zasięgiem ok. 7,2 tys. gospodarstw domowych, stwierdził, że dane te są niedoszacowane. W jego ocenie dotyczy to także wielu innych ISP, których zna.

– Można więc stwierdzić, że raport nie doszacowuje pozycji lokalnych ISP na rynku FTTH – ocenił Łukasz Hamerski.

Trzeba tu jednak zastrzec, że redakcja TELKO.in zdawała sobie sprawę z nie doszacowania zasobów niektórych ISP. Przykładowo firma JMDI z Warszawy powinna znaleźć się w czołówce tego rankingu. Tymczasem na podstawie danych UKE i GUS, na których opierał się raport TELKO.in wynika, że zasięg jej sieci światłowodowej to niespełna 2,3 tys. gospodarstw domowych. Pytany na tę okoliczność Jacek Maleszko, właściciel JMDI stwierdził, że nie wie z czego to wynika i będzie to sprawdzał. Zarówno bowiem on, jak i Łukasz Hamerski twierdzą, że do UKE raportują co innego.

Robert Kubica, szef rady nadzorczej iNet Group, który zarządza też firmą E-Sbl.Net na Śląsku, która według raportu swym zasięgiem obejmuje około 15,5 tys. gospodarstw domowych, stwierdził natomiast, że dane w raporcie oddają rzeczywisty stan posiadanie tego ISP. Zastrzegł, że przykłada wielu uwagi do raportowanie danych do UKE, bowiem nie chce, aby pojawiała mu się dotowana z programów unijnych konkurencja. Mimo tego nie ustrzegł się, bo na jego obszarze sieć dubluje Tauron.

– Rzeczywiście nie wykazywałem pojedynczych adresów na dalekich obrzeżach miejscowości, gdzie nie opłacało się podciągnąć światłowodu. Tym klientom oferowaliśmy usługi radiowe. Rozmawiałem na ten temat jeszcze z Anną Streżyśnką, gdy była ministrem cyfryzacji, i przekonywałem ją, by dać szansę lokalnym operatorem na dojście do takich punktów, dofinansowując te – stosunkowo małe – inwestycje dotacjami. Ostatecznie wybrano jednak model inny i zaoferowano duże dotacje podmiotom, takim jak Tauron, którzy może i dotrą do tych pojedynczych białych plam, a przy okazji zdublują duże części infrastruktury ISP – mówił Robert Kubica.

Mocno rozczarowany pozycją w rankingu jest Jerzy Nowicki, właściciel sieci Bart-Sat z Bartoszyc w woj. warmińsko-mazurskim.

– To prawda, historycznie rozpoczynaliśmy działalność jako sieć kablowa, ale od wielu już lat inwestujemy w światłowody. Nie jest więc tak, że nasz zasięg FTTH to tylko 784 gospodarstwa domowe – mówił Jerzy Nowicki.

Według niego problemem jest niedoskonałość systemu SIIS, na co branża od wielu lat zwraca uwagę UKE, ale urzędnicy na to nie reagują. Uważa on, że już definicje danych, które mają przekazywać operatorzy, są niejednoczesne. Operatorzy rozumieją je różnie, co sprawia, że dane w SIIS mocno odbiegają od rzeczywistości.

I trudno tu nie przyznać racji właścicielowi sieci Bart-Satu. Przykładowo w ranking TELKO.in. firma Tel-nap wykazuje, że ma 1 126 węzłów sieci i dokładnie tyle samo zakończeń sieci. Prawdopodobnie oznacza to, że dla tego operatora oba terminy są jednoznaczne. Dziwne, że UKE nie waliduje takich danych.

A jak ISP zapatrują się na szanse wsparcia swych przyszłych inwestycji w sieci z programów unijnych jak FERC czy KPO. Nie ukrywają oni, że zasady 1.1 POPC były dla nich rozczarowujące, a preferowani byli duzi operatorzy.

– Trzeba zrobić wszystko, aby ta sytuacja się nie powtórzyła i ISP mieli szansę na skorzystanie z tej formy wsparcia inwestycji. To powinno być w najbliższym czasie jednym z priorytetów organizacji reprezentujących środowisko MSP w sektorze telekomunikacyjnym, takich jak: jak KIKE, iNet Group czy Mediakom – stwierdził Robert Kubica.

Co jednak dość nietypowe dla spotkań w środowisku ISP, podczas 26. iNet Meeting mniej było utyskiwań na to, że małym operatorem wciąż rzucane są kolejne kłody pod nogi. Więcej było radości z możliwości spędzenia czasu we wspólnym gronie i wymiany doświadczeń z trudnego czasu pandemii.

 

Przedstawiciele Orange Hurt przekonywali na iNet Meeting, że współpraca największego operatora w Polsce z ISP jest coraz lepsza a z jego usług korzysta już 1 540 lokalnych operatorów.  – A przecież przymusu współpracy już nie ma  – podkreślał Piotr Walasek (pierwszy z lewej), szef ekipy Orange na iNet Meeting.
(źr. iNet Group)