POPC – internet tylko dla dużych miast?

Tymczasem, pierwszy konkurs, który był rozpisany w ramach POPC w 2015 r. w zasadzie nie ma potencjału, by przysłużyć się eliminacji różnic w możliwości dostępu do szerokopasmowego internetu.

Wyrównać szanse

W ramach merytorycznej oceny wniosków zgłaszanych w konkursie, jednym z kryteriów jest zwiększenie minimalnego pokrycia siecią. Cóż z tego, skoro najbardziej premiowanym parametrem jest minimalna liczba gospodarstw domowych, dla których możliwe będzie świadczenie usług o prędkości min. 100 Mb/s.

W rezultacie, pokrycie 67 proc. obszaru siecią 100 Mb/s gwarantuje wyższą punktację, niż realizacja 100 proc. pokrycia danego obszaru siecią 30 Mb/s. Jest to niemal wprost sprzeczne z podstawowymi celami sformułowanymi w ramach Europejskiej Agendy Cyfrowej. Ale na tym nie koniec.

Dodatkowa punktacja przysługuje za minimalizację wykorzystania dostępnych środków publicznych, co oczywiście premiuje modernizację już istniejącej infrastruktury, a nie budowę nowej. Wbrew założeniom przyjętym w Agendzie, w ramach konkursu uprzywilejowane są sieci światłowodowe, co przejawia się zarówno w opisie technicznych warunków, które sieci muszą spełnić, jak i przyjęte zasady kwalifikowalności wydatków.

Dla sieci dystrybucyjnej, kwalifikowalne będą jedynie wydatki poniesione na tzw. infrastrukturę pasywną, czyli np. kanalizację kablową, czy studzienki. Jest to o tyle znamienne, że w przypadku technologii radiowych, stanowiących alternatywę dla drogich światłowodów, nakłady ponoszone są głównie na infrastrukturę aktywną, czyli urządzenia.

Podobnie wykluczającą rolę spełnia warunek zapewnienia wszelkim zainteresowanym podmiotom dostępu do zrealizowanej w ramach projektu infrastruktury. Wymagania techniczne nakładają bowiem na uczestników konkursu wymóg udostępnienia innym podmiotom takich elementów infrastruktury, których w sieciach radiowych… w ogóle nie ma.

Reasumując, aby możliwe było usunięcie różnic w zakresie możliwości dostępu do szerokopasmowego internetu, konieczna jest zmiana kryteriów i warunków przy następnym, ostatnim już konkursie, opiewającym na kwotę 850 milionów euro. Trzeba zapewnić jednakowe szanse wszystkim graczom na rynku i skupić się na wypełnieniu podstawowej dyrektywy wynikającej z Europejskiej Agendy Cyfrowej: „białe plamy” muszą zniknąć i to jest pierwsze w kolejności zadanie do wykonania.

[śródtytuły od redakcji]

AUTOR

Student na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Sekretarz Departamentu Badań i Analiz ZPP. Zajmuje się zagadnieniami gospodarczymi i prawnymi. Ekspert Warsaw Enterprise Institute. Interesuje się prawem podatkowym, najnowszą historią polityczną Polski, muzyką i literaturą europejską.